Goodmorning

Wymaganie dokumentów nie potrzebnych w kolorze i podstawowe dokumenty z których można zrobić coś w przyszłym czasie. Nie potrzebnie rejestrowalam się bez sprawdzania firmy bo znajomy wprowadził mnie w błąd że w firmie pracował ktoś i jest Ok

W firmie Goodmorning przepracowałam 3 dni. Po przyjeździe musiałam zmienić lokalizację zamieszkania, ponieważ nie było żadnych miejsc. Będąc już na miejscu, nie wiedziałam w jakich dniach oraz godzinach powinnam rozpocząć pierwszy dzień pracy. Dopiero po błaganiach i prośbach zostało mi to wytłumaczone. Już w 1 dniu pracy ( który rozpoczynał się od godziny 6:00 - 14:00) zostałam poinformowana, iż muszę po kilku godzinach pójść na 2 zmianę w pracy ( 22:00 - 6:00). Oczywiście po przyjeździe do pracy brakowało ubioru oraz ludzi, którzy mogliby pokierować mnie do właściwego stanowiska pracy. Do wszelkich pytań ludzie nie byli zbytnio pomocni, a nawet nerwowi. Dojazd do pracy zależał w sumie tylko od tego czy dana osoba jechała do tego samego punktu. Zero organizacji oraz inna perspektywa pracy, która była omawiana w Polsce.

Nie polecam, wszyscy maja wszystko gdzieś, o ile Panie z biura w Polsce są bardzo miłe i pomocne, to wprowadzają w błąd zapewniając, że na miejscu wszystkim zajmie się koordynator, który ma wszystko w głębokim poważaniu, do nikogo nie da sie zwrócić z pytaniem o pomoc, ciągle jest sie zbywanym, a każdy mówi ze osoba odpowiedzialna za to czy tamto akurat ma urlop. Hotel to porażka, niektorzy nawet rozkładają pod nim namioty, bo nie maja gdzie i za co isc po zwolnieniu z pracy, dojechaliśmy tam, zastaliśmy multum nacpanych ludzi i zostaliśmy przesiedleni do mieszkania ( bo oczywiście nikt nie poinformował nas wcześniej ze w hotelu nie ma już miejsc ) nasza koordynatorka miała wolne wiec gdy zadzwoniłyśmy z prośba o zmianę lokum dowiedziałyśmy sie ze przecież 2 dziewczyny i 3 obcych facetow w tym jeden pijany typ w jednym mieszkaniu to norma i mamy nie przesadzać, przyjechaliśmy w niedziele, a w czwartek już wyjechaliśmy. Za transport odciągają z wypłaty, a trzeba rano stać i pytać każdego po kolei gdzie jedzie, tak samo po pracy, na żadne skargi i prośby nie ma odpowiedzi, a jeśli już to zlewająca. Polecam trzymac się jak najdalej

Nie polecam nikomu jedno wielkie dno oszukują nie wypłacaja wynagrodzenia brak szacunku do pracownika. Najgorsza agencja przez którą pracowałem....

Nie polecam agencji na każdym kroku jest coś nie tak. Przez telefon wyszystko jest piękne i kolorowe a gdy przyjedziesz na miejsce wszystko jest na odwrót. O niczym nie informują ( w moim przypadku że mam wiekówke). Ogólnie nie polecam firma totalne dno o wszystko trzeba się wykłucać

Niestety nieuczciwa firma , bardzo nieodpowiedzialni ludzie . Człowiek chce pojechać do pracy to dają warunki gorsze niż dla zwierząt.Pomimo iż umowa jest zawarta z agencją nie interesuje jej to co dziej się z pracownikiem .

Odradzam tego miejsca po przyjeździe okazuje się że niema pracy każą wracać a Polacy śpią po parkach to nie jest normalne !

W sumie to jestem zadowolony z pracy przez Goodmorning. Pieniążki zawsze na czas to na plus. Może troche dużo kroją za łóżko, czasami w 3 osobowym pokoju i koordynatorzy zwłaszcza Rumuńscy traktują Cie gorzej, ale oprócz tego całkiem spoko. Szczególnie jak jedziesz na 3 miesiące, to można sie przemeczyc.

Na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej zapytałam o rodzaj umowy, pani z biura powiedziała że zostanie zawarta normalna umowa o pracę, a podczas podpisania umowy okazuje się że otrzymaliśmy umowę zlecenie. Kpina i śmiech na sali. Warunki pracy zupełnie inne niż wymienione na drugim spotkaniu kwalifikacjnym. Podczas godzin pracy miały być 3 przerwy okazuje się że są dwie 15 minutowa i 30 minutowa, a najlepsze w tej sytuacji jest to że za 30 minutową nie będzie płacone. Czas wykonywania pracy 8 godzin dla mnie 8 godzin to godzina 8-16, a nie 8-17. Dlaczego właśnie od 8 do 17 a nie od 8 do 16 bo przerwa 30 minutowa nie jest właśnie płatna i zakład musi pracować godzinę dluzek tylko biuro chyba nie umie liczyć bo z przerwą to i tak pracę powinniśmy wykonywać do 16.30 (8h+30min przerwy) a nie 8 i pół godzin+ przerwa. Jedna wielka kpina.

Solidna agencja, pieniądze zawsze na czas.