Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Św. Jadwigi w Opolu

Nawet okej. Pielęgniarze zależy od chumoru. Pani Ala i Sylwia była super. Pan Michał i Łuki też w sumie. Barbie jest zazwyczaj fajna. Jedzenie okej. Ludzie z oddziału fajni, zależy od osoby (nie pozdrawiam blanki). Polecam uważać na okna w damskiej toalecie bo jak się załatwialiśmy to robotnicy nam machali albo przechodzili jak nie były zaklejone okna. Psycholodzy nawet ok, ale lekarze to chyba jakiś nie śmieszny żart. Pan Piotr to inny wymiar. Pozdrawiam rodzinę pana doktora o której dużo słyszałam albo że nie mogę mieć zaburzem odżywiania bo moja waga jest w normie. Powiedział mi że jestem zdrowa, mimo że parę psychiatrów wcześniej powiedziało mi że to może być depresja itd. Ps. Nie manipulowałam panem, jak pan to ujął tylko powiedziałam prawdę. Ogólnie może być, mogłabym wracać gdyby nie łysy ale boję się że po próbie doktor mi powie że odstawiłam niezłą szopkę, tak jak to powiedział innej dziewczynie :)

Oddział C na IV piętrze szpitala na Wodociągowej bardziej przypominał hotel lub sanatorium. Pielęgniarki, po za jednym wyjątkiem, były wręcz nadgorliwe w wypełnianiu swoich obowiązków. Niesamowita empatia ze strony całego personelu. Jedzenie pyszne i zdrowe. Samo przebywanie w tym miejscu leczyło zmęczone, ciemne i bolesne myśli. Bardzo wiele Im zawdzięczam, doceniam to i bardzo dziękuję. Bez wątpienia oddział C był najlepszym oddziałem, na jakim kiedykolwiek byłem.

Lekarze leczą ale raczej bym powiedział że pozorują leczenie. Ojciec się leczył na neurologii i bez efektu, a także leczyła się moja córka na psychiatrii i także bez efektu żadnej poprawy po prostu są nieudolni. Pozdrawiam PANIE pielęgniarki z psychiatrii dziecięcej które to są osobami tak nieprzyjemnymi, niesympatycznymi, samym wzrokiem już chcą kogoś okrzyczec tylko dlatego że im się przeszkadza w siedzeniu. Tak nieuprzejmych osób jeszcze w życiu nie spotkałem. Może dyrekcja w końcu porozmawia z tymi paniami żeby nabrały trochę ogłady.

Osobiście wszystko okey oprócz jedzenia,które było ochydne.Sam personel na neurologi dziecięcej w większości był bardzo cudowny panie pielęgniarki bardzo mi pomogły kiedy leżałam u nich tak długo Pozdrwaim serdecznie❤️.Przyczepić mogę się do małej ilości łazienek i samych lekarzy,którzy robili wszystko bo musieli

Gdyby szło dałbym 0 gwiazdek .Byłem z dzieckiem na neurologiOddział tragiczny [PRL] lekarze na wizycie wypraszają rodziców .Pielęgniarki nie informują o żadnych badaniach tylko z marszu wchodzą do pokoju i mówią [Zosia] na rezonans a przecież rezonansu nie można zrobić przy mokrych włosach po nas przyszli o 21:00 trochę słaboNie polecam wręcz przeciwnie omijać

Katastrofa. Bliska mi osoba była na neurologii . Znieczulica totalna . Jednego dnia pomimo iż nie było takiej potrzeby , związali go pasami takimi na klodke. Jeden lekarz nacisnąć mu kolanem na szyję a pielęgniarki go związały ( nie był agresywny ani nic ) , cała noc tak leżał na sali w samotności. Prosił o szklankę to go wyśmiali. Prosił żeby go rozwiązali to agresywnie powiedział mu lekarz Źle Ci KU***" . Do 10 rano tak leżał i błagał

Polecam z całego serca omijać izbę przyjęć jak największym łukiem. Miałam przyjemność" spędzić 5h w oczekiwaniu na panią doktor - nie doczekałam się i zdecydowałam że zmieniam szpital. Panie pielęgniarki były bardzo serdeczne i pomocne. Miło że chociaż one interesują się chorymi."

Nie polecam szpitala w Opolu.Zamiast pomoc namnażają problemy. Nie mają najmniejszego podejścia do pacjenta, a już nie wspomnę o traktowaniu rodziny pacjentów. Lekarze niestety mam wrażenie , ze są tylko z przyuczenia… brak profesjonalizmu i powołania. Stracony czas, nerwy… coś okropnego.Niesienie pomocy z tym szpitalem, tym personelem ma niewiele wspólnego!

Nie było dobrze, ale nie było też źle. Jedzenie dla diety bezmlecznej - Dramat. Warunki nawet w porządku oprócz nieszczelnych okien. (Podczas silnego deszczu powódź na oddziale). Personel medyczny 4/10. Pan Łukasz jest supcio (pozdrawiam go serdecznie) Barbie, ala i Sylwia są bardzo miłe i wspierające (też pozdrawiam) Pan michał dyscyplinarny ale fajny, a pewna dwójka (nie będe wymieniać) Tragedia. Pozdrawiam osoby które były razem ze mną - Martą, w 2022 w sierpniu. Mimo tego wszystkiego oceniam mój pobyt na 8/10, Czemu więc dwie gwiazdki? Bo oceniam szpital a nie osoby tam poznane. Pozdrawiam.

Trafiłam do tego szpitala bo terminy mieli najszybsze,a dziecko miało skierowanie cito.Oddzial neurologii bardzo mały za to dzieci sporo,a jedna toaleta z prysznicem dla rodziców . Dla dzieci 1 toaleta z dwoma wc i jedna łazienka . Oddział czysty i toalety też .Bardzo mnie zdziwiło jak podczas obchodu zostałam wyproszona z sali bo badane są dzieci. Ok,wpuszczono mnie na moje naciski gdy było badane moje 8 letnie dziecko.Mam doświadczenie z innych placówek i nigdy nikt nie badał dzieci za zamknietymi drzwiami gdzie rodzice stoja wyproszeni na korytarzu . Tym bardziej dziwił mnie fakt,że do końca nie wiedzielismy kto jest naszym lekarzem prowadzącym i gdybym nie poszła do ordynatora to do konca bym nie wiedziała co będzie robione i jakie są propozycje na dalszą diagnostykę. Lekarze zamknięci w dyżurce i na pytanie o dziecko każdy w monitor nos,dziwne zachowanie. W zasadzie to z łaską mnie informowano i każdy miał inna teorię na temat obowiązujących procedur. Dla osób nocujacych z dziecmi zabezpieczone są leżanki , oddział jest zamykany.Zakupy polecam robić w lidlu obok szpitala bo sklepik to ceny ma ,że nadmorskie paragony grozy to nic!Pielegniarki zależy od zmiany humor mają lub nie. Pani oddzialowa najlepsza do pobierania krwi.Wieczny problem z anestezjologiem ,przez co 8latka miała punkcje płynu rdzeniowego na żywca ". Na szczęście moje dziecko jest spokojne i bardzo rozumne.Sala 1 osobowa jest i to jest plus pod warunkiem