Hotel Bursztynowy Pałac

ŁOWISKO. Koszt wejścia na łowisko wynosił 30 zł (taka tez cena widnieje na stronie internetowej). Obsługa hotelu najwyraźniej poczuła pieniądz, w monecie kiedy zwiększyło się zainteresowanie ich zbiornikiem. Podnieśli cenę o 100%! Według mnie i moich kolegów 60 zł(za osobe) za łowienie na spinning(wciąż bez możliwości zabrania ryby) to trochę kosmiczna kwota!

Szukałam na już hotelu, ponieważ kwatera wynajęta w Mielnie, nie nadawała się do mieszkania. Mimo późnej pory, bez najmniejszego problemu zostaliśmy w hotelu przyjęci. Cały personel jest bardzo otwarty, uśmiechnięty, zaangażowany, odpowiada pozytywnie na potrzeby gościa. W naszym pokoju uszkodzony okazał się uchwyt do otwierania podsufitowego okna, dostaliśmy nowy, większy i jeszcze lepszy pokój. Sam pałac, dla każdego amatora dawnej architektury i wystroju wnętrz, będzie wspaniały do obcowania. W pokojach nie ma niestety klimatyzacji. Natomiast materace są bardzo wygodne, śpi się doskonale. Pałac jest otoczony przepięknym parkiem. Śniadania urozmaicone, każdy znajdzie dla siebie coś pysznego. Menu restauracyjne jest nie duże, ale wszystko jest pyszne, dobrze przyrządzone i pięknie podane. Oferta zabiegów SPA jest bogata. Skorzystałam z jednego i jestem bardzo zadowolona, szczególnie że jego koszt jest przystępny. Ogólnie cena pobytu w przyłożeniu do komfortu jest bardzo dobra. Do ideału brakuje kilka drobiazgów: przedłużacza do czajnika, kosza na śmieci w pokoju i poprawy Wi-Fi. Myślę, że gdyby właściciel poprawił też kwestię temperatury wody w basenie, odnowił saunę i uruchomił jakuzzi, to można byłoby to piękne, stylowe i bardzo otwarte na gości miejsce nazwać idealnym. Bardzo dziękuję za gościnę.

Zdecydowanie nie polecam! Mąż po spędzonych tam dwóch dniach był cały pogryziony, na początku myśleliśmy, że to pająki, które są tam wszędzie, niestety z opini lekarza to nie pająki, a prawdopodobnie pluskwy. Siostra męża będąc w innym pokoju również opuściła hotel z pogryzieniami charakterystycznymi dla pluskiew. Niestety przywieźliśmy to ze sobą do domu i toczymy walki, które kosztują nas masę czasu i pieniędzy.Zastanówcie się dwa razy, bo Wasz super wyjazd może się zamienić w horror.

Byliśmy tutaj drugi raz bo schabowy w hotelowej restauracji nas tak zachwycił, że musieliśmy sprawdzić czy aby to nie przypadek. Powiemy szczerze, to jest standard, więc jeśli chodzi o restaurację i obsługę polecamy szczerze. Pałac przepiękny a ogród cudowny, można się poczuć jak w bajce o księżniczce. Co do pokoi hotelowych nie możemy się wypowiedzieć, bo nie nocowaliśmy, ale ponoć są w klimacie. Natomiast swobodnie chodzące pawie dodają dodatkowego kolorytu. Na pewno to nie nasza ostatnia wizyta w tym cudownym miejscu, polecamy chociażby na małe co nie co w hotelowej restauracji i relaks w ogrodzie.

Hotel we wspaniałym pałacu, położony w otoczeniu równie pięknego parku. Pokój bardzo miły i dobrze wyposażony ( apartament książęcy" - cokolwiek to znaczy)

Rozczarowanie i żal. Te słowa przychodzą mi na myśl, kiedy pomyślę o tym miejscu. To miał być wymarzony ślub i obiad weselny. Z przygotowań szumnie nazwanej Sali Rycerskiej... były krzesła, stół i godło. Żadnych kwiatów, muzyki, nikt nie witał gości, którzy nie wiedzieli gdzie iść. Obiad przeciętny, paprochy na obrusach. Kelner nieogolony, z koszulą wychodzącą ze spodni. A miał być romantyczny ślub w Sali Rycerskiej i elegancki obiad. Szczerze odradzam to miejsce na ślub i wesele.PS. Odpowiedź na Państwa odpowiedź w tym miejscu, bo nie można inaczej.Bukiecik w szklance to kompozycja kwiatowa? Rozumiem, ze to Państwa standardy. Skromne. Z luksusowym miejscem na imprezę się nie kojarzy. Brak nagłośnienia (cześć gości narzekała, że nie słyszała urzedniczki).Nikt sam nic nie wskazywał. Trzeba było o wszystko prosić. Poniżej przykłady.1. Kelnerka zaczęła zbierać zamówienia na kawę, po czym przyszła powiedzieć, że mamy stół kawowy. Może gdyby Pani manager pokazała gdzie, choćby tylko swej kelnerka, to byśmy wiedzieli o stole.2. Na naszą prośbę zaprowadzila Panne Mlodą i mnie recepcjonistka do miejsca slubu. Poprosilam o wskazywanie drogi gosciom i zapewnila, ze tak bedzie. Niestety, jako świadkowa musiałam w pewnym momencie otwierać okno w Sali Rycerskiej i wołać, żeby goście trafili. Nikt ich tam nie kierował!3. Gdybym nie wskazała kelnerce przed obiadem, że stoły są zabrudzone paprochami, to pewnie nikt by ich nie usunął.4. Poza kartką rezerwacja" nikt nie wstrzymywał gości z innych części restauracji

Hotel z duszą, nietuzinkowy. Z tyłu piękny park ze ścieżkami spacerowymi, małym stawem. Dobra lokalizacja, blisko do Koszalina. Pokoje czyste, regularnie sprzątane, duża komfortowa łazienka. Parking w pobliżu. Śniadania smaczne, serwowane w pięknej, zabytkowej restauracji.

Na ten przepiękny obiekt natrafiliśmy zupełnie przypadkowo, jadąc objazdem ... Chwila na rozprostowanie kości w podróży skończyła się kilkugodzinnym pobytem, pięknie odrestaurowany pałac z założeniami parkowaniu. Pyszna kawusia oraz miła obsługa. Jeszcze tutaj wrócimy na dłużej. Polecam.

Piękne miejsce na mapie województwa zachodniopomorskiego. Pałac wygląda pięknie, jednak powoli w niektórych miejscach przydałby mu się remont. Aby wejść do parku za pałacem trzeba albo wykupić wejściówki w recepcji pałacu albo być klientem tutejszej restauracji. Sam park jest to ścieżka wokół małego jeziorka i mini ogród w stylu francuskim. Na zewnątrz obok restauracji od wewnętrznej strony pałacu jest dużo leżaków i innych fantastycznych miejsc na posiedzenie z kawą i zrelaksowanie się. Jest też bramka, trampolina i inne zabawki dla dzieci. Cudowne miejsce.