SALON URODY DIAMOND

Tym komentarzem chciałabym przestrzec wszystkich przed p. Beatą z salonu Diamond, która zrobiła moim paznokciom ogromną krzywdę. Choć finalnie zwróciła mi pieniądze za nieudaną usługę, do samego końca nie przyznała się do winy i nie przeprosiła, a mi zdrowych paznokci nic nie zwróci… Ale po kolei – byłam w tym salonie już drugi raz (wcześniej przyjmowała mnie p. Ola, która bardzo dobrze zrobiła i manicure i pedicure z malowaniem hybrydowym, nie miałam żadnych zastrzeżeń, więc zapisałam się ponownie). W dniu wizyty dostałam telefon, że jednak przyjmie mnie inna pani (p. Beata) i zrobi mi tylko pedicure (byłam zapisana też na mani). Zgodziłam się, poprosiłam jednak, żeby przynajmniej zdjęła mi też starą hybrydę z rąk – jak się potem okazało to był mój największy błąd. Sama wizyta była miła – p. Beata była sympatyczna i kulturalna, prowadziłyśmy klasyczne dla takich sytuacji pogawędki. Nic mnie też nie bolało w trakcie zabiegu. To wszystko uśpiło moją czujność, więc po zabiegu po prostu zapłaciłam i wyszłam. Nie dawało mi jednak spokoju to, jak po zdjęciu hybrydy wyglądają moje paznokcie u rąk, ale nie miałam nigdy wcześniej zdejmowanej hybrydy frezarką, więc pomyślałam, że może tak ma być. Stopom przyjrzałam się z bliska dopiero w domu i byłam przerażona. Paznokcie spiłowane tak krótko, że czegoś takiego jeszcze nie widziałam (a noszę na co dzień króciutkie paznokcie u stóp) – niemalże „do mięcha”. Końcówki zdeformowane, całe palce pozalewane hybrydą w jednych miejscach, w innych miejscach paznokcie niedomalowane. Koszmar. Po kilku godzinach zarówno paznokcie u stóp, jak i u rąk zaczęły mnie boleć. U dłoni ból był tak silny, że następnego dnia nie byłam nawet w stanie wykonywać podstawowych czynności (z resztą ból towarzyszy mi do dziś na niektórych palcach, a od zabiegu minęły już dwa tygodnie). Jak się potem dowiedziałam w innym salonie, do którego zapisałam się na ratowanie tego, co zostało, na dłoniach po prostu została bardzo uszkodzona płytka paznokciowa – na każdym placu! Całe szczęście, że miałam już duży odrost tej hybrydy, więc p. Beacie nie „udało się” uszkodzić też macierzy… U stóp po zdjęciu hybrydy okazało się, że paznokcie są jeszcze krótsze niż myślałam (część hybrydy była na palcu!), zdeformowane, poszarpane, pozalewane nawet pod paznokciami (do dzisiaj nie mogę odmoczyć z placów niektórych fragmentów po ciemnym lakierze). Przynajmniej u stóp nie jest uszkodzona płytka, ale przy tym, jak krótko są spiłowane, będą odrastać przez kolejne tygodnie, a może i miesiące. Dużo gorzej jest u dłoni – miałam piękne, długie i zdrowie paznokcie (sama p. Beata się nimi zachwycała podczas zabiegu), a teraz mam cienkie, łamiące się przy każdym dotknięciu, czerwone i bolące… Tak jak wspomniałam na początku – p. Beata po mojej reklamacji zwróciła pieniądze, ale do samego końca nie przyznała się do błędu. Nie usłyszałam słowa „przepraszam”, za to usłyszałam, że paznokcie u stóp są pewnie zdeformowane dlatego, że się uderzyłam… Na początku z resztą nie chciała zwrócić pieniędzy, ponieważ twierdziła, że cały pedicure wykonała dobrze, a tylko mi się nie podoba malowanie (!). Do paznokci u rąk się nawet nie odniosła, twierdząc, że to jest po prostu NIEMOŻLIWE, żeby coś takiego zrobić frezarką. No cóż, ja też myślałam, że to niemożliwe, a jednak – teraz ponoszę okropne konsekwencje zdrowotne i finansowe wizyty w salonie Diamond…Wrzucam też zdjęcia paznokci w komentarzach – uprzedzam, widok nie jest przyjemny…

Wizyta zarezerwowana przez booksy, jednak mam status Klient nie przybył na wizytę". Po przeczytanych dobrych opiniach zdecydowałam się na ten salon. Okazało się

Spokojne miejsce gdzie można zająć się swoją twarzą i ciałem. Personel profesjonalny, wie co i dlaczego robi, a do tego panie są przemiłe. Mogą rekomendować np dodatkowe zabiegi, ale nie ma wciskania usług i produktów na siłę. Nie ma wymyślania co można poprawić, tylko jest pełne skupienie na kliencie i do czego dana osoba dąży. Jednym słowem – bezpieczne miejsce, polecam.

Brak profesjonalizmu. Wizyta zarezerwowana przez booksy, zmieniona data poprzez SMS-y. Na miejscu okazuje się, że salon jest zamknięty i nikt nie raczył odwołać mojej wizyty. Stracony czas na dojazd. Daję 3/5, ponieważ wcześniej miałam zrobione paznokcie przez Panią Olę i były wykonane dobrze.

Totalnie nie polecam, kompletny brak profesjonalizmu. Wizytę umówiłam na booksy, została ona potwierdzona. Było co prawda to dość późno, bo k. północy, ale skoro wizyta potwierdzona to widać mieli wolny termin. Przyjeżdżam do salonu, a on zamknięty.Dzwonię, pani mówi, że to moja wina, bo nie zaktualizowałam" wizyt w salonie. Ja!? To nie ja aktualizuje grafik pracowników...Kilka minut po rozłączeniu się dostałam sms-a od booksy

Wizyta w salonie umówiona przez booksy, lokal zamknięty, a pracownicy bez informowania mnie zmienili termin wizyty na inny dzień. Odradzam korzystania z usług

Kilka dni po wizycie zaczął schodzić mi lakier od paznokci. Skontaktowałam się z salonem w celu reklamacji. Zero odzewu. Nie wystawiono mi paragonu za wykonaną usługę, a po prośbie go wystawienia dalej brak odzewu. Wizyta, którą umówiłam przez aplikację została anulowana. Kompletny brak profesjonalizmu oraz jakichkolwiek procedur. Nie polecam - najgorszy salon w jakim byłam.