Hotel Ilan Lublin

Wygodny hotel znajdujący się w zabytkowym budynku. Miła i pomocna obsługa, dobrze zorganizowane pokoje i pyszne śniadania.

4* hotel w historycznym budynku Jeszywas Chachmej Lublin, hebr. ישיבת חכמי לובלין. Założona przez rabina Majera Jehudę Szapirę w 1930 roku Jesziwa była do wybuchu II wojny światowej największą uczelnią talmudyczną na świecie.

Jak na hotel 4 gwiazdkowy to bardzo słabe warunki w pokojach. Nie dość że czystość pozostawia wiele do życzenia, gdyż w łazience dość brudno zaniedbane prysznice jak i armatura. Co do łóżka bardzo nie wygodne na dodatek materace w łóżku 2 osobowym rozjechały się od siebie po jednej nocy. Wygląd pokoi standart zdecydowanie odbiego od zdjęć łóżko byle jak pościelone, brak też niektórych elementów które miały znajdować się w pokroju, typu szlafrok, wino na recepcji pani poinformował że trzeba takie rzeczy wcześniej zgłosić bo w obecnej chwili mieli już brak. Duży minus też za brak ogrzewania w łazience gdzie było bardzo zimno. Znalazło by się jeszcze kilka minusów. Jak na hotel 4 gwiazdy jestem zawiedziona, jednym plus to miła obsługa i sauna w cenie ;)

Bardzo mili pracownicy. Historyczne miejsce, można obejrzeć synagogę. Pokoje dobrze wyposażone, w hotelu można doświadczyć kultury żydowskiej.

Hotel z klimatem staropolsko-żydowskim. Pierwsze wrażenie pozytywne, miła obsługa, przestronny apartament. Niestety nie wpuszczono nas do restauracji po podróży ze względu na imprezę kultury Żydowskiej, wiec skorzystaliśmy z tamtejszego browaru miejskiego(polecam!). Czystość oceniam na 2 gwiazdki ze względu na zaniedbana armaturę w łazience i kabinę prysznicowa (głównie osad z kamienia i wody). Kamień w czajniku elektrycznym i resztkami jakiejś wody oraz plamy i włosy na ozdobnych poduszkach leżących na świeżej pościeli. Śniadanie smaczne, duży wybór. Ogólnie nie mam chęci odwiedzenia tego miejsca ponownie.

Bardzo udany pobyt, chętnie do hotelu wrócę przy kolejnym pobycie w Lublinie. Mila obsługa, czyściutki duży pokój, dostęp do parkingu, pyszne śniadanie. Zaczęliśmy poznawać historie Lublina już na miejscu, bardzo dziękuję

Hotel jest w budynku dawnej szkoły rabinistycznej. Pokoje są ogromne, korytarze też i to robi wrażenie. Pokój oprócz części sypialnej miał przedsionek. W hotelu znajduje się synagoga, którą można zwiedzać, muzeum szkoły rabinów i mykwa. Jest możliwość koszernego śniadania, ale jeśli się to wcześniej zgłosi, ale i tak na śniadaniu nie było wieprzowiny. Jest to naprawdę bardzo duży hotel z klatkami schodowymi większymi niż w nie jednym pałacu. Tylko parking na terenie hotelu jest płatny, ale przy ulicy obok też jest parking bezpłatny w weekendy.

Nie wiem skąd 4 gwiazdki. Tak strasznie smutno, ponuro, że chciałam uciekać. Wykładzina w pokoju niemiłosiernie brudna, poplamiona, szafki uwalone, brzydziłam się dotykać. Materac mega niewygodny jakby dmuchany, zapadający się, w pokoju nieprzyjemny zapach. Kabina prysznicowa się zacinała i trzeba było użyć siły żeby się wydostać. Byłam w lepszych 3 gwiazdkowych. Śniadanie smaczne i tylko tyle.

Dobry standard w tej cenie. Byłem dwa razy i zawsze było czysto. Miejsce inne, bo z historią. Na plus przestronne pokoje, smaczne śniadania i personel.

Hotel chyba dla innej nacji. Nie czułem się zbyt dobrze po wizycie w Synagodze obok w tym samym budynku gdzie dano mi do zrozumienia że jestem agresorem. Zacięte twarzą jakbym był winny że teraz jest to Polska. To moje prywatne odczucie do którego mam prawo. Będę omijał z daleka