Dom nad Świdrem. Dom opieki

Profesjonalna opieka, na najwyższym poziomie. Personel jest bardzo życzliwy wobec pensjonariuszy i rodziny, nie mieli problemu z pomocą nawet w późnych godzinach. Bardzo dobre warunki pobytowe.Całą rodziną jesteśmy bardzo wdzięczni za opiekę którą otoczyli babcię w ostatnich miesiącach życia i dziękujemy za serdeczność, troskliwość i cierpliwość.Bardzo polecam ten dom każdemu!

Cierpiąc na chorobę Alzheimera nasz Tata przeżył ostatnie 10 lat swojego życia w Domu nad Świdrem. Jesteśmy wdzięczni Dyrekcji ośrodka, lekarzom i pielęgniarką za profesjonalną i troskliwą opiekę nad Tatą. Dom nad Świdrem przepełniony jest nie tylko empatią, ale także posiada niezbędny sprzęt, dzięki któremu pensjonariusze mogą spokojnie i wygodnie tam żyć.Absolutnie polecam wszystkim Dom nad Świdrem i składam wyrazy najwyższego szacunku Dyrekcji i całemu personelowi ośrodka.Piotr Wołkowski

Dom opieki na bardzo wysokim poziomie. Dotyczy to zarówno warunków pobytu jak i opieki nad pensjonariuszami. Począwszy od pierwszych kontaktów aż do ostatnich, mój Wuj spotkał się z wielką życzliwością całego personelu i czuł się tam bezpiecznie. Dziękuję za opiekę, ciepło okazane Wujowi i znakomitą współpracę ze mną jako opiekunką ze strony rodziny .

Moja ukochana babcia dożyła 104 lat. 4 ostatnie lata spędziła w cudownym miejscu jakim jest dom nad Świdrem. Bardzo dziękuje wszystkim pracownikom za opiekę i wsparcie. Polecam!

Moja mama mieszkała tam przez dwa miesiące. Zabrałem ją. Prawie codzienne pomyłki z lekami - to jest skandal. Leki rozdają pracownicy nieuprawnieni. Na cały dom i wszystkich podopiecznych jest jedna pielęgniarka i kilka pomocnic. Na noc zostaje tylko jedna pielęgniarka. Lekarza w ogóle nie ma. Raz w tygodniu przychodzi jakiś przypadkowy lekarz z wiejskiego ośrodka zdrowia w Karczewie, ale tylko wtedy gdy zostanie zamówiony. Jest opryskliwy. Z dwóch miesięcy pobytu mamy tylko przez jeden miesiąc miała rehabilitację bo przez pierwszy miesiąc jedyny rehabilitant był na urlopie. Ale pobrano pełną opłatę za pobyt z wliczoną rehabilitacją, której nie było. Jedzenie bardzo przeciętne. Stołówkowe, niskiej jakości. Podopieczni cały dzień siedzą sami w pokojach. Nikt się nimi nie zajmuje. Za pomoc w porannym myciu trzeba dodatkowo płacić. Wszystkie czynności dodatkowo płatne. Jedynie wegetacja i jedzenie w cenie, która jak na te warunki jest wysoka. Ze względu na oszczędność prądu na korytarzach jest mrok. W pokojach i łazienkach żarówki o minimalnej mocy co daje efekt przygnębiający. Nie polecam. Ale to jest ogólnopolski problem takich placówek w Polsce.Poza tym w miesiącach poza letnich powietrze w Otwocku jest tak zatrute i toksyczne, że w praktyce trzeba chodzić w maskach na twarzy. Smog gorszy niż na Śląsku. Latem jedynym atutem jest w miarę ładny ogród na rzeką Świder.Odpowiedź na wpis Właściciela.Z tego co Pan odpisał wynika, że albo mnie Pan myli z inną osobą albo świadomie odpisał Pan w taki sposób pomimo, że nie wie Pan o kogo chodzi, aby zrobić dobre wrażenie. Jeżeli wie Pan o kogo chodzi proszę do mnie napisać na adres mailowy.W kilku miejscach opis sytuacji przedstawił Pan w taki sposób, że widać, że albo Pan nie pamięta albo nie kojarzy albo udaje, że pamięta.Na temat błędnego rozdania leków, które to zdarzyło się co niejednokrotnie w okresie jednego miesiąca, rozmawialiśmy osobiście (z właścicielem domu opieki) w dyżurce pielęgniarek na parterze po lewej stronie od głównego wejścia. Świadkiem była doświadczona pielęgniarka pracująca równocześnie, przynajmniej w tamtym okresie, w Instytucie Kardiologii w Warszawie (nie pamiętam nazwiska a i tak bym tutaj nie podał. Nie była osobiście odpowiedzialna za pomylenie leków). Pani dyrektor nie było wówczas w obiekcie ze względu chyba na krótki urlop.Proszę mnie nie straszyć procesem, bo to ja wówczas powinienem zawiadomić Prokuraturę a nie rozmawiać z Panem aby polubownie sprawę wyjaśnić. Czego teraz żałuję. Wówczas zachowywał się Pan tak jak teraz. Na początku Pan bagatelizował, potem Pan straszył, a na koniec przyznał, że tak być nie powinno i przeprosił. Teraz zabrakło ostatniego elementu. Każdy ma prawo do wyrażenia opinii w sposób jaki uzna za stosowne. A straszenie i szantażowanie jest karalne i proszę o tym pamiętać. To ja Panu płaciłem za wykonanie usługi (mam na to faktury) a nie Pan mi, i mam prawo do oceny tej usługi. A obowiązkiem usługodawcy jest sprawę wyjaśnić a nie straszyć i szantażować. Ogólna ocena 3,1 nie wskazuje na dobrą opinię również innych klientów.Czekam na maila.Aktualizacja 15-02-2019Oczywiście, żadnego maila nie dostałem od właściciela, pomimo mojej prośby i chęci wyjaśnienia moich uwag.

Najlepszy dom opieki nad starszymi osobami w Polsce. Piekne miejsce, swietna opieka. W porownaniu z innymi domami tego typu , ktore znamy osobiscie lub z opisow naszych znajomych, 5 gwiazdek!

Dom Opieki „Dom nad Świdrem” Otwock NIE POLECAM !!!!Z polecenia koleżanki mamy zdecydowałam się oddać moją mamę do domu opieki „Dom nad Świdrem” w Otwocku. Mama choruje na alzheimera. Przed Jej oddaniem umówionego dnia zadzwoniłam i poinformowałam kierownika, iż mama zaczęła tracić momentami równowagę.Oddawałam pod ich opiekę osobę chodzącą/słabo/ i kontaktową w dość dużym stopniu.Gdy zadzwoniłam następnego dnia zadano mi pytanie „czym Ją nafaszerowałam ?”, ponieważ w nocy spadała im z łóżka i w ciągu dnia z wózka. Nigdy bym mojej mamie nie dała za dużej ilości leków, o czym poinformowałam ośrodek. Dzwoniłam dwa razy dziennie i po weekendzie , gdy telefon odebrał kierownik usłyszałam/oczywiście podniesionym głosem/, że „ co ja im przywiozłam ,że pacjentka miała być chodząca , dostała rzeczy do ubrania jak do teatru itd.”. Odpowiedziałam, iż uprzedzałam o zachwianiach równowagi, że przy tej chorobie każdego dnia może nastąpić pogorszenie, ale uważałam/ o czym mnie zapewniano/, iż wiedzą jak w tej sytuacji postępować, ponieważ mają pacjentów z tą chorobą. Natomiast w kwestii rzeczy do ubrania, wystarczyło mi powiedzieć co kupić i ja na pewno to dowiozę.W tym momencie zaczęłam natychmiast szukać nowego ośrodka. Pojechaliśmy do mamy następnego dnia i gdy zobaczyłam Ją na wózku, ubraną w piżamę i przykrytą kocem oraz zupełnie nie kontaktową , utwierdziłam się w swojej decyzji. Kierownik tak wypowiedział się na Jej temat, że jest mi wstyd, iż takie słowa mogły paść z ust osoby zajmującej się osobami starszymi. Nie chciałam już z Nim rozmawiać na Jej temat i poinformowałam iż zabieram mamę w jak najszybszym terminie.Musiałam w końcowym rozliczeniu dopłacić kwotę tygodniowego pobytu+ dni kiedy była w ośrodku, a reszta była do zwrotu. Ponieważ musiałam zrobić nowe badanie na COViD, to zabrałam mamę za kilka dni. Oddano mi osobę ledwo siedzącą na wózku, z głową przy kolanach i kompletnie bez kontaktu. Do końca swoich dni nie zapomnę tego widoku. W tym momencie można zadać pytanie:” czym Ją nafaszerowano????”. Pani pielęgniarka przy wypisie sugerowała, iż leki, które mama brała od 3 lat to spowodowały.Zadajmy sobie też pytanie: jak pacjent może spadać z łóżka? Jakie łóżka są w tym ośrodku? Jaką mają wiedzę na temat osób chorych na Alzheimera ?-uważam ,iż prawie żadną.Jeżeli nie radzili sobie jako ośrodek, to wystarczyło to powiedzieć. Ja bez problemu znalazłam inny, gdzie wiedziano o czym mówię i jak zajmować się osobami z różnymi schorzeniami.Proszę zwracajcie uwagę komu oddajecie pod opiekę swoich bliskich. Ja zrobiłam błąd, iż oparłam się na opinii jednej osoby i ,że uważałam „jak zapłacę DUŻO to opieka będzie do tego adekwatna”. Niestety, brak możliwości odwiedzin powoduje, iż nie jesteśmy w stanie stwierdzić jak ta opieka wygląda. Myślę, że osoby sprawne fizycznie/w miarę/ i umysłowo poradzą sobie w takim ośrodku, ale jak stan zdrowia im się pogorszy to………, już sami sobie odpowiedzcie na to pytanie.

Zanim zdecydowaliśmy się, że „Dom nad Świdrem” będzie miejscem, które zaopiekuje się naszą drogą bliską osobą, odwiedziliśmy osobiście kilkanaście podobnych placówek w okolicy Warszawy i skontaktowaliśmy się z wieloma pozostałymi.Wybraliśmy „Dom nad Świdrem” kierując się rekomendacjami znajomych, których bliscy byli tam pod opieką, a także wrażeniem, które sama placówka na nas wywarła. Jest to miejsce niezwykle malowniczo położone, nad rzeką, w otoczeniu drzew, na dużym, bardzo pięknym terenie. Personel był niezwykle troskliwy, pomagał w opiece nad naszą Babcią przez prawie dwa lata.Babcia miała w „Świdrze” do dyspozycji bardzo ładny pokój, z pięknym widokiem, pyszne posiłki, opiekę pielęgniarską, dostęp do dodatkowych usług, z których chętnie korzystała. Przeżyła tam dwie wspaniale imprezy urodzinowe, które wspominamy z wielkim wzruszeniem.Szczególne podziękowania chcielibyśmy skierować do Pani Iwony, kierującej ośrodkiem, osoby niezwykle oddanej pacjentom i robiącej wszystko, by pomóc w każdej najdrobniejszej sprawie, bardzo empatycznej i zaangażowanej.Z całego serca możemy polecić „Dom nad Świdrem” każdej rodzinie, która szuka miejsca, które z wyjątkowym profesjonalizmem i z wielką empatią zaopiekuje się ich bliska osobą.

Profesjonalna obsługa, indywidualne podejście do klienta oraz miły personel. Ośrodek zlokalizowany na malowniczym terenie, zachęcającym do spacerów na łonie natury. Ośrodek wysokiej klasy. Polecam

Moja ukochana Mama spedzila w tym domu 3 ostatnie lata swoje zycia. Dom nad Swidrem polecono mi przez przyjaciol, nie bylam pewna, jak to bedzie, wszystko bylo dla nas zupelnie nowe i przerazajace. Okazalo sie, ze trafilismy w momemcie zmiany Pani Dyrektor na Pania Iwonke, cudowna osobe, ktora sprawia, ze to miejsce zaczelo miec dusze i magie, i zbudowala wielkie zaufanie i cudowna opieke, jednoczesnie bedac wielkim wsparciem, gdzie wszystko jest zawsze mozliwe i da sie zorganizowac. Wszystkie Panie Opiekunki, na czele z Pania Ania i Pania Iwonka, maja wielkie serce, cierpliwosci, empatie i naprawde cudownie opiekuja sie wszystkimi, dajac poczucie domu, ciepla i bezpieczenstwa. Dzieki Pani Dyrektor i Paniom Opiekunkom naprawde mialam poczucie, ze moja Mama jest w najlepszym miejscu z najlepsza opieka. Ogromnie im za to dziekuje!