Spółdzielnia Mieszkaniowa UGOREK

Najgorszy zespół jaki był od prezesa do pracowników czyli jego przyjaciół których sobie zabrał ze sobą nic nie robią żenada

Najgorsza spółdzielnia z jaką miałem do czynienia. Za wszystko żądają sobie zapłaty, a nic nie idzie załatwić. Pare przykładów - kaloryfery w 2017 roku zaczęły grzać dopiero pod koniec października! Pomimo wielu próśb i telefonów kierowanych od początku września. Nowy domofon, w końcu zamontowany, poprzedni pamiętał lata 70-te. Wszystko byloby super, gdyby nie fakt, że musieliśmy za niego zapłacić dodatkowo, a co miesiąc płacę koszy związane z samym istnieniem domofonu. Niedawno sie dowiedziałem, że zrobią nam ciepłą wodę miejską, oczywiście musimy sami sobie za nia zapłacić. Czynsz z roku na rok coraz droższy, załatwić u nich nic sie nie da, ale po pieniądze są od razu. Nie polecam. Gdziekolwiek nie pytam to nikt nie płaci dodatkowych pieniędzy za domofon czy modernizację instalacji, tylko S.M. Ugorek, który nic nie robi, a za wszystko każe sobie płacić. Komunistyczna instytucja, która juz dawno powinna wymienić personel.

Polecam Pana Bartłomieja. Profesjonalizm w każdym calu! Pan Bartek bezstresowo przeprowadził nas przez cały proces ubiegania się o kredyt. Świetny specjalista i przemiła, kontaktowa osoba!

Podczas pierwszej wizyty od razu udało mi się porozmawiać z czterema pracownikami (z różnych działów). Bardzo przyjazny i kompetentny personel!

Dzień bez przyjęć stron"?? Głęboka komuna chyba nigdy nie opuściła tego gmachu

Bardzo mili ludzie pomocni i nie ma problemu z kontaktem telefonicznym

Miła i profesjonalna obsługa. W czasie 1 wizyty otrzymałem odpowiedzi na wszystkie pytania i załatwiłem wszystkie sprawy. Wiele podmiotów komercyjnych mogło by się uczyć obsługi klienta.

Wielki problem, żeby załatwić najprostsze rzeczy, trzeba chodzić po kilka razy. To jak podróż w czasie do głębokiej komuny.

Mało pomocni pracowni nic nie wiedzą nic nie pomogą. Dział techniczny to jakaś porażka i dziwie się że jeszcze to funkcjonuje. Mam wrażenie że tam życie stanęło w 20 wieku. Jaką kolwiek usterkę się zgłasza oni za każdym razem mają wytłumaczenie że to nie ich wina i nie wina spółdzielni i najlepiej wszystko robić sobie na własną rękę. Centralnego ogrzewania na ul. Młyńskiej nie ma i nie wiadomo kiedy będzie... czekamy na mannę z nieba, a lokatorzy męczą się z starymi piecykami typu Junkers" są wadliwe i dużo czasu wydzielają. Rynna przed blok spadła też nikt z spółdzielni nie przyjdzie i nie naprawi. Ktoś uszkodził dzwi i się nie domykają mówią że naprawią w wolnej chwili 2 tyg. minęły dalej jest jak było no poprostu dramat. Trzeba iść na wybory i zmienić prezesa bo nawet porządku na osiedlach nie umie utrzymać."

Mega szybkie zalatwianie spraw, tam gdzie to mozliwe od reki"