Centrum Nauki i Techniki EC1

Ciekawe wykorzystanie postindustrialnej przestrzeni. Temat nie łatwy do zaprezentowania, dużo stanowisk z informacjami ale przekaz ciężki skomplikowany i nie wiadomo dla jakiego odbiorcy. Tematyka nie zawsze współgra z otoczeniem. Niby są interaktywne zabawy, ale słabe instrukcje i czasami potrzeba większego grona osób. Nie wszystkie stacje działają. Brak dobrego oznakowania powoduje, że nie zawsze wiadomo gdzie iść i co można zobaczyć. Mimo to warto odwiedzić, bo ciekawa przestrzeń i nowoczesne podejście.

Budynek jest ogromny, ma pięć piętęr i taras widokowy na Łódź. Na każdym piętrze są wystawy z różnymi informacjami i ciekawostkami. Polecam pójść do kina na seans który trwa około 30 min.

Bardzo polecamy to miejsce na mapie zwiedzania Łodzi, jednakże trzeba na to poświęcić więcej niż 2-3h, żeby na spokojnie wszystko zobaczyć.My miałyśmy ograniczony czas ze względu na pociąg, spędziłyśmy tam 2,5h i spokojnie 1h nam zabrakło, żeby wszystko zobaczyć. Dużo maszyn, przy których można zeskanować kod z opaski (biletu) i samemu coś zrobić. Ciekawe maszyny, 5 pięter do zwiedzania. Bardzo polecam.Jedyny minus to skanowanie tej opaski.... Bardzo ciężko to zrobić, ponieważ te kody QR są rozmyte i nie zawsze czytnik je złapie.

Jestem nieco rozczarowany. Spodziewalem sie czegos podobnego do Centrum Nauki Kopernik w Wawie a otrzymalem centrum nauki dla naukowcow. PLUSY: duzy obiekt z masa obiektow wystawowych. Różnorodność obiektow. Duzo miejsca. Taras widokowy. Mozna spedzic tam kilka godzin. Kino sferyczne. Przystepna cena. MINUSY: duza ilosc obiektow ktore nie wiadomo do czego sluza. Duza ilosc obiektow nic nie wnoszących do wiedzy -są bo są. Duza ilosc obiektow ktore ciężko pojąć jak się tym obsłużyć. Dużo obiektow dla naukowców(trzeba sie znać albo interesować tematem żeby wiedzieć co do czego). Niewiele interaktywnych obiektow ktore na serio mozna urzyc i pobawic sie" przez chwile bo interesuja. Podsumowujac: miejsce warte odwiedzenia ale bez fajerwerkow. Moim zdaniem nie dla dzieci ponizej 12 lat (zbyt naukowe obiekty - raczej trudne niz nadajace sie do zabawy)."

Dobrze spędzone 5 godzin - wrac z 5 letnia córką, która była zachwycona testami, eksperymentami i ogólnie interaktywnymi elementami ;) Niestety nie mogę dać maxa z 2 powodów; 30% sprzętów było nieczynne lub uszkodzone. Brakło też w niektórych testach bardziej czytelnej instrukcji obsługi. Wrócę za 2, 3 lata chętnie ;)

Jeśli przyjechałeś do Łodzi z dzieckiem, to EC1 jest jednym z tych miejsc, które musicie zaliczyć.Na wstępie warto pamiętać, że jeśli na Waszej liście miejsc do odwiedzenia jest również Łódzkie Zoo (warto tam zajrzeć dla samego orientarium) to można kupić bilet łączony (na centrum nauki oraz zoo). Drugą atrakcję można odwiedzić w ciągu 90 dni od zakupu biletu.Teraz coś o EC1... 3 piętro dostarczy dzieciom najwięcej frajdy. My byliśmy w tygodniu, przed południem. Nie było tłoczno.Bilety kupione po wejściu obowiązują cały dzień. Wiec śmiało można sobie odwiedziny rozłożyć na 2 części (i w międzyczasie wyskoczyć na jedzonko na zewnątrz). Bistro Kilińskiego jest rzut beretem i zaspokoi nawet największy głód ;)Bo wierzcie mi, w EC1 spędzicie kilka ładnych godzin :)

Bardzo ciekawe miejsce, w którym dzieciaki poprzez zabawę poznają tajniki praw fizyki, chemii i biologii. Ogromna ilość urządzeń interaktywnych. Aby zwiedzić cały obiekt należy zarezerwować co najmniej 4 godziny. Dla starszych uczniów w obiekcie dostępne są warsztaty laboratoryjne z chemii i fizyki. Niesamowite wrażenia i super zabawa. Polecam

Super, pięciu dorosłych ludzi zadowolonych z wizyty. Ciekawość, eksperyment i mnóstwo odświeżonej wiedzy...polecam dla dużych i małych.

Świetne miejsce do popularyzacji wiedzy technicznej i jednocześnie muzeum po znajdującej się tu wcześniej Elektrowni Łódzkiej. Nieporozumieniem jest porównywanie tego miejsca z Centrum Nauki Kopernik, które prezentuje bardziej podstawową wiedzę, przeznaczoną dla młodszych dzieci. Największym powodzeniem cieszy się trzecie piętro, na którym znajdują się urządzenia pomagające zrozumieć podstawowe prawa fizyki, ja natomiast poleciłbym piętro 5 - kosmos (od którego warto zacząć zwiedzanie) oraz 1 i 2 poświęcone działaniu elektrowni. Warto odwiedzić także dlatego, żeby zobaczyć jak wyglądała elektrownia od środka - naprawdę robi wrażenie. Do poprawy: brak miejsca gdzie można kupić coś do jedzenia (automat z batonikami uratował nam życie, bo nie było czasu żeby wyskoczyć na obiad) i przydałby się jakiś system proponujący kolejność zwiedzania - oznaczone ścieżki, numerki albo cokolwiek innego dzięki czemu będzie się miało pewność, że niczego się nie przeoczyło. Na plus: bardzo pomocni animatorzy, a zwłaszcza pan Maciej, który nie tylko opowiedział nam szczegółowo jak działała elektrownia i elektrociepłownia w sposób zrozumiały i atrakcyjny dla 10-letniego syna, ale też w interesujący sposób przedstawił historię tego miejsca. Polecam, mam nadzieję że jeszcze kiedyś tu wrócimy!