Stowarzyszenie Centrum B7

Chodzę do Klubokawiarni B7 już od półtora roku. Niestety z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Odeszli barmani, którzy tworzyli niepowtarzalny klimat tego mieisca. Michał, Mateusz, a ostatnio Kuba. Ze starej gwardii barmanów pozostała Agnieszka, Marek i Ola. Natomiast nowy narybek barmanów nie nadaje się w ogóle aby stać za barem. To już nie to samo miejsce co dawniej. Szanujcie tych ze starej gwardii, którzy pozostali.

Zaczęło się super fajnie, trafiłem niechcący do lokalu pod koniec listopada i się zakochałem. Pyszne piwo, jeszcze lepsza kawa - przygotowana przez prawdziwego baristę (swoją drogą, przemiły i taki życiowy pan), mega, wręcz inspirujący klimat i wnętrza cudowne!Na nieszczęście, wspomnianego pana (może to ten wspomniany poniżej właściciel) już nie widziałem za barem, teraz tylko jakieś głośne, mało przyjazne małolaty stoją tam, kawa zawsze przepalona, piwo ciepłe, towarzystwo wulgarne, takie kapturowe zasiada przy barze, nie ma już tej kultury. Wprowadzono desery i posiłki, po jednym z nich bolał mnie całą noc brzuch i nie dałem rady wstać na następny dzień do pracy. Do tego jakieś głośne kobiety, wręcz jarmarczane baby pijące chyba własne wino w kieliszkach???, za barem mówią, że nie mają koncesji, ktoś tu kręci.Zauważyłem też, że nie ma rzetelnej informacji kiedy jest czynne - byłem dwa razy i odbiłem się od drzwi. Myślałem, że powstało coś dla ludzi z klasą, a tu kolejna speluna. Szkoda bardzo potencjału.

Miejsce fajne, klimatyczne, cofnięcie się z czasem do dawnych lat, sprzed 1989 roku.Niestety, nie potrafią zrobić grzanego piwa.Robią podgrzane". Piwo tylko z goździkami ładują do mikrofalki - wychodzi gorzkie jak piołun.Nie dodają ani soku

Super miejsce z dusza ... kiedyś PZU teraz miejsce aby zatrzymać się na chwilę i porozmyślać o życiu...

Niestety po dzisiejszej wizycie muszę zaliczyć lokal do tych najgorszych. Przyszedłem do lalki gdzie był transmitowany mecz Chorwacja Brazylia przy udziale w widowni właściciela lokalu. Po opuszczeniu lokalu przez szefa coś się zmieniło. Transmisja drugiego meczu nie doszła do skutku mimo próśb 70% gości z sali. Tłumaczenie „ nie mamy koncesji”. Czyli macie koncesje w konkretne godziny czy wtedy jak jest szef ? WSTYD.

Fajny klimat, dobre piwo. Czego chcieć więcej?:)

Świetne, oryginalne, oraz klimatyczne miejsce.Dobre koncerty.Kapitalni ludzie.Polecam!