Płock

W głowie się nie mieści, żeby nie było żadnej informacji na temat kursowania autobusów na trasie do Warszawy. Zresztą takie duże miasto jak Płock, żeby nie miało połączenia kolejowego do Warszawy to naprawdę żenada.

Kierownictwo stacji powinno popełnić harakiri. Wszystko jest w miarę przyzwoite dopóki pociągi przyjeżdżają jak należy. Ale jeśli nie daj Boże zdarzy jakąś awaria to gości dworca czeka bardzo długie oczekiwanie na następny pociąg, gdyż na komunikację zastępczą nie ma co liczyć a jedyny punkt informacji na całym dworcu jest zabity dechami od paru ładnych lat.

Nie będę już czepiał się zamkniętej kasy biletowej i płatnych toalet, ale... Dlaczego jest olbrzymia tablica, na której wyświetlane są reklamy, a nie ma tablicy elektronicznej z rozkładem jazdy i opóźnieniami? Dlaczego nie ma automatu biletowego? Dlaczego dworzec zamykany jest o godz. 22 i pasażerowie czekający na pociąg muszą marznąć?

To się nie powinno nazywać dworzec, tylko trochę lepszy przystanek. Wcześniej dworzec był otwarty od 7:00 do 22:00 ze względu na pandemię, teraz już jakby po pandemii" ale te śmieszne godziny otwarcia zostały. Ci co czekają na wczesno poranne pociągi marzną na dworze. W środku smród i bród"

Dworzec- widmo. Nie ma ani jednej kasy ani punktu informacyjnego. Rozklady jazdy poutykane w malo widocznych miejscach. Jest tablica elektroniczna, ktora wyswietla od czasu do czasu rozklad pociagow ale glownie leca reklamy. Jedyny automat biletowy przy mnie wyrzucal klientce 50 gr i banknot 200 zl tak ze nie mogla zaplacic za przejazd. Toaleta platna ale przy mnie inna klientka wrzucila dwa zlote i maszyna jej zjadla a pracownik jej nie wierzyl. Mi jakos udalo sie dostac do toalety a w srodku zastalam zepsuta maszyne do suszenia rak a zamiast tego zastalam szary papier toaletowy do wytarcia rak w cenie lezacy na umywalkach. Jednym slowem dno.

Masakra. Cały pociąg miał się przesiąść do komunikacji zastępczej, ale autobusy odjechały puste, bo pociąg się spóźnił. Zero informacji, pasażerowie z całego pociągu siedzą 3 godziny na dworcu czekając na jakikolwiek dalszy transport. Kierowcy kolejnych autobusów komunikacji zastępczej niezorientowani, ich autobusy też odjeżdżały puste - cyrk na kółkach. Na dworcu żadnej pomocy, żadnego pracownika, tylko płatne toalety.

pan w toalecie w budynku strasznie nie miły nie polecam.

Stacja sama w sobie okej, dworzec czysty, tylko- mało pociągów jeździ (powód takiej sytuacji jest oczywisty - jednotorowy odcinek łąck - kutno, który mógłby być zmodernizowany, ale lepiej kopać warszawe, wiadomo)- szkoda, że dworzec jest czynny tylko w godzinach dziennych" czyli od godziny 8 rano (połowa dalekobieżnych pociągów odjeżdża w godzinach 4:30-6:00

W głowie się nie mieści żeby pasażerowie czekali rano od 6 ej na dworzu marznąć na opóźniony pociąg bo ktoś wymyślił sobie otwarcie poczekalni od godz 7ej