Hotel Verde Montana Wellness & Spa

Polecam hotel czysty, jasny, z przyjemnym basenem, strefą chillout, dobra kuchnia miła i bardzo sprawna obsługa. Bardzo poprawny hotel. Nie zaskoczy jak i nie zawiedzie. Bezpieczny wybór. Na duży plus obsługa, Niewidzialna, a jednocześnie wszystko dopięte na 100%. Gratuluję managerowi doboru kadry.

Sam hotel jest jednym z większych w Kudowie Zdrój, położony w miarę w centrum, z dużą ilością pokoi o różnym standardzie oraz płatnym parkingiem (nawet dla gości per dzień). Obsługa jest miła i pomocna. Pokoje, w zależnosci od standardu są różne. Nasz apartament nie był typowym apartamentem mieszkalnym - brak wyposazenia. Skrzypiąca leżanka polowa z twardym stelażem z salonu raczej nie umilała spania. Basen na obiekcie jest duży, nie ma limitu wejść, jest strefa z saunami. Hotel oferuje zabiegi SPA. Jeśli chodzi o posiłki to śniadania były nienajlepsze, średni wybór i jakość. Na plus były smaczne obiady, które w naszym okresie były w formie mini szwedzkiego stołu per stolik (2 zupy, 3-4 drugie dania). Osoby z dietą wege raczej się tutaj nie najedzą. W hotelu jest także pokój zabaw dla dzieci z małpim gajem.

Pobyt oceniam 2/51. Osoby w recepcji nieprofesjonalne, każdy wyliczał i inną kwotę za dostawkę,2. bilard płatny 20 zł/h i jest tylko 1 stół a w dodatku nie można robić rezerwacji,3. Dla dzieci salon gier tzn może 6 maszyn dla maluchów i wszystko odpłatne wiec bardzo słabo za te pieniądze,4. Drinka można kupić tylko do 22.00 potem się zamykają i nie ma co robić,5. do obiadokolacji tylko woda i kawa, wybór dla dzieci bardzo słaby a właściwie zerowy, ciasta powtarzalne suche bez szału. Jedynie co było pyszne to zupy dla dorosłych bo dla dzieci nie było zup, przez cały tydzień raz byl rosół.Za 120 zl obiadokolacja nie warta absolutnie tej ceny. Zwykle jedzenie, nie polecam za te pieniądze.6. Sprzątanie w pokojach słabe tylko łóżka pościelone, nawet kubek nie był przez tydzień umyty, smieci nie wyrzucone ze stołu,7. Śniadania były ok, każdy znalazł cos dla siebie.8. Baseny zapchane dzieciakami a basen który był głębszy do popływania była woda tak lodowata ze tylko dla odważnych wiec w sumie byl ciągle pusty.9. Odradzam ten hotel dla par bo dzieciaków bardzo dużo i zero prywatności nawet w jacuzi.10. Brak żelazka w pokoju nawet pożyczyć nie można tylko zapłacić za usługę trzeba.Lokalizacja w miarę ok,Smaczna pizza.Ogólnie hotel na raz i nigdy więcej za te pieniądze.Pracownicy recepcji powinni być bardziej przeszkoleni bo maja bardzo słabą obsługę klienta.

Hotel bardzo blisko parku zdrojowego. Mieliśmy pokój dla 2 osób więc był w budynku głównym. Znajomi byli z dwójką dzieci w wieku szkolnym więc dostali rodzinny apartament w tzw przybudówce. To jest duży minus ponieważ aby przejść np na basen, trzeba przejść przez jadalnię, co jest nie możliwe kiedy np do hotelu przyjeżdża jakaś zorganizowana wycieczka i mają imprezę integracyjną. Wtedy jadalnia jest zamknięta i na basen dostaniesz się jedynie przez dwór co niestety nie jest przyjemne kiedy na dworze jest 6 stopni. Ponadto kiedy odbywają się imprezy w jadalni, w pokojach w przybudówce ciężko zasnąć. Słychać niemal wszystko. Niestety byliśmy w terminie czw - nd i trafiły nam się dwie takie imprezy. Poza tym nie mam nic do zarzucenia hotelowi oraz obsłudze. Super bawialnia dla dzieciaków, nawet niemowlak będzie miał co robić. Baseny czyste, wystarczające jak na taki hotel. Jak ktoś chce atrakcji to polecam pobliski aquapark. Szkoda tylko że parking jest płatny dla gości hotelowych.

Verde Montana, to miejsce gdzie musisz być roszczeniowym chamem aby traktowano Cię poważnie.My niestety jesteśmy z natury ugodowi. Przejechaliśmy dobre pół godziny za wcześnie, więc nas grzecznie wygoniono. Popełniliśmy błąd, bo zamiast marudzić, poszliśmy na spacer - to był błąd - obsługa uznała, że ugodowi ludzie nie zrobią awantury o wybrakowany pokój.W pokoju nie działał zamek, tzn. technicznie działał świetnie, robił pik-pik"

Rodzice byli ze znajomymi Monika Jarek Jackowski, Renata Szędzielorz i Maria Krupa. Bardzo im się podobało przemiła atmosfera , planują powrócić do Państwa i serdecznie pozdrawiają Panią Justynę z recepcji złota pomocna, kobieta ❤️ Polecają wszystkim gościom zastanawiającym się nad pobytem w tym hotelu.

Hotel godny polecenia dla każdego. Cisza i spokój z mnóstwem atrakcji dla dzieci ( ciekawy program animacyjny). Obsługa miła i pomocna. Basen czysty z różnymi atrakcjami dla dorosłych i dzieci. Restauracja I pizzeria godne polecenia. W pizzerii automaty do gry, stół do bilard.

Hotel ma kilka wad, które mogą wpłynąć negatywnie na pobyt. Pokoje, mimo że są czyste, są bardzo bardzo małe max 2+1, co może ograniczać komfort pobytu. Śniadania są monotonne (bardzo mały wybór), a kolejki do jedzenia są długie, co może prowadzić do frustracji. Jeśli chodzi o obiadokolacje po pierwszej zrezygnowaliśmy (podobnie jak śniadania) i korzystaliśmy z pobliskich restacji taniej i smaczniej.Jeśli chodzi o aquapark wodny" nazwa wydaje się troszkę przesadną. Dwa malutkie baseny i jedna mała zjeżdżalnia. Sauna na mx 4 osoby. Basen zewnętrzny to mały brodzik ze zjeżdżalnią . Nie do końca zachowane standardy czystosci był kolejnym czynnikiem wpływającym negatywnie na moją ocenę.Jedynym plusem była bardzo miła obsługa i bliskie położenie hotelu do szlaków turystycznych.Biorąc pod uwagę te czynniki

Hotel jest przepięknie zlokalizowany. Wiele atrakcji turystycznych w zasięgu ręki. Świetna baza wypadowa na dalsze wędrówki.Śniadania bardzo dobre. Serwis sprzątający rewelacja (duże ukłony dla Pań).Jedną gwiazdkę odejmuję za brak miejsca do powieszenia ręczników w łazience oraz brak żelu pod prysznic (jeśli ktoś lubi można umyć się małą tubką szamponiku).Niestety NIE jest to miejsce do wypoczynku. Podczas naszego pobytu 2 z 3 nocy skończyły się telefonami do recepcji z prośbą o uciszenie ekipy imprezowiczów, która do 3 nad ranem raczyła gości głośnymi rozmowami, śmiechami, muzyka puszczaną z mini głośników, dźwiękiem toczących się butelek. I to wszystko tuż pod oknami pokoi. Uważam, że sytuacja w której gość musi wyjść na balkon próbując uspokoić rozochoconych alkoholem gości, to szczyt żenady. Nikt, absolutnie nikt nie miałby pretensji o hałasy, nawet do 1 w nocy, jeśli trwa impreza integracyjna. Ale na miłość Boską, dlaczego nikt nie reagował na zakłócanie ciszy nocnej już po imprezach? Czerwcówka to mój jedyny wyjazdowy urlop a wróciłam z niego bardziej zmęczona i niewyspana niż przyjechałam. Reklamowanie tego miejsca jako pełnego ciszy i spokoju znacząco mija się z prawdą. Odejmuję po gwiazdce za każdą nieprzespaną noc.