Muzeum Iluzji, Nauki i Sztuki

Bardzo ciekawe miejsce :) Na pewno gwarantuje niestandardowe emocje. Jako kompletna noga z fizyki, była to dla mnie też zdecydowanie pouczająca wyprawa. Pochwalam również energię i zaangażowanie osób oprowadzających po ekspozycjach, oby tak dalej!Bardzo polecam :)

Ciekawe msce, dla dużych i małych. Obiwiazkowo z „Przewodnikiem” a nie samemu. Gorąco polecam

Interesujące miejsce na w samym sercu Poznania - tuż przy Starym Rynku. Doskonały punkt zarówno dla dorosłych jak i dzieci. Kulowe łamigłówki, złudzenia optyczne i ciekawe eksponaty w jednym miejscu.My odwiedziliśmy w tygodniu (jeszcze podczas roku szkolnego) i był to strzał w dziesiątkę! Spędziliśmy około godziny. Było mało zwiedzających, co uważam na duży plus - mieliśmy sporo czasu na rozpracowywanie łamigłówek, zrobienie zdjęć bez wchodzenia sobie w kadr. Warto wspomnieć o obsłudze - młoda ekipa, z pozytywnym nastawieniem: można pożartować i swobodnie porozmawiać. Z przyjemnością zrobią zdjęcie, opowiedzą to czego nie udało się odkryć" :)"

Wchodząc do muzeum pierwsze co przyszło mi na myśl, to że spędzę bardzo miło czas oglądając ciekawe eksponaty. Moje zdanie zmieniło się jednak, gdy usłyszałam pierwsze słowa z ust oprowadzającego. Żenujące żarty, rzucane na prawo i lewo i młodzieżowe teksty" sprawiały

Rewelacyjne miejsce .. Panowie pasjonaci... super eksponaty.. miejsce godne polecenia... po wizycie..wszystko staje sie prostsze..

Wizyta w muzeum okazała się promyczkiem" naprawiającym cały mój zawód po zwiedzaniu rozkopanego rynku :)W mojej ocenie

Zwiedzając wczoraj muzeum, czułam zażenowanie już w momencie usłyszenia z ust właściciela pierwszych słów. Później było jedynie gorzej.Widać było, że Michał zna się na rzeczy i doskonale wie, o czym mówi, pokazując zwiedzającym kolejne eksponaty. Słabe natomiast były jego odpychające i zwyczajnie niesmaczne komentarze na tle seksualnym, którymi „raczył” nas - młode, często nieletnie dziewczyny - przez cały pobyt na wystawie. Nie uważam, aby komentarze o tym, jak atrakcyjne są według niego siedemnastoletnie dziewczyny, były konieczne podczas podziwiania magii i iluzji.Widać było, że Michał usilnie próbował zyskać naszą aprobatę, starając się zaprezentować w sposób śmieszny i przystępny dla młodzieży. Niestety… Nie każdy jest naturalnie zabawny - Michał też nie został tą cechą obdarzony.Żal mi jedynie kolegi właściciela, który przez krótki moment, w jakim miałam przyjemność z nim porozmawiać, zaprezentował się o niebo lepiej niż sam twórca muzeum.