Przychodnia Weterynaryjna Vetka

Zdecydowanie nie polecam!!!Przyszłam ze szczeniakiem niby na zwykle odrobaczenie,gdzie mial przez Panie podany preparat za często. Skończylo się odwodnieniem i dużym wyczerpaniem pieska.Cale szczęście trafiłam na kompetentnych lekarzy w innej klinice weterynaryjnej,którzy odratowali pieska.Oczywiscie leczenie po tych pseudo lekarzach kosztowalo pieska dużo cierpienia a mnie sporo pieniędzy i poświęcenia czasu na jeżdżenia do kliniki.

Wizyta bardzo droga. Cena 4krotnie (dokładnie!) większa niz u bardzo dobrego weterynarza w Łodzi, u którego bylo dodatkowo badanie usg, opcięcie pazurów (w vetce wizyta tego nie obejmowała). Dodam, ze badanie było bardzo krotkie i nic z niego nie wynikało.

Lekarze tam to tragedia wszyscy chyba z jakieś łapanki. Zero kompetencji a ceny z kosmosu

A ja odwiedzam przychodnię z moimi zwierzakami regularnie właściwie od początku jej istnienia i nie zamienię na żadną inną. Panie doktor uratowały mi labradora, który po skomplikowanej operacji, żyje do dnia dzisiejszego. Pozdrawiam serdecznie Artur

Nikomu absolutnie nie polecam. Pani pseudo doktor nie podjęla sie zszycia rany szarpanej psiaka stwierdzając, że wystarczy smarować kremem i rana sie zagoi. W rezultacie rana zaczeła ropieć a psiak przestał widzieć na oko...o cierpieniu zwierzęcia nie wspominając. Pojechałem do wspaniałek Kiliniki Braci mniejszych w Konstantynowie Łódzkim. Lekarze byli zszikowani, ze tak potraktowano tam psa. Pies dostał narkozę i zszyto ranę. Takir pseudo przychofnie powinny być zamykane. Nie skazujcie swoich zwierząt na cierpienie. Przenigdy Vetka

Dziękujemy Pani doktor za szybkie postawienie diagnozy potwierdzonej badaniem krwi przeprowadzonym na miejscu. Sunia po kleszczu złapała babeszjozę. Wizyta w niedzielę. Zalekowana, zakroplówkowana. Zostaliśmy uprzedzeni odnośnie krótkotrwałych skutków ubocznych (ślinotok), które wystąpiły. Profesjonalnie.

Miła i kompetentna obsługa. Uzyskałem wyczerpującą odpowiedź na wszystkie zadane pytania. Super podejście do naszych braci mniejszych. Polecam.

Duża wiedza i wielkie serce oraz wspaniałe podejście do zwierząt i ich właścicieli ;) . Pani Monika i Ola to lekarze z powołaniem. Sterylizacja i kastracja moich kotów przeprowadzone bezproblemowo i wszystko szybciutko się zagoiło. Profilaktyka, odpchlanie i odrobaczanie, szczepienia, karma dla sterylizowanych - o wszystkim jestem poinformowana i we wszystko zaopatrzona. Zdecydowanie polecam.

Dzisiaj na ul. Wojska Polskiego niedaleko pasażu w którym jest Vetka na ulicy pod krzakiem leżał rudy kotek. Blisko jezdni gdzie o godz. 14 30 ruch był duży . Ludzi też wielu przechodziło i parkowali obok ale wszyscy obojętni. Poprosiłam o pomoc pana doktora Krzysztofa Mazura, który miał dyżur.Wyszedł ze mną, złapał kotkę potem w gabinecie zbadał ją i udzielił pomocy. Po sprawdzeniu mikrochipa skontaktował się z właścicielką i kotka wróciła do domu.Pragnę dodać,że o 14 30 żaden z telefonów w Urzędzie Miasta, gdzie zajmują się zwierzętami nie odpowiadał.Dzięki panie doktorze że pomógł pan zwierzakowi w potrzebie. Przywraca mi pan wiarę w ludzi.