Biuro Obsługi Klienta Enea

Jedna gwiazdka bo mniej nie można. 2 godziny oczekiwania i dalej nie wiem kiedy zostanę obsłużony. Zero toalety, zero dystrybutora z wodą, pięć stanowisk z czego czynny raz jeden raz drugi, momentami dwa. Przerwa śniadaniowa, zrobienie kawki, hihi hi, ha ha ha. Trzeba mieć końskie zdrowie

szkoda ze mniej się nie da.... umówiłem się tydzień wcześniej na daną godzinę ,gdzie nie zostałem obsłużony.... dodam ze zwolniłem się specjalnie z pracy ,o czym Pani z enei wiedziała o tym...

Porażka. Nie przyjmą nikogo do obsługi, bo trzeba się umówić internetowo. Mimo, że sala była pusta ! A strona nie działa i się nie umówisz. Gdzie tu sens, gdzie logika?

29.03 - bez zmian, 5 stanowisk, jedno czynne, jestem tu od godziny - 2 osoby obsłużone a przede mną jeszcze 2, zapowiada się długi dzieńPo kolejnych 30 minutach pojawił się drugi pracownik

Tragedia i porażka,numerku przez internet nie sposób zarezerwować,jedno okienko czynne już trzecia wizyta i nie załatwione nic. Infolinia to jakaś porażka

Słabo to wygląda. Pięć stanowisk, jedno czynne.Cztery pokaźne monitory na ścianach informują o stanowisku do którego trzeba podejść z biletem, ale biletomat od tygodni nie działa.Jedyny obsługujący musi co chwilę odsyłać ludzi z ulicy, bo napierają mając nurtujące ich pytania .Serdecznie nie polecam.

Nie ma jak się umówić żeby pozałatwiać sprawy. Biletów brak, przez stronę internetowa tez nie ma możliwości rezerwacji wizyty, telefonicznie nic się nie załatwi.

Właśnie wyszłam z punktu: 22.12.2022, g 8:20. W BOKu dwa stanowiska czynne i trzech petentów, z których jeden właśnie wychodził. Po pobraniu numerka od razu szybka akcja bez chwili oczekiwania. Składałam oświadczenie o zamrożeniu cen energii. Miałam wydrukowane ze strony i wypełnionie oświadczenie plus dokumenty do wglądu. Sprawa trwała mniej niż 5 minut.

Dwie góra trzy obsługujące... długi czas oczekiwania.... masakra. Najlepiej, żeby petent załatwił sprawę przez internet a oni tylko kasę zaoszczędzą na pracownikach

Dwa tygodnie oczekiwania na wizytę umawianą przez internet, nie ma mnie kto obsłużyć w wybranym czasie, bo jeden konsultant na pięć stanowisk jest zajęty. Numerków dla ludzi wchodzących z ulicy brak od 10 rano, w kolejce od godziy 10 czeka wytrwały klient. Gratuluję rozmiaru pomieszczenia i imponującej liczby pustych stanowisk obsługi, współczuję wszystkim ludziom, którzy chcieliby cokolwiek załatwić w tym przybytku, bo jak nie mają czasu na kilkugodzinne oczekiwanie, albo nie mają takiego farta jak ja (2 tygodnie oczekiwania na jeden jedyny wolny termin we wtorek o 12.30, bo przecież cóż to takiego załatwić sobie o tej porze wolne), to mogą sobie spróbować przebić się przez infolinię, wysłać gołębia pocztowego z zapytaniem, albo wywróżyć odpowiedź na swoje pytania z fusów.