Pole namiotowe Drzewicz

Pole namiotowe w jednym z najbardziej urodziwym miejscu w Borach Tucholskich. Serdecznie polecam!

Bardzo ładnie położone. Bez problemu można znaleźć miejsce nawet nad wodą. Wadą jest niepełny i płatny dostęp do pryszniców i bardzo mała liczba toalet.

Duże i spokojne pole kempingowe. Na tyle duże, ze ludzie nie rozkładają się jedni przy drugich. Rozłożyliśmy się bezpośrednio przy wodzie.Łazienki dostępne, czyste. Jest wszystko co potrzeba na kempingu.Miejsce lepsze niż niejedne wyżej oceniane w tej okolicy, które są mocno przepełnione.

2 gwiazdki wyłącznie z uwagi na lokalizację nad samą wodą.Już na wjeździe był zgrzyt, bo brama zamknięta, dodatkowo na wprost stoi auto (jak się okazało właściciela pola...), a wjazd jest praktycznie prosto z drogi i nie ma za bardzo miejsca, żeby zaparkować i dogadać kwestię wjazdu na pole.Bardzo NIEMILI, NIEUPRZEJMI i wręcz AROGANCCY właściciele.Węzeł sanitarny masakryczny - BRUDNO, zimna woda w umywalkach i zlewozmywakach.Żeby skorzystać z prysznica (dodatkowo płatnego), to trzeba poczekać, aż właścicielka pojawi się na kompingu i da klucz - nam powiedziała, że będzie za godzinę!Ogólnie NIE POLECAM !!!

Pole ok. 10 zł za prysznic to trochę dużo

UWAGA KAJAKARZE .W trakcie mojego pobytu na polu namiotowym 'Drzewicz' spotkałem się z niesprawiedliwym traktowaniem ze strony właścicieli. Mimo że inni goście mieli dostęp do klucza od prysznica, odmówiono mi tego samego przywileju . Klucz do prysznica jest towarem luksusowym i wydawany jest tylko nielicznym osobą . Reszta ma zakaz zbliżania się . Dla mnie, jak również dla wielu innych podróżników, dostęp do podstawowych udogodnień, takich jak prysznic, jest absolutnie kluczowy. Bez tego, trudno jest w pełni cieszyć się doświadczeniem kempingu, nie mówiąc już o podstawowym komforcie i higienie.TRAGEDIA omijać szerokim łukiem

Przepiękna lokalizacja - my akurat byliśmy przed sezonem więc kwestia przepełnionych śmietnjików nie jest nam znana. Droga obok ale nie bardzo ruchliwa. Właścicielka to fajna babka, która nie lubi, i słusznie, roszczeniowych i hałaśliwych gości. Może stąd te pojedyncze gwiazdki ;)

Nam sie bardzo podobało i wrócimy :) cisza i spokój, piękne jezioro, tylko troche ulica przeszkadza ale to zależy gdzie się rozstawi namiot. Prysznic z ciepłą wodą, mało toalet ale zawsze czyste. Przenieśliśmy się od luksusowej" konkurencji bo ciezko było wytrzymac tłumu ludzi i krzyczących dzieci o 7 rano

Jedna męska toaleta i dwie damskie, zero wyposażenia jak na innych kempingach w pomieszczenie z dostępem do lodówek, zaplecze socjalne. Brak możliwości korzystania z prysznica.. tylko w obecności właścicielki za opata 10 zł. Ceny jak na te warunki nie są niskie. Toalety czyste, ale pamiętają słynnego Napoleona, który tam odpoczywał.Po za tym duże pole namiotowe w cudownym miejscu, cisza. Można tam odpocząć.