Hotel Sobienie Królewskie

Jak na 4* liczyłam na lepszy standard. Śniadania mało urozmaicone i w dość skromnej ilości. Przez dwa dni nie doczekałam się na uzupełnienie mleka podczas śniadania. W ekspresie do kawy mleko jest w proszku :(

Spędziliśmy z żoną 3 dni i jesteśmy zadowoleni. Chętnie wrócimy aczkolwiek hotel bardziej na 3 gwiazdki z Dużym Plusem" niż na 4. Czysto

W tym hotelu jesteśmy już chyba czwarty raz, mieliśmy już tu nie wracać ale było jakoś po drodze i dobrej cenie. Cieszę się że ktoś postanowił nieco odświeżyć to miejsce. Pomalowane pokoje, korytarze, naprawiony basen. Lubimy rozkładać się tam na trawce i leniwie odpoczywać. Nie traktuję tego miejsca jako bazy wypadowej do zwiedzania Warszawy, jest ciekawe samo w dobie.

Hotel swoją świetności ma już bardzi dawno za sobą. Jeśli chodzi o 4* to chyba pomyłka, hotel bardziej na 3*. Śniadania bez szału, kawa nienadajaca się do picia, choć juz zamówiona w barze innej jakości. Basen zimny, obsługa jak by siedziała za karę, nikt się nie uśmiecha. Ogólnie tylko nadrabia otoczeniem.

Spodziewaliśmy się czegoś lepszego. Zacznę od plusów: czysto , pyszne desery, super SPA i tyle. Minusy: zimno wszędzie:w pokojach, w restauracji, na basenie, woda bardzo zimna w basenie, nie ma jacuzzi, jedna sauna, mini siłownia . W restauracji czas oczekiwania na posiłek około 40 minut ,dania podane bardzo ładnie ale wszystkie jakieś słodkie nie wiem o co chodzi kucharzowi. Śniadania bardzo ubogie, bardzo mały wybór. Po za tym wszystkie posiłki które powinny być ciepłe były zimne masakra. Personel wydawał się jakiś zagubiony nie zorientowany poraszka. Generalnie nie polecam. Jest dużo lepszych hoteli w Polsce.

Miejsce rewelacyjne na organizację spotkań firmowych. Duze zaplecze i mozliwosci w zakresie urozmaicania czasu uczestnikom. Hotel jako obiekt 4 gwiazdkowy ALE uwaga: pokoje w wozowni np. mają b. słaba wentylację (i pokój i łazienka) i brak w nich klimatyzacji co przy cieplejszych dniach może być problemem nie pozwalający sue wyspać

Spędziliśmy tu kilka dni. W tygodniu bardzo spokojnie, właściwie cisza i spokój, w weekend wiadomo - rodziny z dziećmi. Obiekt jest bardzo ładny, obsługa bardzo miła i pomocna. Basen zadbany, podobnie sala zabaw dla dzieci. Wnętrze restauracji przepiękne . Menu restauracji Antonówka dość specyficzne i krótkie, ale z pewnością możemy polecić zupę krem z pomidorów i tatara oraz menu dla dzieci. Hotel jest bardzo dobrym miejscem na wypoczynek. Pokoje są w porządku, łóżka bardzo wygodne. Do dyspozycji kapcie, szlafroki, ręczniki, czepki pod prysznic, płyn pod prysznic, mydło do rąk, czajnik, herbata i kawa, telewizor, suszarka do włosów, w szafie sejf. Atmosfera tego miejsca jest bardzo dobra.

Jak na czterogwiazdkowy obiekt możnaby oczekiwać wyższych standardów, jednak niska cena rekompensuje.Na wielki minus zasługują plasterki na śniadaniu typu wędliny sery pomidory, które nie były przykryte i latały po wszystkim muchy! Skandal! Szczególne, że była masa pustych przykrywanych pojemników do serwowania żywności na sali śniadaniowej.

Z racji dużego koncertu w Warszawie i braku hoteli bliżej zmuszony byłem szukać czegoś dalej od centrum. Dopiero w hotelu Sobienie trafił się wolny pokój. Hotel teoretycznie**** w dobrej cenie. Ale według mnie gwiazdki absolutnie niezasłużone. O wiele lepszy standard bywa w hotelach **. Dla mnie szokiem był brak klimatyzacji w pokoju, w dodatku nie da się szeroko otworzyć okna żeby przewietrzyć bo blokuje to konstrukcja karniszy. Pokoje wyglądają jakby miały z 30 lat już. Fakt było dosyć czysto. Łóżko tak niewygodne że nie było szansy normalnie funkcjonować na kolejny dzień. Rozmieszczenie budynków itd na tyle rozległe że jest dosyć daleko do z pokoi do restauracji itd. Jako hotel w którym możnaby się zatrzymać na kilka nocy nie polecalbym. Miejsce jest bardzo malownicze, wokół dużo zieleni , człowiek czuje się jakby wszedł do powieści. Być może obiekt lepiej się sprawdza w przypadku organizacji przyjęć itd. Może jakieś wesele da się tam fajnie zorganizować właśnie z tego powodu że obiekt jest duży i goście nie musieliby siedzieć jeden na drugim w ciasnej salce.Co do hotelu to jednak nie byłem zadowolony. Jeszcze do tego jakieś problemy z wydrukiem faktury. Obsługa jakaś pogubiona dzwoni po kilka razy i pyta o to samo.

Mój pokój był w Wozowni i jako, że nie znoszę pająków, to warunki określiłabym jako dramatyczne. Przy łóżkach kilkudniowa pajęczyna, przy kaloryferach pająki, w łazience pod sufitem było ich tyle, że nawet nie chciało mi się wszystkich liczyć. Dramat. Na wykładzinie w kątach kłęby kurzu, myślę, że nad poziomem czystości trzeba tu popracować, bo czysto jest tylko z wierzuchu. Pani na którą trafiłam na recepcji nie była zbyt uprzejma. Jedzenie określiłabym jako poprawne, zdecydowanie bez szału, lepiej wypadają obiady niż śniadania, zeschnięte naleśniki nie zachęcają. Okolica spokojna, jest ładnie i zielono. Zasięg jeśli chodzi o telefony i internet jest słaby, mi to przeszkadzało, jednak dla ludzi potrzebujących resetu, może to być zaleta. Ogólnie rzecz biorąc nie polecam tego miejsca.