Katedra i Klinika Gastroenterologii

Leżałam z synem na dwóch oddziałach Nefrologia i Gastroenterologicznym. Lekarze jak i obsługa pacjęta - pełna profeska.Oby więcej Takich ludzi na takich stanowiskach. Dziękuję za Super opiekę. ❤️

Chciałabym podziękować w imieniu swoim i mojej mamy Ewy Stysz za uratowanie życia, za całonocną walkę o życie, za fachową opiekę, a w szczególności ordynatorowi Oddziału, lekarzowi prowadzącemu oraz wspaniałym Paniom pielęgniarkom.Wyrazy szacunku!

Po wielu godzinach oczekiwania na Izbie Przyjęć zostałam zaproszona do gabinetu i po informacji ,że czuję się źle jako diabetyk wyproszona przez Ewę Kosiorowską bym sobie zbadała cukier na zewnątrz i coś zjadła a potem wróciła bo robię korek innym pacjentom. Wróciłam do kolejki bo lekarz zatrzymała całą dokumentację mojej choroby. Nie było jej w gabinecie 1,5h więc poprosiłam o oddanie mi mojej dokumentacji gdyż rezygnuję z konsultacji. Nie oddano mi jej twierdząc ,że tylko lekarz może to zrobić i mam zaczekać. . W końcu zjawiła się lekarz Ewa Kosiorowska i z miną pogardy zaprosiła do gabinetu cały czas powtarzając ,że mogę w każdej chwili opuścić szpital bo nikt mnie tu siłą nie trzyma. Wyśmiała cukrzycę, stwierdziła otyłość-mam 165cm wzrostu i ważę 71kg. Następnie zbadała mnie per rectum. Choruję od lat ale tak mnie nigdy nikt nie zbadał...krzyczałam z bólu . Próbowałam wstać i wyciągnęłam do niej rękę a ona z nie ukrywaną satysfakcją schowała swoją za plecy. Nadal powtarzała ,że w każdym momencie mogę zrezygnować bo ona nie wie ile potrwa badanie jednocześnie dopytując gdzie się leczę prywatnie. Czułam się zaszczuta, wyśmiana, ignorowana. Wg lekarki pielęgniarki są zajęte...a muszą pobrać krew, proponuje konsultację ginekologiczną ale nie wiadomo kiedy ginekolog będzie wolny...zrobiła wszystko aby się mnie pozbyć z Izby Przyjęć. Udało jej się. Podziękowałam i wyszłam. Z tej służby zdrowia" jaką jest pani E Kosiorowska obym nie musiała nigdy korzystać. Spędziłam tam 8h na czczo i wyszłam bez pomocy. Nie polecam."

Jestem bardzo zadowolona z fachowej opieki. Panie pielęgniarki pomimo ogromu pracy zawsze mile i uśmiechnięte chętnie pomogą gdy jest taka potrzeba, a co do lekarzy to również nie powiem złego słowa każdy z nich fachowo podchodzi do swojej pracy, przy pierwszym spotkaniu zawsze się przedstawiają i człowiek wie z kim ma do czynienia.

Chciałam do Gastrologa pierwszy raz. 28min na telefonie pod nr przychodni 327894034. Dowiedziałam się tylko że termin na 2025r., a mamy marzec 2023. Porażka. 3 gwiazdki bo się dodzwoniłam, mniej niż 30min, i w tle słyszałam narzekania pielęgniarek na pracę ( tutaj jednak solidaryzuję się bo z treści wynika że ciężko).

Rok czasu czekania na wizytę po wyjściu ze szpitala, po roku okazuje się że pani doktor nie ma a osoba zastępująca nie będzie sobie brała nowych pacjentów bo idzie na emeryturę. Po pół roku wizyta lecz niestety pani doktor nie ma czasu, gratulacje dla szpitala corvid 2021 i 40 osób czekających do jednego lekarza na korytarzu, połowa osób stoi a pani z pielęgniarka służąc dobrym słowem komentuje typu : i tak macie dzień zmarnowany, przynajmniej możecie sobie posiedziec. Gratulacje dla szpitala, mogli byście nagrywać filmy Barei, gdzie tu jakiekolwiek normy sanitarne pozwalając tylu ludzia siedzieć osoba na osobie? Każecie ubierać maski a nie jedna osoba czeka ponad 4 godziny, jeżeli ktoś ma Wybór innego szpitala to zalecam to rozważyć bo tutaj prędzej pacjent umrze niż rozpoczną jego leczenie, a jak się już dostanie to zapewne przepracowania pani doktor stwierdzi że nie ma czasu. 16.11.21 pozdrowienia od osób czekających , nie prze pracujcie się czasami dobijając kawkę.

Nie polecam tego lekarza bardziej interesuje go czemu akurat ten szpital niż wyniki badań pacjenta, lekceważy pacjentów i ich samopoczucie czas oczekiwanie na jakichkolwiek badania na jego dyżurze minimum 7godz szczerze nie polecam

1 gwiazdka za czas oczekiwania na umówienie się na gastroskopię , od kilku dni nie można się dodzwonić . Non stop linia zajęta i dziwnym trafem non stop 7 w kolejce .....

Jedna gwiazdka dla ochrony przy wejściu do poradni. Pacjentów napominają o maseczki, dość kategorycznie ale lekarzy już nie , podobnie jak studentów.