Kakadu. Sklep zoologiczny

Ogromny minus za OBSLUGE KLIENTA. Starsza Pani ma zdecydowanie nastawianie negatywne do klientów, wyśmiewa ich pytania, podkreślając swoją wiedzę i doświadczenie, które jest znikome. Nie doradza, i zamiast powiedzieć że danego asortymentu nie mają w sprzedaży, pokazuje swoje mądrości i w drwiący sposób przedstawia swoją opinię. Chętnie bym jej wysłuchała, gdyby Pani miała wiedzę i kulturalnie umiała się wysławiać.

Nie polecam, za 270 zł 2 lata temu kupiłam tam kanarka, który miał być śpiewającym samcem. Bardzo szybko okazało się, że to samica (które z uwagi na to, że nie śpiewają są o połowę tańsze). Tak więc zostałam nieźle naciągnięta. Kolejne kanarki zakupiłam bezpośrednio u hodowcy za cenę 70zl z gwarancja, że samiec to samiec i że śpiewa.

Pani kierownik jest nieuprzejmą osobą. Zapytana przez moją córkę jaka długość jest smyczy która Nas interesowała odpowiedziała biorąc ja od niej że w szkole nie nauczyli jej czytać... Nauczyli proszę Pani ale niestety na tym modelu długość nie była podana. Za to doradca klienta drobna osóbka bardzo miła i mimo dużej ilości pracy chętnie pomogła mi w wyborze. Ceny asortymentu są adekwatne do miejsca.

Z dotychczasowych zakupów jestem zadowolony, chociaż kot nie chce jeść kupionej tu karmy.

Sklep dobrze wyposażony,przez co trochę ciasny,trudno znaleźć to czego się szuka .Ale zawsze można zapytać mile panie z obsługi sklepu.Mały wybór rybek akwariowych.

Nie rozumiem pretensjonalnych i nieco obrażających obsługę sklepu opinii coniektórych klientów. W Kakadu pracują tacy sami ludzie jak my, nie muszą znać się na wszystkim, nie zawsze też jest im łatwo latać codziennie z uśmiechem za klientem. Proponuję trochę zrozumienia. Nikt nikomu na siłę nie każe tam iść drugi raz więc kulturalnie można to wyrazić. Wspomniana Pani 50+ pomogła mi dziś upilnowac roczna córkę która nie była dziś najspokojniejsza w sklepie dzięki czemu mogłam zrobić zakupy. Pamiętajcie drodzy rodzice-sklepy to nie place zabaw!Ps.Ceny rzeczywiście dość wysokie ale gdy przed weekendem potrzebujesz coś na szybko to przynajmniej można w sobotę o 18 przyjechać.

Sprzedano mi agamę z pasożytami oraz z częściowo odgryzionym ogonem. Pytałam czy zwierzak był u weterynarza i powiedziano mi, że tak. Jest tam też drogo. Bardzo mi się nie spodobało, że agama była dana na ręce klientowi. Nigdy nie wiadomo jaka reakcja będzie od strony człowieka, gdy taka gadzinka np. skoczy. Jedyne co dobrego to to, że Pani z akwarystyki młoda dziewczyna bardzo uprzejma.

Nigdy nie kupujcie tam ryb! Sprzedali mi dogorywającą rybę z ospą, która drugiego dnia od razu umarła i zaraziła ospą wszystkie inne. W akwarium ,,pływała zdechła ryba

Obsługa jest sympatyczna. Ale zwierzęta jakie posiadają to dramat. Mianowicie po kupnie chomika, okazało się, że jest w ciąży. No trudno, zdarza się. Postanowiliśmy dać im druga szanse. Zakupiliśmy szczura. Po 2 dniach okazało się, że szczur jest chory. Katar. Więc weterynarz, lekarz i leki. Kochamy zwierzaki, więc priorytetem jest ich dobrobyt. Szczur pobył u nas miesiąc i zdechł. Nie wiadomo ile miał lat ani czemu to się stało. Zmieńcie hodowców!!!! W porównaniu do innych zwierząt z innych zoologicznych takie sytuacje się nie zdarzają.Upewniajcie się względem stanu zdrowia zwierzaków, które sprzedajecie !!!!

Personel w ogóle nie zna się na gadach i karmówce, np. świerszczach, które mają w ofercie, chociaż zapewniają, że się znają. Ja rozumiem, że nikt nie jest wszechwiedzący, ale jak ktoś ma specjalizację, np. w akwariach, to po co wypowiada się na temat terrarystyki, jak nie ma o niej pojęcia. Wolałabym, żeby obsługa powiedziała wprost, że nie ma specjalizacji w terrarystyce i żebym zasięgnęła rady gdzieś indziej, niż żeby udawała, że się zna. Jak zaczynałam swoją terrarystykę wciśnięto mi złe informacje, przez co mój gad ma teraz problemy ze zdrowiem. Zalecono mi nieprawidłowe terrarium oraz suplementację. Jak przyszłam kupić świerszcze, bo mój zaufany sklep był zamknięty, to obsługa nie była w stanie określić, jaką odmianę mi sprzedaje.Jeszcze tylko wspomnę, że wcześniej wspomnianego gada chciałam kupić u nich, zbywali mnie ponad miesiąc. Koniec końców kupiłam od kogoś innego, sklep miał mnie poinformować, jak gad będzie do odbioru. Dzwoniłam kilkakrotnie z pytaniem o gada, Mówiono mi, że jaszczurki nadal nie ma i że na pewno zadzwonią, jak hodowca im przyśle. Minęły prawie 3 lata i do tej pory nie dostałam żadnej informacji na temat zarezerwowanej agamy