Biedronka

Chciałem powiedzieć że mimo że duża biedronka to zawiodłem się. Kilka razy przyłapałem że były towary po terminie i raz miła obsługa wzięła i zabrała towar odrazu a wczoraj zwróciłem uwagę że mają po terminie to obsługa odwróciła się w drugą stronę i poszła sobie. Ludzie patrzcie co mają bo albo mają z jednym dniem lub dwoma albo mają dzień lub dwa po terminie. Najgorsze były parówki dla dzieci gdzie były tydzień po terminie i już jakiś płyn był w opakowaniu. Nadaje się ta biedronka do zgłoszenia do sanepidu.

Dobre zatowarowanie od samego rana. Porządek i miła obsługa.

Ta biedronka to istny dramat. Powinna być zamknięta a osoba która zarządza tym rejonem do natychmiastowego zwolnienia. Po remoncie a podstawowego towaru brak, personelu w okresie świat i sylwestra jak na lekarstwo. Nic dziwnego że się masowo zwalniają jak góra zarządza patrzac tylko na cyferki a nie na pracownika. Jednym słowem żenada i niech ktoś w końcu otworzy oczy i zrobi z tym porządek bo to nie jedyna biedronka która ma taki problem.

Ochrona z biedronki traktuje osoby z udarem mózgu jak terndowatych. Prawo przewiduje że osoby niepełnosprawne, w zaawansowanej ciąży są traktowane poza kolejnością. W dnie 2 .03 przez pomyłkę kupiłam kawę nie ta co chciałam udałam się do biedronki aby wymienić ale już było za późno o prawie godzinę. Jestem męża opiekunka gdzie muszę się zająć osobą niepełnosprawną z udarem mózgu. Jest wszystko na mojej głowie . Dwie pracownice mówili między sobą aby nie wymienić kawy na inną. Mogli by być bardziej wyrozumiali co do wymiany wymiany towaru i osób niepełnosprawnych dotyczy to przede wszystkim ochrony. Jestem bardzo rozczarowana jak traktuje się klientów

Lubię Biedronki ale stojące duże ilości nie rozładowanych palet z towarem odstraszają.

Sklep jest duży więc i asortyment towarów większy. Duży parking.

Ludzie patrzcie na rachunki albo lepiej iść do kasy samoobsługowej już 2 raz w tym tyg mam podwójnie doliczony towar kupiłem 1 filet na rachunku 2 filety ostatnio miałem podobnie z szynką.Nie wiem czy to pomyłki kasjerek ale zaczynam myśleć że to działanie umyślne żeby redukować braki na sklepie.

Osoba na wózku wjedzie ale nie będzie mogła swobodnie się poruszać i kasy nie zawsze są wszystkie otwarte