Zamek w Roztoce

Warty zobaczenia Zamek w Roztoce stanowił siedzibę hrabiowskiej linii znamienitego śląskiego rodu von Hochberg z Książa i Pszczyny. Jednak to miejsce trzeba koniecznie odwiedzić z przewodnikiem i warto. W trakcie prelekcji można wyobrazić sobie ile już zrobiono i ile jeszcze trzeba zrobić aby uratować ten kompleks zamkowo parkowy. Obiekt piękny choć historia jego - zwłaszcza ta ostania jest dość smutna - z tak wspaniałego obiektu po 1945 roku stał się miejscem OHP ale również i kolonii dla dzieci i co prawda zakłady pracy próbowały remontować ten obiekt to raczej w sposób nieudolny. Obecne działania po przejęciu przez prywatnych właścicieli nie zostały wyeksponowane a szkoda ponieważ można było pokazać jak kompleks wyglądał kiedyś i jak wygląda dzisiaj. Adaptacja fragmentu zamku na pomieszczenia higieniczno sanitarne aczkolwiek bez wątpienia powinna mieć miejsce to nie jestem przekonany czy akurat pomieszczenia na pierwszym piętrze bez wentylacji. Widać że niestety brakuje trochę pomysłu co zrobić z tym obiektem. A do zrobienia jest wiele nie tylko z wspaniałym budynkiem ale wielkim ogrodem. Tym niemniej a może dlatego więc kibicuje właścicielom aby miejsce było pełne kulturalnych wydarzeń o skali międzynarodowej i gościło kolejne i kolejne Festiwale Dni Hochbergowskie. Miejsce godne polecenia na majówkę.

Fajmy zamek, pòki co można wejść, ale nie wiadomo ile czasu będzie otwarte

Trafiliśmy tu przypadkiem, gdyż nie wiedzieliśmy, że zamek jest podświetlony różnokolorowymi jupiterami. Wygląda to bardzo ciekawie, podobnie zresztą jak historia tego zamku, będącego własnością - podobnie jak wieś ROZTOKA - KSIĄŻĘCEGO RODU Hochbergów.Złoty okres zamku Roztoka przypada na XIX wiek, gdy Hans Heinrich XIV Bolko hrabia von Hochberg, dokonał istotnych zmian w tej arcyciekawej budowli.Co więcej, dowodem wyjątkowej pozycji rodu była wizyta dwóch cesarzy. 17 września 1890 roku - przy okazji działań wojennych - na zamku gościł cesarz Austro-Węgier Franciszek Józef I i cesarz Niemiec Wilhelm II. Obaj zachwycali się także parkiem angielskim, ba, ponoć spali w namiocie wojskowym zamiast hrabiowskim apartamencie.Dziś (od kilku lat) zamek jest własnością prywatną i stale remontowany. Być może dlatego, tak trudno zobaczyć jego wnętrza w okresie zimowym. Ale jego pani właścicielka, zachęca do odwiedzenia ponownego latem, gdy przewodnik i gospodarze będą na miejscu. Sporo jeszcze przed nimi, jak również przed eksploratorami, którzy nadal liczą na znalezienie ogromnego skarbu ukrytego - prawdopodobnie - w tym miejscu. Ale, to może tylko być wabik na turystów, którzy wkrótce otrzymają zamek do dyspozycji, jako hotel 5- gwiazdkowy z wygodami Hiltona. No cóż, niezależnie od plotki o złocie, warto i tak tu przyjechać!Według nas, to jeden z najpiękniejszych zamków na Dolnym Śląsku.

Wspaniałe miejsce z ogromnym bagażem historycznym. Uznanie i słowa podziwu dla obecnych Włodarzy, że pomimo ogromu problemów z jakimi się obecnie zmagają podjęli się i kontynuują odrestaurowanie tak pięknego zabytku :).

Zamek jest aktualnie w ruinie, jednak dla mnie ma to swoisty klimat. Są jakieś próby odbudowy, ale do pełnej świetności jeszcze daleka droga. Warto odwiedzić i posłuchać ciekawych opowieści pani przewodnik. Cena biletu trochę wygórowana.

Pałac remontowany ale chyba skromnymi środkami bo cisza wokół trochę sprzętu budowlanego Park zarośnięty, jest ścieżka przedeptana, idąc nią można wyobrazić sobie jak było kiedyśPrzed pałacem stawek z fontanną zadbany trochę jak z bajki

Zamek nie do zwiedzania. Wyjątek to niektóre weekend do zwiedzania z przewodnikiem info na stronie zamku. Ładny i wyjątkowy, otoczony fosą.

Los nie oszczędził i tego zamku, dobrze, że przechodzi renowacje i przywraca mu się blask dawnych lat. Historycznie bardzo ciekawy obiekt. Polecam zwiedzanie z profesjonalnym przewodnikiem zamku

Już dawno nie widziałem równie pięknego obiektu. Ilość detali architektonicznych zapiera dech w piersiach,a zamek widziałem tylko z zewnątrz.