Westernland

Dno totalne. Nawet kowboje" ubrani byle jak. Wydaliśmy 180 zł za dwie zwykłe wejściówki i 1 złotą dla dziecka. Okazało się

Miejsce fajne,niestety w cenie biletu tylko wjazd, każda atrakcją jest dodatkowo płatna mimo dnia tematycznego,tzn .miejsce ciekawe ale ja już drugi raz raczej nie przyjadę,nic specjalnego

No tak średnio tam jest, nieduże to miasteczko, praktycznie za wszystko trzeba płacić wraz z wejściówka, chwila i człowiek już zwiedził całe, dla fanatyków takich klimatów oraz dzieci będzie ok

Fajna zabawa i dla dzieci i dla dorosłych, przynajmniej 4h trzeba dać sobie czasu. Na obiekcie płaci się dolarami wymienionymi w sklepie z pamiątkami, 1 dolar= 4 zł , na dziecko przypada około 100 zł żeby mogło skorzystać ze wszystkich atrakcji, atrakcje w większości 3 dolary, pieniądze szybko uciekają. Wioska bardzo klimatyczna z dbałością o szczegóły. Pan który zabawia dzieci żeby rodzice mogli posiedzieć i odpocząć ma super podejście, dzieciaki się ubawiły na maxa! Usługa darmowa :) parking przy obiekcie, w każdej chwili można podejść. Polecam serdecznie.

Moja opinia na temat Westerland jest negatywna, ze względu na wysokie koszty, niewielką powierzchnię i krótki czas potrzebny do zwiedzania. Jednak warto docenić, że różne grupy wiekowe mogą mieć odmienne potrzeby i preferencje. Dodatkowo, pozytywne doświadczenia, takie jak palarnia, mogą stanowić wartość dodaną dla niektórych odwiedzających.

Fajne miejsce, niestety nie wszystkie atrakcje były czynne.

Niesamowite miejsce! Można się poczuć jak w Westernie! Oczywiście warto odwiedzić z dziećmi.

Byliśmy z grupa uczniów w dzień dziecka. Zaraz po dojechaniu zauważyliśmy opryskliwość pracowników. Wykupiliśmy atrakcje (w niemałej cenie) i bardzo się zawiedliśmy. Dostosowane są one do najwyżej 9/10latków. W cenie był posiłek (mała cienka kiełbaska), po której zjedzeniu nawet dzieci były głodne. Mimo wielu wywieszonych cenników nie można było dokupić nawet frytek, a ceny dodatkowo z kosmosu.Reagując na odpowiedź:Dokładka dla bardziej głodnych … ? bzdura jakaś! Nie było możliwości nawet dla tych wyjątkowo głodnych.