Nasz Dom. Dom rodzinny Stowarzyszenia Droga

Miejsce pomocy dla dzieci, dorosłych- duchowo i nie tylko.

Piękne dzieło dalej realizowane przez cudownych ludzi...

Dwoje moich dzieci uczęszcza do świetlicy w Stowarzyszeniu Droga.Co mogę powiedzieć? Uczęszczają też do świetlicy szkolnej, w której panie krzyczą gdy dzieci są nieposłuszne, i straszą że wypiszą je z niej za złe zachowanie (syn 7 lat, córka 8 lat) Prywatnie powiem tak że jeżeli pedagog nie radzi sobie z dziećmi to niech zmieni zawód, bo gdy moja żona odeszła zostawiając mnie samego z pięciorgiem dzieci a syn usłyszał od pani ze świetlicy że może zostać z niej wyrzucony załamał się, płakał i bał się, więc ta pani ze świetlicy szkolnej raczej nadaje się do wypasu świń a nie opieki nad dziećmi!Stowarzyszenie Droga to już inna bajka, bajka, bo tak jak w bajce tak i tam jest przecudownie, pedagodzy każą na siebie mówić ciociu i wujku, i nie jest to jakieś wymuszone, po prostu atmosfera jest tak rodzinna, a opiekunowie tak bardzo wyrozumiali, jak nigdzie indziej.Moje dzieci poszły do Naszego Domu" w Drodze oddzielnie

To już nie ci sami wychowawcy, brakuje kilku naprawdę porządnych ludzi a pozostali ci co się do niej nie nadają.