Pielęgniarski Dom Opieki 'ZŁOTA OSTOJA'

Mój Tata przebywa w Domu ZŁOTA OSTOJA" od 2 miesięcy

Nasz Tata zamieszkał w Złotej Ostoi w wieku 95 lat, po poważnej chorobie, która bardzo go osłabiła i spowodowała, że była potrzebna całodobowa opieka. Do tego czasu, przez poprzednie 7 lat mieszkał z córką i był pod jej opieką. Domu opieki szukaliśmy starannie, bo zależało nam na dobrych warunkach, profesjonalnej opiece, ale przede wszystkim serdecznych i życzliwych ludziach, którzy rozumieją potrzeby starszych osób i z sercem podchodzą do mieszkańców ośrodka. Wszystko to znaleźliśmy w Złotej Ostoi. Gdy przyjechaliśmy obejrzeć dom po raz pierwszy spotkaliśmy się z Panem Adamem i od razu wiedzieliśmy, że znaleźliśmy właściwe miejsce. Pan Adam oprowadził nas po ośrodku, opowiedział o zwyczajach w nim panujących, opiece, cierpliwie odpowiadał na wszystkie pytania, ale też od razu było widać, że jest to właściwy człowiek na właściwym miejscu – serdeczny, spokojny, profesjonalny. Tata był w Złotej Ostoi bardzo zadowolony. Chętnie korzystał z ogrodu, który jest dodatkowym dużym atutem tego miejsca, korzystał z rehabilitacji, zaprzyjaźnił się z Paniami opiekunkami. Jesteśmy wdzięczni całemu personelowi Złotej Ostoi za pomoc, której nam udzielił w opiece nad Tatą, gdy my już nie mogliśmy tej opieki sprawować, a przede wszystkim za to, że zapewnił naszemu Tacie bardzo dobre warunki i otoczył serdecznością i ciepłem.

Moja mama przebywa w Złotej Ostoi i od czterech miesięcy. Obawiałam się, że nie zaakceptuje nowego miejsca, ale ku mojemu zaskoczeniu, dość szybko się zaaklimatyzowała i teraz czuje się w tu dobrze i bezpiecznie. Gdy rozmawiamy przez telefon ma zadowolony głos i chętnie opowiada o tym, co się u niej dzieje. Wiem, że jest otoczona życzliwą opieką.Mama przyjechała z poważnymi problemami dermatologicznymi, które dzięki profesjonalnej i konsekwentnej pielęgnacji w końcu zostały rozwiązane. Panie opiekunki i pielęgniarki są uważne i szybko zauważają niepokojące objawy. Dzięki temu u mamy została wcześnie zdiagnozowana nowa choroba i włączone leczenie.Mama miała też duże wahania poziomu cukrów, obecnie dziękiprzestrzeganiu stałych pór posiłków, udało się je wyrównać i są w normie.Jestem też bardzo wdzięczna za to, że zawsze mogę porozmawiać o mamie, dowiedzieć się o jej stan zdrowia i otrzymać rady na przyszłość. Za to wszystko bardzo dziękuję.

Prawie 2 miesiące temu umarła moja Mama.Ostatnie pół roku przebywała w Pielęgniarskim Domu Opieki Złota Ostoja.Niestety z bólem serca oddałam Mamę do domu opieki ,gdyż choroba alzheimera na którą cierpiała ,spowodowała,że potrzebowała 24 godzinnej opieki.Przez ostatni miesiąc życia Mamy byłam z nią bardzo często ,przez kilka godzin dziennie i widziałam jak bardzo wszystkie Panie pielęgniarki i opiekunki starają się,by podopieczni czuli się zaopiekowani.W domu tym panuje naprawdę prawdziwa domowa atmosfera i wszyscy pensjonariusze niezależnie od ich stanu zdrowia traktowani są z dużą wrażliwością.Podziwiam wszystkie Panie za ich trud i poświęcenie,bo praca w domu opieki jest bardzo ciężka i wyczerpująca i łatwo można wpaść w rutynę i zatracić wrażliwość,a Paniom pracującym w Złotej Ostoi tego nie brakuje,a wręcz traktują podopiecznego jak kogoś bliskiego.Serdecznie dziękuję wszystkim Paniom za opiekę nad Mamą.

Zainspirowani z żoną podziękowaniami p. Kopczyńskiego dla pracowników Ośrodka „Złota Ostoja”, postanowiliśmy również napisać parę zdań.Ośrodek „Złota Ostoja” poznałem w 2012 roku, gdy szukałem opieki dla mojej bezdzietnej i wiekowej cioci. Odwiedziłem kilkanaście ośrodków wokół Warszawy, ale nie spełniały one oczekiwań. Dopiero, gdy trafiłem do Palmir, wiedziałem, że to jest to czego szukam (ciepły dom, słoneczne pokoje, taras, ogród i warzywniak, z którego korzystają panie kucharki). Kiedy Pani Dyrektor oprowadzała mnie po ośrodku, zauważyłem z jaką radością witają Ją pensjonariusze. Pani Ewa każdemu z nich odwzajemniała ciepłym słowem. Niestety moja ciocia zmarła w szpitalu kilka godzin przed przeprowadzką do „Złotej Ostoi”. Minęły lata i kiedy potrzebowaliśmy domu opieki dla naszej mamy dotkniętej poważną demencją, już wiedzieliśmy, gdzie się udać. Mama jest tam już 2,5 roku. Odwiedzamy ją 2 razy w tygodniu i widzimy, że jest zaopiekowana i często się uśmiecha. Na początku trochę tęskniła za domem, ale z miesiąca na miesiąc zgadzała się przedłużać swój pobyt. Teraz o domu już nie wspomina. Cieszy się kiedy ją odwiedzamy, a paniom opiekunkom powiedziała, że „kocha je prawie tak jak swoje dzieci”. My obserwujemy jak bliskie i serdeczne są relacje pensjonariuszy z pracownikami. Tam cały personel, łącznie z paniami kucharkami, angażuje się w stworzenie tym starszym, często bardzo chorym ludziom, namiastki domu rodzinnego. To wszystko powoduje, że trudna decyzja o umieszczeniu mamy w domu opieki stała się łatwiejsza do „przełknięcia”, a wybór właśnie „Złotej Ostoi” był optymalny.

Długo nosiliśmy się z żoną z decyzją o oddaniu taty do domu opieki. Zmusiła nas w końcu do tego jego postępująca choroba i myślę, że nie mogliśmy lepiej trafić. Ciche, zadbane, czyste i spokojne miejsce, a do tego wspaniały personel, który troszczy się o swoich pacjentów. Nie było to jedyne miejsce jakie oglądaliśmy, ale Złota ostoja" od samego początku zrobiła na nas pozytywne wrażenie

Dzień dobry,Chciałam podziękować personelowi za opiekę nad moją Mamą, która ma problemy z pamięcią i jej stan zdrowia na przestrzeni lat pogarszał się na tyle, że musiałam podjąć najtrudniejszą decyzję, aby Mama była bezpieczna.Umieściłam Mamę w ośrodku w listopadzie 2021 roku i po sześciu miesiącach mogę stwierdzić, że to była właściwa decyzja.Spotykam się z Mamą w każdą niedzielę i widzę, jak z biegiem czasu odnalazła się tam i poczuła bezpiecznie.Dziękuję Opiekunkom za Ich ciężką pracę, Pielęgniarkom (Wioli i Kasi)za szybkie reagowanie w razie problemów nie tylko zdrowotnych,Panu Adamowi za entuzjazm i zaangażowanie i wreszcie, szefowej, PaniEwie, za sympatyczną pomoc w każdej sprawie.Ewa Sz.

Jestem bardzo zadowolona z tego domu opieki.Wielka kultura osobista i empatia pań zajmujących się moją mamą jest rzadko spotykana .Mama zmieniała dom opieki i dopiero tu poczuła się w pełni usatysfakcjonowana.Wielkie dzięki personelowi i właścicielkom domu za serce i zrozumienie dla mojej mamy , która napewno nie była łatwym pacjentem .Z poważaniemJustyna Sapinska-Rataj

Moja Ciocia przebywa w Złotej Ostoi od dwóch miesięcy. Obawiałam się że nie zaakceptuje nowego miejsca ale ku mojemu zaskoczeniu dość szybko się zaaklimatyzowała. Teraz czuję się tu dobrze i bezpiecznie. Wiem że jest otoczona dobrą opieką przez Panie pielęgniarki i opiekunki. Podczas naszych wizyt chwali zarówno personel jak i dobrą kuchnię. Zauważyłam że personel ma dobre relacje z podopiecznymi a w Domu panuje przyjazna atmosfera. Ponadto ciche i spokojne otoczenie Domu pozytywnie wpływa na podopiecznych. Dziękuję całemu personelowi oraz Pani Dyrektor za opiekę nad ciocią. Polecam Dom Złota Ostoja dla schorowanych i wymagających opieki osób starszych.

31 maja 2022 r. odeszła nasza Mama, najukochańsza, Janina.Pragniemy podziękować Dyrekcji Złotej Ostoi"