Stradivarius

Zostałam jawnie oszukana przez menagera sklepu. Zgodnie z prawem konsumenta produkt powinien zostać sprzedany w cenie jaka widnieje na produkcie. Menagerka powiedziała cytuję jako pracownik powinna pani wiedzieć jak to działa skoro użyła pani zniżki pracowniczej nie zmienię tej ceny". Jest to jawne złamanie prawa konsumenta i oszustwo ponieważ jako pracownik wiem

Chciałbym powiedzieć swoją opinie o panie menedżerowie, nie wyraża szacunku do klientów. Uważam, że osoba na stanowisku kierowniczym nie powinna być agresywna wobec wszystkich klientów. Nieprzyjemnie było słuchać z zewnątrz, jak mężczyzna komunikuje się z dziewczynami.

Pierwsza rzecz: chyba jedyny sklep, który tak się podnieca ilością osób w sklepie. Nawet jeśli sklep jest pusty, tylko po prostu w kolejce do kasy stoi duża ilość ludzi to i tak nie wpuszczają do sklepu, NAWET PO ODBIÓR ZAMÓWIENIA! Po to się zamawia online żeby było szybciej.......druga sprawa: o co chodzi z rozmiarem xs? Ostatnio pytałam o SIEDEM rzeczy i wszystkie były w rozmiarze s+ i nie zamierzają sprowadzać. Co to za dyskryminacja. Ogólnie organizacja tragedia. Nie opłaca się kupować stacjonarnie bo to strata czasu.

Uwaga na fałszywe promocje. Ceny są sztucznie pompowane, żeby później na metce ładnie wyglądało 47% taniej"..."

Fatalna obsługa… Kupując kurtkę skórzaną okazało się, że przy kasie w systemie jej cena jest wyższa (139 zł) a na metce niższa (119 zł). Pani sprzedawczyni upierała się, że nie może mi sprzedać kurtki za 119 zł bo cena u niej na kasie jest inna. Znam swoje prawa i wiem, że w takiej sytuacji powinnam kupić kurtkę z ceną z metki. Finalnie podeszła do kasy Pani wyżej postawiona i wbiła poprawną cenę. Szkoda nerwów i czasu na tak niemiłą obsługę…

Uwielbiam ten sklep, ale obsługa jest bardzo słaba. O 21:40 poprosili mi iść na kasę lub opuścić sklep bo już zamykają". Miałam do przemierzenia tylko jeden T-shirt (więc na pewno tych 20 minut mi by starczyło żeby przymierzyć i kupić)

Pan główny prowadzący zmianę gburowaty i opryskliwy. Wraz z mężem (który był ze mną na zakupach) posiadamy zwolnienie z noszenia maseczki. Ww. Pan po poinformowaniu go o tym, bagatelizuje to i mówi „proszę założyć maskę albo wyjść ze sklepu”. Robicie sobie z ludzi dosłownie jaja. Główna osoba prowadząca nie uwzględnia zwolnienia lekarskiego, dodatkowo w trakcie „rozmowy” odwraca się, macha ręką i leci do swoich koleżanek z pracy. Po chwili podczas rozmowy z nim oraz 2 innymi pracownikami, odciąga pozostałych pracowników i uważa temat za zakończony. Następnym razem to chyba przyjdę na zakupy ze swoim prawnikiem. Skoro osoba kierująca zmianą nie zna obowiązującego w Polce prawa i nie da klientowi normalnie zrobić zakupów :)Jeszcze w tym tygodniu sprawa trafi do rzecznika praw obywatelskich. A ja mam nadzieje, że firma zareaguje i zwróci uwagę na to kogo zatrudnia. Kpina.

Nie polecam nikomu tego miejsca. Nieprofesjonalne i aroganckie zachowanie sprzedawczyń, do tego przez błąd jednej musiałam się kilkakrotnie fatygować do sklepu, żeby otrzymać zwrot pieniędzy za zwrócony towar. Nigdy więcej nic tam nie kupię.