Zakład Gospodarki Mieszkaniowej Towarzystwo Budownictwa Społecznego Sp. z o.o. w Częstochowie

Wasza placówka przy ul Łukasińskiego 26 nie odbiera telefonów mimo dobrego sygnału i to każdy dział. Lekceważy się ludzi zmuszając ich by musieli iść osobiście. Należy wymienić tych pasożytów.

Oddział eksploatacji przy Ul.Niepodległości oraz Dział Techniczny przy ul POW to najwyższa liga,nie mogę wyjść z podziwu,że można tak szybko,fachowo i z sercem dbać o dobro lokatorów. Ogromne wyrazy uznania !

Czynsz 16.03 zł a w klatce schodowej brud i odrapane ściany. Zarządca nie potrafi usunąć przedmiotów stwarzających zagrożenie pożarowe w piwnicy. Ogólna nieudolnosc i brak dobrej woli.

Miałem sprawę to byłem a akurat Pani, która pomagała mi w załatwieniu formalności bardzo sympatyczna i pozytywna.

Jak w każdym przybytku spółdzielczym....bałagan i brak kompetencji..

jedna z najtragiczniejszych organizacji ,która zajmuje się zarządzaniem mieszkaniami z jakimi mam do czynienia, a mam z trzema w różnych miastach, pokłosie PRL, niemrawość, arogancja i wszystko co najgorsze, brak komunikacji,nie odpowiadają na e-maile, katastrofa

Brak profesjonalizmu, arogancja i szukanie problemów przy rezygnacji z najmu. Mimo odswiezenia calego mieszkania szukanie problemów żeby nie oddać całej kwoty partycypacji I kaucji dla najemcy. Nie polecam tej instytucji!!!

Niestety nie polecam . Zacieki doprowadziły do powstania grzyba na ścianie w kuchni. Zgłoszenia problemu nic nie wniosły co roku pozostaje tylko odmalowywac pomieszczenie. Jaki kolwiek problem po stronie bloku jest ignorowany, pisma nic nie wnoszą jak cos odpiszą w terminie 30 dni to sukces. No ale czego się spodziewać po administracji jak ten sam budynek w którym jest oddział eksploatacji nr 6 wyglada jak slamsy. Graffiti na ścianach , klatki brudne jakby nikt nie sprzątał . Wszystko zniszczone , a budynek właściwie nie dawno był chlubą TBS.

Najgorsza administracja jaka w mieście funkcjonuje ,dodzwonić się tam graniczy z cudem ,od dwóch dni próbuje telefonicznie skontaktować się by podać odczyt wodomierzy ,bez skutku ,połączenia są odrzucane .Ludzie którzy tam pracują nie mają pojęcia o obsłudze interesanta ,chamstwo totalne ,rozmowa między pracownikiem a interesantem odbywa się tak ze pracownik w czasie rozmowy spożywa sobie posiłek który przy próbach rozmowy wylatuje z ust ..!!.Doprosić się o cokolwiek jest niemożliwe, żarówki do piwnicy trzeba kupować na własną rękę bo inaczej nikt nie przyjdzie ,remontu klatki schodowej nie można się doprosic od 3 lat bo wiecznie nie ma pieniędzy, zastanawiam się gdzie idą nasze pieniądze z nadpłat za wodę którą lokatorzy (większość)ma co rok. Czasami się zastanawiam za co ludzie płacą tak wysokie czynsze jak nic nie jest remontowane ,tynki z kamienic się sypią, kiedyś dojdzie do tragedii i ciekawe kto za to bedzie odpowiadać. Na każdej posesji powinien być dozorca podwórka, nie ma nikogo zima czy lato człowiek sam musi wszystko robić i nikt mu za to nie płaci a ktoś kto ma za to płacone wogole się na terenach nie znajduje. Jednym słowem Adyministracja ta to KOSZMAR ,czytając tu te opinie to właśnie większość ludzi sądzi tak samo .

Zupełnie niewykorzystany potencjał tego miejsca. Idealne miejsce na żywy skansen okresu PRL-u. Dodać tylko zarękawniki, suszki do atramentu i kobietę do parzenia herbaty. Powstanie idealne miejsce dla wycieczek oprowadzanych według hasła: jak nie powinna funkcjonować administracja.