Moto44

Motocykliści i użytkownicy Triumpha całkowicie odradzam korzystanie z serwisu moto44(jestem z Poznania ale lepiej nadłożyć i jechac do Wrocławia) . Najgorszy serwis z jakim miałem do czynienia. Po pierwsze wymagajcie protokołu przyjęcia motocykla na serwis i zadań do wykonania i żądajcie określenia ceny za tą usługę bo moto44 to naciągacze i oszuści. Wykonajcie zdjecia przed serwisem. Oddałem na serwis BMWS1000R na przywitanie otrzymałem jęk niezadowolenia bo BMW, nie radzą sobie całkowicie typowi" wymieniacze części i oleju(za 450zl). Zaznaczyłem ze motocykl jest powypadkowy odbudowany idealnie przez co nie zorientowałem sie że jest po dzwonie przy zakupie (inni poskładali go tak że wyglądał i działał idealnie). Zrobiłem nim 10k przebiegu (dynamiczna jazda i torowanie) i rozrzad zaczął być słyszalny postanowiłem serwisować (niestety u hydraulików motocyklowych z moto44). Chcieli wymieniać silnik (bo cos tam znaleźli... jelenia na kasę)za 13k nie zgodziłem się to propozycja wymiany łańcuszka rozrządu zgoda moja była NA ŁANCUSZEK!! Po powrocie z wakacji okazało się że bez uzgadniania kosztów wymienili cały rozrząd (a wystarczyło śrubę napinacza) i zawołali za to 7k (w te 7k wchodziło jeszcze nowa opona świece sprawdzenie luzów zaworowych sprawdzenie czasów rozrządu w co wątpię że zrobili i wszystkie te uszczelki pomiar ramy itd.). Wyobraźcie sobie ze autoryzowany serwis Triumph Polska nie potrafi z poziomu menu w BMW wyłączyć alarmu zamiast tego zdejmują siedzenie i odłączają kostki rysując powłokę lakiernicza (patałachy)!! Oddając motocykl wczesniej twierdząc o nierównościach i problemie przylegania pokrywy rozrządu przykręcili ją na 4 śruby oryginalne i na 3 na klucz bodajrze 8 a reszta na imbus jest (zdjecia po poprawce sa)!! Zużyli chyba 2 tuby silikonu na cały serwis. Nowa uszczelka gdzie są świece I zawory i tak była jeszcze silikonem poprawiona. Nie zapłaciłem ile chciali bo to skandal zapłaciłem za dużo i tak 5k i nie wiem czy się nie sądzić bo po powrocie do domu z tego "serwisu" cos mi nie pasowalo i porównałem że zdjęciami przed serwisem lewego boczku on jest źle zmontowany i połamane mocowania kabli odkryłem . Uszkodzili motocykl rysując powłokę lakiernicza na zadupku

Nie polecam. Pan wziął nasze dane osobowe ( dane wrażliwe) podał VIN zapłaciliśmy za raport zeby sprawdzić sprzęt. Przed 8.00 wysłałam wiadomość że motocykl bierzemy. Mąż kupił bilety do Poznania. Po czym okazało się że o 10.00 sprzedali sprzęt komuś innemu. Zwykły handlarz pietruszką ( Pan Miłosz). Nie polecam.Edit: takich opinii jak moja i zrobionych na szaro klientów jest więcej z opiniami tu na Google. Tłumaczenie pana jest żałosne.

Zawsze świetnie. Na celowniku mam już 5 moto od Nich. Aż żal wychodzić. Moto zadbane, sprawdzone, przygotowane. Pomogli mi w rejestracji, ubezpieczeniu i za każdym razem gdy tu wracam to... poprostu przyjemność. Z serwisu jestem bardzo zadowolony. Tanio nie jest ale czuję, że płacę właściwym Ludziom za właściwie wykonaną pracę.... i zawsze jestem tu zadowolony.

Trafiłem przez przypadek - myląc serwisy. Okazało się ze to była najlepsza pomyłka na świecie. Nie dość ze ultra fachowo - z uśmiechem - to jeszcze problem rozwiązany w 10 minut. Szacun ogromny!!!! Będę jeździł ze Szczecina!!!!

To i ja dołożę swoją cegiełkę".Prawie 2 lata temu zakupiłem w moto44 lekko używanego GS'a. Maszyna sprawuje się świetnie

Dawno nie spotkałem się z tak pozytywnym podejściem do klienta, pełen profesjonalizm. Jeszcze raz dzięki Panowie za pozytywne załatwienie sprawy na pewno wrócę. Pozdrawiam.

Zalecam ostrożność w kontakcie z tą firmą.Zdecydowałem się zakupić motocykl, który mieli w komisie. Po ustaleniu ceny i rozpoczęciu załatwiania finansowania przeze mnie (otrzymałemfv pro forma), przestali odbierać telefony i odpowiadać na maile.Okazało się, że w między czasie umówiony motocykl sprzedali komuś innemu.

Mimo, że motocykl zakupiony od Miłosza był w pełni sprawny to pozostałe doświadczenia już pozostają wiele do życzenia. Poprosiłem ekipę Moto44 o zainstalowanie nowych setów, stomp gripów, quickshifter'a oraz wydechu. Skończyło się to tak:- sety były źle zainstalowane, mocowanie po lewej stronie zostało na chama przykręcone do ramy i gwint się urwał"