Politechnika Bydgoska im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich

Transport właśnie ukończyłem w lutym 2022r. (Inż, dzienne). Oceniam te studia tak na dst+. Na początku studiów był masowy odsiew studentów. Zaczynało nas jakoś ponad 80 a dotrwało 22. Największy problem był z matematyką i mechanika aczkolwiek teraz powinno być wyraźnie łatwiej ze względu na odejście pewnych wykładowców na emeryturę. Przedmioty transportowe względnie łatwe. Napewno jest to łatwiejszy kierunek niż mibm. Przez korona wirusa straciliśmy dużo fajnych laboratoriów. Na samych studiach wiedza średnio praktyczna. Było trochę bezsensownych wypełniaczy ale tak jest na każdych studiach. Skończyłem specjalizację powypadkowa która była dobrze prowadzona ale same perspektywy pracy po niej nie są zadowalające więc chyba lepsza się wydaje logistyką pod tym względem. Bardzo ważne jest wybranie sobie dobrego promotora pracy inż. Mam mieszane odczucia odnośnie tych studiów. Z plusów to mam teraz dyplom którego nie trzeba się wstydzić ale nie zapewnia on wymarzonej pracy i będę się raczej przebranżawiam i kontynuować magisterkę na innym kierunku. Jak ktoś chce być logistykiem to nawet dobry pomysł iść tutaj na transport tym bardziej że ta specjalizacja się zawsze otwiera.

Wystarczająco długo studiowałam na tej uczelni, żeby stwierdzić (jak wielu tu komentujących), że ta Politechnika" ma w poważaniu swoich studentów. Dziekanat WBAIIŚ to kompletna porażka - najgorszy dziekanat na całym utp. Panie tam pracujące zachowują się

Atmosfera jak w obozie śmierci, Zastraszeni pracownicy którzy wyładowują się na studentach. Jakim cudem są tu tak takie osoby jak Dziekan Budownictwa.....Ktoś tu zatrudnia same mało kompetentne osoby

Piękne litery na Kaliskiego ! Czekamy, aż uruchomią ich podświetlenie. Podobno ma być fantastyczne !

Dobre miejsce na prace i do nauki. Wydział Mechaniczny zamiata wszystko!!! eWim, miniSumo i wyścigi dronów... Pozdrawiam Kinie i Michała Grzybowskiego. Do pracy rodacy.

Dobra uczelnia ..

Uczelnia nie spełnia kryteriów pod względem nauki fizjoterapii zwierząt. Salka do rehabilitacji powstała, a mój rocznik był tam zaledwie kilka razy. Promotorzy mają dużo dyplomantów przez co na jednych się skupiają bardziej, na innych mniej. Promotorka podczas obrony potrafi zaatakować, że kontakt był utrudniony tylko by przykryć swoje błędy, kiedy trzeba było upominać się o sprawdzenie pracy + wprowadziła błędny temat pracy do systemu. Podczas obrony nie można było wyrazić swojego zdania na oskarżenia z strony promotorki, przerwano mi w trakcie. Tydzień po skończeniu studiów, promotor przypomina sobie o studencie i chce by przyjechać na 5 minutowe spotkanie; bo przecież 4 h w pociągu są za darmo. Zero poszanowania czasu,pracy i pieniędzy. Wykładowczyni z seminarium dyplomowego nie wywiązała się z swoich zadań i pod koniec lipca stwierdziła, że nie zatwierdzi jednego zadania przez co obrona opóźniła się na rok później. Jeżeli ktoś chce mieć załamanie nerwowe i wydawać miliony monet na terapie to UTP czy tam politechnika jest dla Was!

Ogromne zmiany... Miejsce odwiedzone przy okazji, sentymentalnie. Piękne wspomnienia.

Te studia to najgorsze co mnie spotkało. Brak zainteresowania studentem. Zerowy kontakt (na odpowiedź mailową trzeba czesto czekać tygodniami, o ile w ogóle odpowiedź nastąpi). Kontakt z promotorem wyglądał identycznie. Chaos, brak zorganizowania, stydent o wszystkim dowiaduje sie jako ostatni, wszystko robione na ostatnią chwilę, dobro studenta na ostatnim miejscu. Nie poleciłabym najgorszemu wrogowi i nie wróciłabym tam za żadne skarby.

Jednym słowem - Chaos.Chaos wśród prowadzących zajęcia, chaos w dziekanacie, chaos wśród regularnych pracowników placówki. Nikt nie wie co się dzieje i dokąd należy się udać. Student nie jest tutaj traktowany jak człowiek, tylko jak numer indeksu. Miałem przyjemność oblać kilka przedmiotów tylko i wyłącznie z powodu kaprysu prowadzącego. Sam prodziekan rozkładał ręce - Ta Pani już taka jest