Stacja Kontroli Pojazdów. Warsztaty szkolne

Konkretnie i profesjonalnie.Trochę wolno.Polecam.#mqwadrat

Tragedia, stary facet bez aktualnie wiedzy, że przegląd można wykonać na kartę pojazdu jak jest zgubiony dowód. Omijać szerokim łukiem

Odradzam każdemu kto nie pojedzie tam samochodem prosto z salonu!! Pan diagnosta (straszny gbur i służbista) czepia się wszystkiego czego tylko może. Mój samochód nie przeszedł przeglądu m.in. dlatego że, przepalona była żarówka od światła pozycyjnego, i od tablicy rejestracyjnej co opisane zostało jako awaria oświetlenia. Amortyzator do wymiany- mechanik zdziwił się i stwierdził, że nie jest jeszcze w stanie takim aby nie można było poruszać się samochodem! Oprócz tego nadłamany plastik ramki wycieraczki tylnej według pana służbisty również uniemożliwia poruszanie się pojazdem! A no tak i jeszcze lampa której nie potrafił ustawić pan czepialski i stwierdził że zapewne nadaje się do wymiany bo świeci zbyt nisko (co oczywiście mechanik ustawił bez problemu). No ale na szczęście wszystkie drzwi zamykały się z odpowiednim trzaskiem, więc tu nie było problemu. Nie sprawdził tylko czy lusterko do poprawiania makijażu jest na odpowiedniej wysokości, więc chyba będę musiała koniecznie tam wrócić.Najgorsza SKP na jakiej kiedykolwiek byłam. A pan nieszczęśliwy, powinien najpierw rozwiązać swoje problemy osobiste a nie wyżywać się na bogu ducha winnych klientach, na których próbuje zarabiać przez wypisywanie niezliczonych awarii"

Omijajcie, człowiek potrafi trzy razy cofnąć ponieważ za każdym razem znajduje Nową niesprawną żarówkę... Jakby nie mógł za pierwszym razem podpowiedzieć. Nie dziwię się dlaczego nie ma tam kolejek jak w innych miejscach...

Nie polecam. Starszy Pan wgl zero jakiejkolwiek kultury.Po odsyłce do mechanika, Pan mechanik stwierdził ze „Na gorsza kontrole pojazdów Pani trafić nie mogła”Omijać szerokim łukiem :)

Nie wiem z czym inni mają problem. Dla mnie na 5: szybko i sprawnie.

Jeżdżę na tą stację od lat, ale teraz trafiłem na jakiegoś nieznanego diagnostę. Z samym przegladem było bezproblemowo, gdyż mam sprawne auto i we własnym zakresie staram się pilnować jego stanu technicznego. (Sam jestem wychowankiem ZSZ nr2 przy ul. Borowskiej, więc o mechanice nieco wiem). Samo zachowanie diagnosty to istny dramat. Gdy przyjechałem koniecznie musiał odpalić papierosa, oczywiście wewnatrz SKP i kazał mi czekać aż spali peta. Nie dość że arogancki i niegrzeczny w stosunku do klienta, to jego zachowanie w czasie koronawirusa mnie zszokowalo. Wszędzie się trąbi jak ma wyglądać przegląd tj. cyt 'Należy ograniczać do minimum kontakt kierowcy z diagnostą, dlatego lepiej, by kierowca pozostał w aucie przez cały czas trwania procedury. Warto też nie używać gotówki i w miarę możliwości płacić kartą. Co więcej, jeżeli jest kolejka chętnych do badania, wszyscy powinni zostać w swoich samochodach, zamiast iść do poczekalni w SKP'. Pan diagnosta stwierdził że sam wsiądzie do mojego auta i będzie wjeżdżać na rolki oraz szarpaki i wręcz wyprosił mnie z auta. Ciekawi mnie czy on wogóle wie jak powinna wyglądać procedura przegladu. Zawsze trafiałem na mojego byłego nauczyciela z warsztatów szkolnych i było naprawdę na poziomie i bezproblemowo, ale po tej wizycie moja noga już tam nie postanie.

Ta stacja to nie porozumienie !Zdecydowanie nie polecam !!Diagnosta sluzbista z prl...ewidentnie szuka tylko czegos aby auto nie przeszlo przegladu.Nigdy nie mialem problemu z przegladam. A tutaj tylko szukanie dziury w caly.Koniec, konców nie podbil „bo cos cieknie”Nie potrafiąc określić co.Zaznaczam ze auto bylo odebrane od mechanika dzien wczesniej, i wszystko bylo naprawiane bo wyciek byl ale zostal usuniety.Na moje slowa „czy mam myc silnik przed kazdym przegladem” uslyszalem ze tak.Tak wiec drogi kierowco zanim przyjedziesz umyj auto.. najlepiej wypucuj do nowosci. Bo pan „diagnosta” tylko umyte dopuszcza do jazdy.