Administracja os. Lecha - Czecha Spółdzielni Mieszkaniowej Osiedle Młodych

Tu nie jest łatwo i szybko coś załatwić z powodu rozbudowanej biurokracji i ograniczonych kompetencji pracowników dlatego tym bardziej dziękuję Pani Annie Pietrzyk.

nie licząc paru uprzejmych osób z działu technicznego (mówię przede wszystkim o serwisantach) reszta to darmozjady z poprzedniej epoki... żenujący poziom obsługi

Zachęcam do profesjonalnych szkoleń personelu z zakresu obsługi klienta.Przyda się!Proponuję również zweryfikować pracę firmy sprzątającej,która bierze pieniądze za mierną jakość ,a nikt tego nie sprawdza.Ale co tam,interes się kręci.

Średnio

Karty magnetyczne dla osób sprzątających na na zewnątrz

Dno!!! Załatwienie jakiejkolwiek sprawy graniczy z cudem!!! Łatwiej wygrać w totka niż załatwić jakąś sprawe w administracji!

Jak w kazdej instutucji ostatecznie za formalnosciami sa ludzie. Niektorzy sa bardziej nastawieni na klienta, inni mniej. Jednak calosciowo patrzac spoldzielnia utknela w PRL-u, archaiczne procedury, wszystko papierowe!, nieoptymalne i kosztowne procesy, waskie spojrzenie na wlasny zakres odpowiedzialnosci bez kontekstu (wylewa w klatce studzienka = my zglosilismy i nie interesuje nas co dalej, nawet jak zadzwonisz na zle biurko to nie przekieruja do kolegi), podejscie klient=petent. Na plus, ze na osiedlu jest spokojnie, czysto, zielono, sa wspolne przestrzenie jak rowerownie, piwnice, pralnie, czego w nowym budownictwie brakuje. Na minus ciagly problem z miejscami parkingowymi.

Dawno nie spotkalem się z czymś takim. Ta spółdzielnia to dramat.

Zawsze te panie mają ze wszystkim problem

Zero pomocy w rozwiązaniu problemu.Jedynie co potrafią to brać pieniądze i podnosić czynszSzkoda słów.