Przychodnia na Bielanach

Zdecydowanie odradzam korzystania z usług tej placówki. Pierwsza wizyta po półtora roku od złożenia deklaracji. Rejestracja nie wydaje rano żadnych numerków. Trzeba pytać lekarza czy łaskawie przyjmie pacjenta lub czekać ponad miesiąc (jak stan zdrowia pozwala). Ja przy próbie umówienia się na drugą wizytę usłyszałem od dr Zakrzewskiej Proszę nie zadawać mi dzisiaj żadnych pytań". Ponadto placówka powinna powiadomić NFZ

Niestety moja wizyta u ginekologa w tej przychodni zakończyła się jednym wielkim rozczarowaniem, Pani doktor B. Już w bardzo sędziwym wieku, nie powinna od dawna pracować i przyjmować pacjentów, nie radzi sobie z wystawianiem skierowań, prosi o to panie z rejestracji. Poszłam na rutynową kontrolę i cytologię, niestety nie zostałam w ogóle zbadana, cytologia również nie została pobrana, nie zostało mi wykonane usg, badanie piersi również nie. Na pytanie o wystawienie skierowania na usg piersi usłyszałam stanowcze NIE ( mam wskazania). Jedna wielka PORAŻKA! Nie polecam!

Zamierzałem złożyć tam deklarację nie zrobiłem tego jednak. Panie w Recepcji i pielęgniarka skutecznie odstraszyły mnie gdy usłyszałem w jaki sposób rozmawia z pacjentem przez telefon. Pani krzyczała, a nie udzielała informacji. Tragedia. Dobrze, że pracodawca płaci mi dodatkowe ubezpieczenie i nie muszę korzystać i nie muszę znosić takiego traktowania.Wszystkim korzystającym współczuję. Na temat lekarzy nie mogę się niestety wypowiedzieć, a szkoda.Panie na rejestracji robią robotę"."

Zdecydowanie odradzam korzystania z usług tej placówki. Gdybym mogła nie przyznałabym ani jednej gwiazdki.Na stronie przychodni widnieje informacja : Lekarze z naszej przychodni zadbają o Twoje zdrowie. Po dzisiejszej wizycie u Pani doktor, zdecydowanie nie zgadzam się z tą informacją. Pomijając arogancje i bardzo niemiły stosunek Pani doktor do pacjenta, prosząc o krótką konsultacje po przebytej ospie, usłyszałam, cytuję: ja się na ospie nie znam, moi pacjenci na ospę chorują. Pytanie z mojej strony brzmi, kto w takim razie powinien się znać na tak podstawowych chorobach jak właśnie nie lekarz internista? Skoro to internista powinien mieć całościową i obszerną wiedzę o wszystkich układach w organizmie człowieka. Czuję się bardzo zażenowana zaistniałą sytuacją, po wieku Pani doktor spodziewałam się doświadczenia, fachowej porady i klasy. Jestem zmuszona do skorzystania usługi prywatnej, pomimo odprowadzanych składek uważam, że nie jest to w porządku. To była moja ostatnia wizyta w tej przychodni.

Ta przychodnia absolutnie nie spełnia swojej funkcji, czyli funkcji pierwszego kontaktu z lekarzem w razie problemów ze zdrowiem.Telefon zawsze jest albo wyłączony albo nikt nie odbiera. Nigdy nie udało mi się tam dodzwonić. Kiedy człowiek przychodzi osobiście chcąc zarejestrować się na wizytę dowiaduje się że na 3 tyg w przód nie ma terminów do lekarza rodzinnego. Pani recepcjonistka informuje że można spróbować zadzwonić nazajutrz po 16, może coś się znajdzie. Zgodnie z instrukcjami dzwonię, a telefon jest wyłączony. Naprawdę nieprofesjonalne zachowanie. Nie polecam.

Najlepsi specjaliści. Polecam laryngolog dr Bartoszewicz, neurolog dr Czerniawski i dr Makowska oraz urolog dr Tatara, dermatolog dr Adaszewska. Krótkie terminy, profesjonalne i życzliwe podejście do pacjenta. Z całą odpowiedzialnością polecam.

Dzisiaj byłam na szczepieniu ze swoim tatą. Panie na recepcji sympatyczne, wszystko odbyło się punktualnie, z zachowaniem obostrzeń Covidowych. Pani doktor kwalifikująca do szczepień bardzo mila i rzeczowa. Po 15 min od szczepienia pielęgniarka upewniając się, ze nic się tacie nie dzieje pozwolila na opuszczenie przychodni. Jesteśmy bardzo zadowoleni i na pewno wrócimy.

Panie w okienku niemiłe, naburmuszone i aroganckie. Byłam w tej przychodni po raz pierwszy i cieszę się, że to mój ostatni. Wybrałam tą przychodnie do której chciałam złożyć deklaracje bo zmieniłam miejsce zamieszkania a ta znajduje się niedaleko. Na wstępie dostałam informacje, że muszę złożyć rezygnację w poprzedniej przychodni ( Panie chyba troszkę zacofane bo nie pierwszy raz chciałam zmienić przychodnie a po raz pierwszy usłyszałam taką bzdurę, więc nie dajcie się na to nabrać . Żadnej REZYGNACJI składać nie musicie.) Po drugie ton rozmowy od początku był niesympatyczny a oliwy do ognia dodała miejscowość w której byłam zapisana. Ogólnie nie było mi dane ani się zapisać ani otrzymać konkretnej odpowiedzi dlaczego tego zrobić nie mogę . Zabawny był również fakt że kobitki za okienkiem z Panią z kolejki przede mną gawędziły w najlepsze o tym aby męża zapisała, że deklaracja wystarczy a gdyby coś to 3 razy w roku ma się możliwość przychodnie zmienić. Po trzecie aby jeszcze bardziej zniechęcić mnie do rozmowy to najbliższa wizyta lekarska najwcześniej za tydzień gdybym wciąż chciała się tam zapisać. Krótko mówiąc Panie chciały dać do zrozumienia abym poszła sobie w ch...j. Widocznie w tej pięknej Bielańskiej przychodni obowiązuje selekcja a jak jesteś spoza Warszawy to poza nią się lecz. :) Dziękuję i gorąco nie polecam.

Bareja. I tyle w temacie. Urolog trochę uratował wizytę. Młody, ogarnięty, miły, wie co robi.

Dlaczego nikt w przychodni nie odbiera telefonu. Po co on tam jest?