Szpital Bukowiec w Kowarach

Ocena w mojej opinii zasłużona. Szpital jak i miejsce robi wrażenie. Stary budynek z wielką historią, w środku wszystko naprawdę schludne i czyste. Warunki jak na szpital rewelacyjne. Opinie wystawiam chirurgii ogólnej. Pielęgniarki i pielęgniarze uprzejmi, pomocni, zainteresowani pacjentem. Cała kadra bloku operacyjnego naprawdę oddana swojej pracy. Lekarze kompetentni. Czułam się zaopiekowana i bezpieczna.

Zbudowany został w latach 1916-1920 jako sanatorium leczące choroby płuc. Klimat panujący w tym spokojnym zakątku Kotliny Jeleniogórskiej nadawał się do tego znakomicie. Funkcje lecznicze “Bukowiec” pełni zresztą do dnia dzisiejszego. Piękny i ogromny budynek. Na szczęście byłem tam tylko przejazdem, zatrzymaliśmy się ze względu na walory architektoniczne tego budynku. Życzę wszystkim przebywającym szybkiego powrotu do zdrowia.

Sanatorium wybudowano w latach 1916-1920. Otacza go duży park z sadzawką. Budynek stoi na zboczu, ma kształt łamany. Poniżej duży parking.

Opieka nad dziadkiem męża na oddziale wewnętrznym bardzo dobra , dziadek sobie chwali .

Bardzo niemiła „Pani Prezes” dla studentów pielęgniarstwa. Nie polecam na praktyki

BLOK OPERACYJNO GINEKOLOGICZNY Profesjonalna, miła obsługa pacjenta.Wszystkie etapy zabiegu były poprzedzone informacjami i instrukcjami dotyczącymi dalszego postępowania .Podziękowania dla zespołu : pani Ani , Aldonie P, Moniki , Aldonie , doktor Anestezjolog , doktor Magdalena Winkler Lach . Mam nadzieję że nie zostanie zlikwidowany oddział bo było by to naprawdę bardzo dużym błędem ze strony kierownictwa szpitala .

Piękny budynek malowniczo położony z cudownymi krajobrazami. Obiekt wybudowano w latach 1916 - 1920 jako sanatorium i swoje funkcje lecznicze pełni nieprzerwanie do dziś. Jest to długi budynek z użytkowym poddaszem, który wzniesiono na rzucie łamanym. Otoczony rozległym parkiem w którym zachowała się mała sadzawka z pozostałością kaskady wodnej.

Oddział Ginekologiczno - PołożniczyCiężko powiedzieć coś złego o tym oddziale. Lekarze interesują się pacjentką, robią badania, i potrafią iść w niektórych sprawach na rękę. Pomieszczenia są przestronne, czyste, i ładne. Posiłki jak na szpitale są ok. Czułem że żona jest w dobrych rękach.

Byłem na drobnym jak się okazało zabiegu, lekarz był miły empatyczny i jak się szybko okazało bardzo profesjonalny. Niestety w całym swoim zaaferowaniu swoim problemem nie zapytałem o nazwisko i nie potrafię podziękować imiennie. Dziękuję więc całej placówce choć panie w izbie przyjęć mogły by być bardziej komunikatywne. Nie wątpię że są bardzo zmęczone więc tylko życzę więcej odpoczynku i też dziekuje

Opinia dotyczy lekarza, choć ciężko ja nazwać lekarzem... Konewała Doroty Majewskiej. Chamska, bez empatii, nie obchodzi jej ból innych, Nie powinna pracować w szpitalu, człowiek zwija się z bólu, a to dno człowieka" mówi że musi boleć nie dając środka przeciwbólowego. Rodzina zabrała mnie do Jeleniej Góry gdzie dowiedziałem się że ból musi być zwalczony jako pierwszy ale widocznie tej KONEWAŁ sprawia radość patrzenie na cierpienie innych. Już nikt od nas z rodziny nie pojedzie do tego szpitala dopuki będzie ona tam pracować.Nie wiem czy szpital oszczędza na środkach przeciwbolowych czy to tylko jej decyzja ale nie polecam. W Jeleniej Górze środek przeciwbolowy dają od razu jak zacznie boleć a nie jak człowiek pada na kolana i prosi o jego podanie."