Kamienica przy Waliców 14

Na coś w końcu trzeba się zdecydować, bo ta wojenna ruina popada w coraz większą ruinę. Warunki atmosferyczne, drzewa rosnące na murach, wszystko to powoli rozwala ta starą kamienicę. Na przeciwko buduje się niemal osiedle nowa Mennica, a tu strach podejść bliżej bo zaraz coś spadnie, a zwiedzających i fotografując sporo.Zachować ten fragment warto, jakoś go zabezpieczyć, ale pozostałe bez wyrazu skazane na rozbiórkę.

Niewiele takich obiektów istnieje do dziś. Mam głęboką nadzieję, że ten budynek przetrwa. Bo nawet bez frontu i w takim stanie, ta kamienica to zabytek i niemy świadek tej Warszawy, która już odchodzi. Oby kamienica wygrała z deweloperką, a przyszłe pokolenia mogły zobaczyć starą Warszawę nie tylko na zdjęciach...A swoją drogą władze miasta powinny zadbać o ten budynek.

Świetna kamienica ciekawy wzór architektoniczny dobre miejsce do zdjęć obecnie ma nowy dach i pozabezpieczane okna wiec jest nadzieja na rewitalizację :)

Taka sypiąca się kamienica to dziś w Warszawie widok coraz rzadszy. Tę akurat warto byłoby wyremontować, tym bardziej, że obok jest duży kawałek terenu (już pewnie przykuł uwagę deweloperów), a dookoła ciągle rośnie coś nowego.Na północnej ścianie świetny mural.

Kamienica wymaga zabezpieczenia przed zniszczeniem. Bo widać, że się sypie. Mural przepiękny. I z duszą. A jeśli ktoś przyjrzy się balonikowi to zobaczy panoramę miasta. Warto przyjść i zobaczyć. I oczywiście zrobić zdjęcia :) trudno powiedzieć, jak długo ta kamienica będzie jeszcze stała, szczególnie że dookoła coraz więcej szklanych biurowców.

Przepiękny kawałek historii, szkoda że budynek który widział tak wiele, getto żydowskie, powstanie w getcie Żydowskim, powstanie warszawskie, i wiele wiele innych wydarzeń wcześniej oraz później... Jest oddany w niszczące zapomnienie.... I cicha śmierć jak jego mieszkańcy niegdyś. Może to rola wspólnego losu z owymi mieszkańcami...

Jeden z ostatnich bastionów starej Warszawy w okolicy centrum. Polecam zobaczyć i poczuć tego ducha jak najszybciej bo już niedługo najpewniej przejdzie do historii. Bardzo fajne miejsce :)

Ulica Waliców w dzielnicy Wola. Obecnie prowadzi od ul. Pereca, przecina Grzybowską i Krochmalną, a kończy się przy ul. Chłodnej. Na przełomie XIX i XX w. została przedłużona do ulicy Prostej, lecz po zmianie układu zabudowy po 1945, w wyniku zniszczeń wojennych została ponownie skrócona, choć istnieje przejście piesze wzdłuż ogrodzenia Mennicy do Pereca. Nazwa ulicy, nadana urzędowo w 1770, pochodzi od nazwy posiadłości Waliców, założonej przez wojewodę rawskiego Bazylego Walickiego. Waliców, niesłusznie nazywany jurydyką, powstał w drugiej połowie XVIII wieku w wyniku objęcia w 1763 przez Walickiego w dzierżawę wieczystą części gruntów starostwa warszawskiego.Kamienica przy Waliców 14 wybudowana w XIX wieku to jeden z niewielu budynków warszawskiego getta, który ocalał do dziś. W latach okupacji mieszkał tu żydowski poeta Władysław Szlengel oraz znany fotograf, dziennikarz i śpiewak operowy Menachem Kipnis. Od kilku lat budynek jest niezamieszkany. Raz możemy przeczytać, że planuje się wyburzenie, innym razem, w Lokalnym Programie Rewitalizacji dla Miasta Stołecznego Warszawy czytamy o projekcie Modernizacja fragmentów Getta Warszawskiego w celu ochrony dziedzictwa kulturowego tych okolic"

Miejmy nadzieje, że na widocznym miejscu parkingu, w budynku który dziś „dostał” nowy dach, już wkrótce powstanie np.Muzeum albo skwer albo inna przestrzeń dla mieszkanców, wycieczek (np. Młodzieży z Izraela- potomków mieszkańców Woli) upamiętniający mieszkańców Woli, którym nie było dane przeżyć II Wojny Światowej ...

Kamienica Waliców 14 trzyma się już ledwo ledwo, w środku już nie ma schodów do piwnicy a same mieszkania są puste, dach naprawiony, wszystkie okna zabite płytami osb, wejście jest przez wybite pustaki a na teren przez blaszane ogrodzenie, oby ją uratowali bo to jest legenda Warszawy