Wrzeszcz Ramen

Nie jest to najgorsze ramen jakie jadłam. Jajko to chyba największy minus, nie ma nic wspólnego z ramenowym jajkiem. Fajna jest opcja doboru dodatków.

It wasn't the worst ramen I have ever eat. It was the worst food experience in my life. The soup was tasteless and toppings" disgusting. Highly not recommend."

Najgorszy ramen który jadłem a do tego drogi. Serdecznie nie polecam :)

Niemila obsługa, zwłaszcza ten chudy, mały blondyn.

Obsługa super :) niestety zupa ma mało wspólnego z prawdziwym ramen.Niewarte swojej ceny.

Woda z przyprawami plus jajko, warzywa, trochę mięsa mielonego i makaron. Taka zupka chińska za ponad 30 zl. Nie polecam.

Czas oczekiwania - w porządku, choć biorąc pod uwagę fast foodowy charakter baru (wszystko na uprzednio przygotowanych gotowcach) mógłby być krótszy. Ceny - raczej restauracyjne, gdzie porcje niewielkie (zamiast 18/28 dla małej i dużej porcji można by oczekiwać 10/20). Smak - żaden. Dodatkowe składniki leżą na ladzie jak w kebabie, oczekując wrzucenia na zimno i bez żadnej obróbki do zupy (ciężko to nazwać ramenem). Jajka gotowane z wyprzedzeniem, oczywiście na twardo, też leżą na ladzie oczekując na swój moment. Bulion to jakieś nieporozumienie - nie ma znaczenia który się weźmie, tak czy siak smakuje jak letnia, rozwodniona kostka rosołowa, mdły, bez wyrazu, do zjedzenia tylko z głodu i żalu za zmarnowanymi pieniędzmi. Jedyny plus (za co druga gwiazdka) to makaron, faktycznie był smaczny. Obraz nędzy dopełnia obsługa, która mimo wystawienia na widok publiczny nakłada absolutnie wszystko gołymi rękoma - tymi samymi, którymi wcześniej klepie w kasę fiskalną, wyciera nos, dotyka klamek, a zaraz potem zgarnia w rękę jajko, czy inny groszek i wesoło wrzuca do zupy. Nigdy więcej.

Fajnie, że istnieje możliwość wyboru dodatków do przygotowywanego dania. Panowie z obsługi pomogą odszyfrować laikowi nieznane nazwy składników. Ekspertem od tego rodzaju kuchni nie jestem ale spróbować było warto.