Pokoje Gościnne Ino Zajrzyj

Budynek w stylu góralskim i z takim też wystrojem. Mili gospodarze, parking na miejscu, smaczne śniadania. Mankamentem może być dojazd zimową porą, gdyż do obiektu prowadzi stromy podjazd.

Fajne miejsce na organizację spotkania w większym gronie. Dom dobrze wyposażony i czysty. Na zewnątrz miejsce na ognisko i grilla. Warto rezerwować.

Brak wody. Byliśmy grupą. Wyjazd firmowy 3 dni. W sobotę wieczorem zabrakło wody. Byliśmy grupą 11 osób. Zbiornik niby ma ileś tam tysięcy litròw. A wieczorem nawet wodny na herbatę nie było. Płacimy grubą kasę a potrzeby fizjologiczne zakładaliśmy pod chmurką żeby nie śmierdziało w pokojach. Rozumiem, że na turystach się oszczędza ale żeby nawet prysznica nie można było wziąć to już miała przesadaPo przwdzwonieniu do właściciela i zgłoszenia problemu usłyszeliśmy, że cytuję:że zostawiliśmy otwarty kran i dlatego zabrakło wody"po pierwsze większość grupy wyszła w teren na cały dzień i zostały 2 osoboy w budynku i nie stwiedziły żeby gdzieś był kran otwarty. Po drugie matematyka jest jedna średnie zużycie wody na osobęto jest 20 do 30 litrów dzienie x 11 osób daje na to od 220 do 330 litrów dziennie przes 2 dni nawet się nie zbliżyliśmy do 1000 albo wlściel jest robiony w ........... albo totalne oszczędza. Podsumowując pokoje ładne wszstko zadbane tylko za bilard trzeba extra zapłacić 5 zł za grę. I brak wody wielki minus. Rozumiem że trzeba zarabiać

Super obsługa i klimacik. Właściciel niestety już nie:- byliśmy podglądani przez kamery wewnątrz budynku więc je zasłoniliśmy. Właściciel się szybko z nami skontaktował by je odsłonić- w połowie pobyty właściciel obudził nas z poranną inspekcją bez jakiegokolwiek uprzedzenia-weekend kosztował nas ponad 3 000 lecz to było mało. Bilard wstawiony do środka płatny 5zł. Chcieliśmy dopłacić by go odblokować lecz nie było takiej możliwości. To samo z drewnem do grilla + 50 zł za dobę jeżeli się korzysta...- śmieci pozbieraliśmy i wystawiliśmy przed kosz w którym nie było miejsca. Własiciel kazał upychać... i tak się nie zmieściło- szambo śmierdziało cały pobyt lecz to podobno były nasze zapachy- kaucja oczywiście zatrzymana pomimo ze nic nie zniszczyliśmy poza kilkoma szklankami.... z szacunku do samych siebie nie chciało nam się wykłucać o domniemane ryski na progu drzwi...Z przykrością odradzam bo miejsce super lecz właściciel je popsuł.

Miejsce może i urokliwe, ale bije z szamba smrodem przy stanowisku do grilla, gdy się na to poskarżyliśmy to właściciel odpowiedział, że przecież to nasze smrody.W domu są kamery, które jeżeli się zasłoni to zaraz jest telefon, że mamy odsłonić, także jest zabawa w big brothera.Następnego dnia przyjeżdża osobiście w trakcie pobytu z dwuosobową inspekcją" okolicznych wiejskich chłopów

Urocze miejsce do wypoczynku w gronie przyjaciół jak również z rodziną. Przyjemny i niezbyt forsowny spacer na Równicę. Do centrum Ustronia raczej samochodem. Parking na 4 do 5 samochodów.

Pensjonat jako atrakcje które oferuje wymienia stół bilardowy i grill.Stół bilardowy jest dodatkowo płatny, co nie jest ujęte w ofercie. Ponadto po wrzuceniu 5 zł mających być opłatą za partię, nie wyrzuca bil i nie oddaje monety. Po zgłoszeniu tego faktu, okazało się że właściciel o tym wie a awaria powstała dawno.Grill płatny 50 zł za jedno rozpalenie, o czym również brak informacji na stronie. Dodatkowe jego atrakcje to smród z szamba uniemożliwiający praktycznie korzystanie z niego. Przez 7 dni pobytu w pensjonacie smierdziało co dzień.Cena kompletnie nie adekwatna do oferowanych warunków.

Bardzo przyjemne miejsce. Stół do billboarda, w miarę dobre działające wifi. Jeden z największych minusów to właściciel pomimo dość wysokiej ceny za domek chce również 50 zł za jedno rozpalenie ogniska

Bardzo klimatyczne miejsce, dopracowane w każdym szczególe, duży parking, fajne położenie. Wszystko co potrzebne w zasięgu ręki, niedaleko niesamowita Karczma pod Czarcim Kopytem :) polecam!