Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki we Włocławku

Z bólem trafiłam na SOR, po czym zostałam przyjęta na oddział ginekologia patologia wcześniej ciąży . Miałam operację i łącznie przebywałam przez 4 dni ! Po czym mogę powiedzieć wielkie dziękuje Panu chirurgu który mnie operował i uratował mi życie „bo była bardzo poważna operacja” i chcę bardzo podziękować panią położnym jesteście najlepszymi ! Nigdzie nie ma takiej opieki !!!

3 gwiazdki, tylko z racji wspaniałych ratowników medycznych i niektórych pielęgniarek i cudnych lekarek! Jednak, jeden z pielęgniarzy pobrał krew mojej babci w sposób okropny, gorzej niż zwierzęciu. Siniak jest sprzed jednego dnia, jednak dalej jest ogromny. Z opowiadań babci, krew dosłownie trysła na ziemię i na spodnie. Jeżeli ten pan nie chce tam pracować, to niech odejdzie, a nie robi krzywdę innym! Nikt nigdy nie wbił mojej babci igły w tak koszmarny sposób!

Z nagłym bólem brzucha trafiłam na SOR, po czym zostałam przyjęta na oddział położniczo-ginekologiczny. W szpitalu przeszłam operację i łącznie przebywałam przez 2 tygodnie.Szczerze polecam oddział położniczo - ginekologiczny szpitala we Włocławku!Opieka personelu szpitala jest na bardzo wysokim poziomie, są bardzo wspierający i empatyczni.Lekarze stanęli na wysokości zadania, bardzo szczegółowo analizowali mój stan zdrowia i dobierali metody leczenia, tak aby były jak najskuteczniejsze, łącząc przy tym specjalistów również z innych oddziałów.Przez cały okres pobytu czułam się dobrze zaopiekowana, na szczególne wyróżnienie zasługują Panie położne i pielęgniarki, które zajmowały się mną po operacji i służyły wielką pomocą.Oddział jest bardzo schludny i przede wszystkim czysty.Bardzo dziękuję za pomoc całej kadrze w powrocie do zdrowia!Jeszcze raz, dziękuję!E.G.

W 2018 roku leżałem na ortopedii, ci ludzie zrobili że mnie kaleke do końca życia. Wczepili mi 4 bakterie w tym gronkowca zlocistego dzięki Bogu mam nogę. Sprawa toczy się w sądzie i wierzę że wygram. Tam ręka reki nie umyje.

Serdecznie niepozdrawiam chłopka co z loteri sie ostałobcietego na zapałke pracującego na sorze. Temperature sprawdzał mi na klacie mając chorobe jelit nic o to niepytał wrecz robią szczery wywiad wyszedlem gorzej oraz problemy z wycienczonym organizmem i nieregularny sen to dla niego zart . Polecam kłamac na wywiadze jak mu matka kłamała ze ojciec wroci

Po przyjeździe na SOR w celu jakichkolwiek wiadomości o stanie zdrowia bliskiej osoby zostałam skwitowana przez dyżurującą pielęgniarkę słowami no i

do wyjebania ten szpital czlowiek sie przewrocil nie mozr palcami ruszac i czekal 6 godzin. lekarze stare pryki ledwo sie ruszają i tylko narzekac

Pacjentka,która trafiła do szpitala na SOR o 1.00 w nocy z krwiomoczem nie dostała środków higienicznych, choć poprosiła o nie,ani wody ,ani koca do przykrycia. Tak trwała do 8.00 rano.Z rodziny nie wpuszczono nikogo,przez co nie można było interweniować. To niedopuszczalne!!! Mam nadzieję, że więcej nie trafi do tego szpitala.

Człowiek z gniotącym bólem zamostkowym odebrany przez zespół ratownictwa medycznego z zakładu pracy zostaje przewieziony na SOR. A tam personel ktory odbiera pacjenta zamiast zaopiekować się pacjentem zaczyna go atakować ze względu na to ze położył sie na łóżku i zwijał sie z bólu pytaniami typu czemu się tak Pan dziwnie zachowuje

Byłam trzy dni na obserwacji z niespełna 4miesięczną córką. Opieka na oddziale dziecięcym obserwacyjnym jest rewelacyjna. Lekarze kompetentni, udzielali na bieżąco wszelkich informacji. Cały personel pielęgniarek łącznie z lekarzami bardzo miły i uprzejmy. Człowiek czuł się naprawdę zaopiekowany. Wszyscy bardzo cierpliwi, serdeczni, czuli i delikatni. Podchodzą do dzieci z ogromnym zrozumieniem i cierpliwością. Dziękujemy