Bajkoland

Brudno, bardzo brudno. Gruba warstwa kurzu, okruchy i lepiąca się podłoga. Ale odkurzacz stoi w widocznym miejscu. WC bardzo kiepskie lepiej może nie korzystać. Mega zimno. Trampolina i zjeżdżalnie podobały się dziecku.

Bardzo zimno , toalety nieczynne , trzeba wychodzić na korytarz i po schodach do góry gdzie jest jeszcze zimniej , w obsłudze starsza, niezbyt miła pani która biega między szatnia a sklepikiem . Zdecydowanie brakuje osób do pracy oraz temperatury w sali zabaw . A pod trampolinami chyba 5 cm kurzu

Jesienią i wiosną zdecydowanie za zimno w środku, wiele zabawek do wymiany . Nie polecam.

32 zł wejście na godzinę w niedziele.Jeśli chodzi o atrakcje to w miarę ok.Tylko jedno koło do zjazdów, drugie brudne i uszkodzone leżało nie wiadomo po co.Brak terminala.Bardzo zimno w całym pomieszczeniu i niestety brudno na podłodze. Wszędzie śmieci i okruchy.Toaleta dramat, bardzo zimna i śmierdząca, zapach brudu i moczu już od samego zbliżania się odrzucał, miejsce do załatwienia się tragedia, byliśmy o 13 nie było tłumów zaledwie 6-8 dzieci wiec bałagan nie był z tego dnia. Wystarczyłoby zalać wc domestosem i już byłoby trochę lepiej.

Pierwsza wizyta w tym miejscu i ogromne rozczarowanie, obsługa na najniższym poziome, Pani zupełnie nie przygotowana do obsługi klienta, uwagi które kieruje w stronę klientów są bardzo niestosowne. Brak osobnego miejsca dla opiekunów którzy mogli spokojne zaczekać. Bardzo, bardzo, bardzo zimno, pomimo prośby by pozostać w obuwiu że względu na niską teperaturę, Pani zaproponowała zaczekanie w holu. Całkowity brak wyrozumiałości iżyczliwości. Przyłączam się do uwag innych komentujących. Trzeba brać ciepłe kapcie i gruby koc. Lokal oferuje klapki jednak na pytanie jak często są dezynfekowane? Otrzymałem.odpowiedź cyt. ,,chyba raz na tydzień. Resztę pozostawiam do własnej interpretacji."

Bardzo bardzo, bardzo zimno a trzeba zdjąć obuwie więc...

Katastrofa. W kilku miejscach dosłownie na podłodze leżą kable elektryczne z wtyczkami wciśniętymi w gniazda przedłużaczy .....masakra. Wszystko odsłonięte. Odbywają się urodziny i inne imprezy, dzieci chodzą z napojami, niech się zdarzy, że stanie w pobliżu rozgałęźnika pod prądem i wyleje się to co ma w kubeczku....Porażenie gotowe....Na sali jest kilka bujaczków za 2 Zeta, żaden nie działa ale co najmniej dwa z nich kasę przyjmują i nie oddają ....Mówię jednej jedynej osobie do obsługi - pani w wieku ok.60 lat, że można by kartkę powiesić że awaria ....Jedyną reakcja tej osoby było wymalowanie na twarzy niemądrego uśmiechu....He pewnie dla tej pani 2 zł w te czy we wte to nic.... A do tego wszystkiego cena 25 zł za godzinę, to jakaś pomyłka.W Kaliszu jest sporo sal.zabaw, kilka już odwiedziliśmy ale ta bezapelacyjnie najgorsza

Nie można płacić kartą. Pełno kurzu, zimno. Na trampolinie niebezpieczne, wystające elementy. Jedna Pani od biletów i kawiarenki.

Klimat PRL. Trochę miejsc nie zabezpieczonych gdzie wystają ostre krawędzie. Mam wrażenie że atrakcje nie były remontowane od 30 lat. Od samych drzwi lekko odpycha. Ogólnie nie polecam, lepiej poszukać innej sali zabaw.