La Rossa Restauracja & Sale Weselne

Zaskakująco dobre jedzenie w Oświęcimiu, prawie finediningowe. Wystrój trochę odbiega od oferty ponieważ jest trochę taki jak w miejscach nastawionych na wesela i tego typu imprezy. Ceny akceptowalne. Bardzo polecamy.

Najlepsze miejsce na kulinarnej mapie szef kuchni robi dobrą robotę polecamy z czystym sumieniem.

W weekend najlepiej rezerwować stolik, nam się udało we dwojga :)Dania bardzo dobre, wnętrze bardzo ładnie urządzone, miła obsługa i smaczne dania.

Ceny produktów w odzwierciedleniu tego co przyszło na talerzu to poprostu kosmos. Rosół nie miał żadnego smaku, jedynie przypominał go kolorem. Przy polędwicy warzywa podane również bez żadnego smaku a pyzy z zestawu były zimne. Masełko czosnkowe które miało rozpłynąć się na mięsie i warzywach było zamrożona kostka która rozpuszczała się niesamowicie dlugo. Kawa była w porządku, obsługa bardzo długo podchodzi do stolika mimo zajętych od paru nastu miejsc. Po pinformowaniu obsługi o fatalnosci rosołu dostałam informację że przekażę to szefowi kuchni, informacji zwrotnej nie było. Wiele do poprawy !!!!

Na wejściu zero zainteresowania gośćmi. Postanowiliśmy urządzić obiad dla rodziny w tym miejscu. Musiałam podejść do kelnera żeby złożyć zamówienie. Złożyłam zamówienie wyraźnie mówiąc co ma się na nim znaleźć. Po czym wszyscy goście zjedli zupę i następny miał być obiad. Obiad dostały 4 osoby a pozostałe 6 patrzyło ponieważ Pan kelner stwierdził ze nie zamówiłam drugiego dania dla innych. Ja twierdze co innego, nawet zrobiłam sobie notatkę co mam dokładnie zamówić. Poza tym Pan kelner zapomniał też o wodzie którą zamówiłam i musiałam mu przypomnieć. Idźmy dalej, smak dań w porównaniu do ceny niezbyt powalający ale rolady to jakaś kpina. Marchew w roladzie i boczek nie pokrojony ze skórą to lekka przesada. Oczywiście absolutnie o wszystko trzeba sie było prosić, o przyniesienie ciasta o podanie kawy, biegaliśmy sami do baru bo Panowie raczyli zajrzeć do nas może z 2 razy. Na koniec obok naszego stołu nastąpiło nakrywanie i przestawianie krzeseł posłuchaliśmy sobie huku, hałasów i słownictwa. Najedliśmy się wstydu przed rodziną i przepłaciliśmy za jedzenie które nawet nie było poprawne. No i czuliśmy się jakbyśmy Panom przeszkadzali :) dodam ze dania nie były podane super szybko a sala cały dzień świeciła pustkami. Nie polecam.

Rozumiem że inflacja.... Ceny produktów są kosmiczne, ale też ceny z karty nie są najmniejsze. Niestety za tym nie idzie wielkość porcji, a co gorsza, jakość. Nie jest to restauracja fine dining i oferowane pozycje nie porywają, nie wnoszą nowych spektakularnych doznań smakowych w moim życiu za które chętnie bym mógł raz na czas płacić. Zatem kupując sałatkę z krewetkami w tej restauracji za 49zl oczekiwałem prostej smacznej, lekkiej (lekka akurat była bo liście rukoli policzyłbym na palcach własnych rąk) kompozycji która zaspokoi moje smaki jak i apetyt.Więc albo podawajcie w tej cenie coś co zachwyci smakiem, aby ktoś stwierdził że było warto, albo zadbajcie o wielkość porcji.Czasy nie są proste dla gastronomii wiem...Ale nie tędy droga!