Lidl

Lidl jak Lidl, ale sprzedawane owoce to jakaś porażka. Kupując ostatnio truskawki, musiałem spędzić niemało czasu szukając takiego opakowania, które nie byłoby uszkodzone razem z owocami w środku. Po rozpakowaniu w domu, okazało się, że truskawki od strony niewidocznej z pudełka są wręcz zmiażdżone. Jeszcze bym to przeżył, wrzucił do musieli czy coś, gdyby nie to, że po nocy przelezanej w lodówce, owoce zaszły białym puchem. Także, zmarnowany czas (1 kasa czynna A do samoobsługowych horrendalne kolejki) i pieniądze.

Słaby, kiepsko wyposażony i długie kolejki. Koszyki obrzydliwie brudne.Po raz kolejny też powywieszane promocje przy produktach, które mają obowiązywać po weekendzie mimo, że jest sobota wieczór.Dzisiaj z tego powodu wydałem 60zł więcej. Koniec z zakupami u Was. Wydawaliśmy tam z 15 tys rocznie.

Duży Lidl w którym jest duży wybór produktów w porównaniu do mniejszych obiektów. Dużo więcej koszyka z różnymi artykułami z których każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli chodzi o promocje z gazetek polecam pójście na łowy zaraz po otwarciu czyli o 6 rano jeśli jest taka opcja gdyż później może być za późno. Obok sklepu jest duży parking z miejscami dla niepełnosprawnych. Jeśli jednak nie łowimy promocji możemy iść o każdej porze i zawsze znajdziemy coś do upolowania w atrakcyjnej cenie czy to warzywa owoce czy ciuchy. Duży wybór wód alkoholi słodyczy i płatków które ciężko jest trafić w innych sklepach. Polecam

Bardzo niemiły personel. Pani przy kasie nieuprzejma, opryskliwa. Mlody Pan Kierownik zmiany tez nie lepszy. Odzywki do klienta pozostawiają wiele do życzenia. Brak ogolnego obycia z ludzmi. Szanowni panstwo pracujacy w lidlu zdaję sobie sprawę, że praca z ludzmi jest trudna, ale nie na tyle by odnosic sie do nich bez szacunku. Skoro sam kierownik nie ma szacunku do klientow to czego oczekiwac od Pani przy kasie skoro widzi przyklad z gory"? Ogólnie zakupy zakończyły się niesmakiem. Nie powtórzę ich."

Nie lubię wystawiać negatywnych opinii ale w tym przypadku nie da się inaczej. Trzeba przestrzec innych przed tym miejscem. Pracownicy fatalni! Lidl sam w sobie bardzo w porządku ale obsługa to zart jest. Człowiek prosi o pomoc przy kasie samoobsługowej, a dostaje pretensje ze w ogóle o coś zapytał. Traktują klientów jak coś gorszego. Informacje które dostałam od Pani tutaj pracującej niejasne, szybkie jakby chciała tylko zbyć i mieć z głowy. Przestroga dla ludzi, Kobieta w średnim wieku w blond włosach ze słuchawka w uchu i koczku, bardzo bardzo nieprzyjemna. Jakby za karę. Rozumiem każdy może mieć gorszy dzień ale nie traktujmy się nawzajem jak za przeproszeniem gó**no. Nie polecam.

Swego czasu zostawilam koszyk z zakupami przy kasie i poleciałam dosłownie po mleko. Kiedy wróciłam nie było już mojego wózka. Zaczęłam go szukać po całym sklepie. Znalazlam częściowo rozpakowany. W pewnym momencie podeszła do mnie pracownica sklepu i na moje pytanie dlaczego rozklada moje zakupy zaczęła podniesionym głosem zwracać mi uwagę jak moglam zostawić sam wózek. Nie było mnie dosłownie chwilę... Zażenowana zachowaniem pracownicy poprosilam o wezwanie kierownika. Pan nie widział nic niestosownego w zachowaniu swojej pracownicy. Nigdy więcej tam nie pójdę. Nie będę chodzić do sklepów gdzie pracownik podnosi na klienta głos i ustawia go jak dziecko.

Opryskliwa, nadęta Pani przy kasie nr 1 07 czerwca o 19stej.Głupie komentarze do klientów i przez słuchawkę. Drogie Panie, to że mówicie do słuchawki to ni znaczy, że klienci tego nie słyszą.A zakupy będziemy robić wtedy kiedy nam to pasuje i sklep jest otwarty więc proszę nie narzekać na ilość ludzi w sklepie bo pewnego dnia ich zabraknie i wtedy będziecie niepotrzebni.Lidlu postaraj się bo obsługa schodzi na psy i to nie tylko tu.

W sklepie panuje ogromny bałagan, na wejściu zawsze brakuje koszyków, nie ma ich nawet zostawionych przy kasach. Na podłodze pełno pozostałości opakowań, papierów i paragonów. Kasy samoobsługowe to całkowita porażka, bardzo uciążliwe w obsłudze, odrzucenie płatności kartą wymaga podejścia pracownika, na którego trzeba czekać bardzo długo. Dzisiaj jednak zachowanie obsługi przekroczyło już szczyt chamstwa. Na pytanie czy ktoś mógłby podejść do kas samoobsługowych, padła odpowiedź NIE". Jeszcze ta bramka przy wyjściu z kas samoobsługowych otwierana przez zeskanowanie paragonu. Nie rozumiem sensu jej istnienia. W każdej innej sieci sklepów nie ma takich udziwnień. Można odnieść wrażenie że Lidl traktuje każdego jak potencjalnego złodzieja i utrudnia zakupy jak to tylko możliwe."

Fajny przestronny i czysty. Polecam na dobre jakościowo produkty.

W godzinach porannych drugi raz natknęłam się na chaos. Z jednej strony wypakowanie towaru z drugiej sporo ludzi. Ze wszystkich Lidlów, które odwiedziłam ten ma najsłabszą organizację przy kasach bezobsługowych. Odstawienie koszyka jest utrudnione półkami zawieszonymi na miejscem do odstawiania.