Gastromed Sp. z o.o.

Wizyta 18.07.19 na godz 18:45. Recepcja dramat, nie umówiła wizyty na podaną godz. jednakże wizyta się odbyła. Gdy przyszło do płatności kartą, recepcjonistka wzięła moją kartę płatniczą pod ladę w celu umieszczenia jej w terminalu... Taka procedura jest nie do zaakceptowania.... ,dodatkowo numery karty zostały nagrane na kamerach(przód i tył) bo recepcjonista wydała mi ją w sposób umożliwiający rejestracje numerów. Karta zastrzeżona, czekam 10 dni na otrzymanie nowej. Skandal że za takie usługi się jeszcze płaci.

Uwaga tylko wizyty prywatne, NFZ nie brane pod uwagę!Rozmowa z recepcją naturalna i przyjemna ale brak informacji w trakcie rozmowy telefonicznej o koszcie wizyty..,o której dowiedziałem się dopiero po przybyciu na miejsce.Dodatkowo pierwsza wizyta 120 zł gdzie przy moim przypadku spędziłem może 2 minuty w gabinecie i było po sprawie więc nie każdemu uśmiecha się zapłacić za 2 minuty taką sumę.Jeżeli chodzi o parking brak możliwości wjechania na teren (potrzebny kontakt do recepcji aby doczekać się otwarcie bramy)Czekamy aż się odezwie lub szukamy miejsca gdzie indziej. Kolejna sprawa to problem aby się tam dostać, trzeba trochę poszukać :)*Jeżeli masz problem z zatkanym uchem?Nie polecam wybierać się do tego laryngologa, co prawda na NFZ można trochę poczekać ale lepiej podjechać do Apteki i za 39 groszy można spokojnie załatwić sprawę zatkanego ucha :) „Pani w Aptece wytłumaczy co należy zdobić”Bo 2 minuty przy, których laryngolog zrobi to samo co ty możesz zdobić w domu na spokojnie, i bez boleśnie nie opłaca się płacić 120 zł.Dzięki za uwagę!

Czekając dwa tygodnie na wizytę u anestezjologa, stawiłam się dzisiaj prawie 20 minut przed czasem i dowiedziałam się, że Pani doktor... wyszła już do domu, bo sprawdziła sobie, że na dzisiaj to już wszystko. Recepcjonistka sprawdziła przy mnie, ze wizyta faktycznie była zapisana. W ramach „rekompensaty” zaproponowano mi wizytę za kolejne dwa tygodnie...

Kpina i brak szacunku do pacjenta. Moja wizyta miała być o 19 i kosztować 250 zł. Wychodzę z założenia, że zapisując się prywatnie do lekarza, mogę oczekiwać punktualność lub niewielkiego opóźnienia. Czekałam 50 minut i się nie doczekałam. Nigdy więcej mnie tam nie zobaczą.

Połączyć się z nimi to jakiś żart. 1h wiszenia na telefonie jako 1 osoba w kolejce i nic POŁĄCZENIE ROZŁĄCZONE. Skierowania otrzymane przez lekarza bez numeru które nie widnieją na profilu pacjenta. Skierowania widmo.

Bardzo niepoważne podejście do pacjenta. Odwoływanie wizyty na ostatnią chwilę. Proponowanie kolejnego terminu w pilnej sprawie za miesiąc. Ponad 20-minutowe oczekiwanie na połączenie jako pierwszy w kolejce i niespodziewane urwanie połączenia. Niewspominając o łącznie ponad półgodzinnym oczekiwaniu na słuchawce. Widać, że nie tylko NFZ, ale i Gastromed dotknęła bylejakość i ignorancja wobec drugiego człowieka. Chyba pseudomarka i kasa do główek uderzyła...

Nie polecam. Pani doktor źle dobrała leki co pogorszyło mój stan zdrowia. Natomiast Pan doktor zostawił leki które brałam od laryngologa. Poza tym bardzo aroganckie i nietaktowne podejście do pacjenta. Bez sensu wydane 450 zł. Nie umówiłam się juz na kolejną wizytę.

Nie polecam. Przedmiotowe podejście do pacjenta. Brak empatii i delikatności, a przede wszystkim brak chęci pomocy. Przyjechałam z innego miasta na gastroskopię ze znieczuleniem. Gdy tylko weszłam do gabinetu, poinformowalam panią pielęgniarkę, że w trakcie pobierania krwi lub zastrzyku dożylnego mogę zemdleć. Taka moja przypadłość, dla mnie to też nie jest przyjemne. Gdy tylko pielęgniarka wbiła mi igłę, a nie była delikatna, zrobiło mi słabo, spadło mi mocno cieśninie. Potrzebowałam czasu, żeby się uspokoić, wyrównać ciśnienie. Pielęgniarka już szybko chciała podać znieczulenie, ale powiedziałam że boli. Więc stwierdzono, że zachowuję się nieracjonalnie, że się tego nie podejmie, że ja wyrwę aparat. I wyproszono mnie z gabinetu, każąc zapłacić 100 zł. za otwarte znieczulenie. Ale to nie moja wina, że pielęgniarka jest niekompetentna, że nie radzi sobie z pacjentem. Chcę zaznaczyć, że urodziłam dziecko siłami natury i dałam radę. Krew też mam czasem pobieraną i choć trwa to bardzo długo, to jeszcze nigdy nie wyproszono mnie z gabinetu i nie okazano poirytowania. Jeszcze nikt tak mnie nigdy nie potraktował. Może jestem wymagającym pacjentem, ale jesteśmy ludźmi a nie maszynami bez uczuć. Jednak w Gastromed, jak widać, każdy odchył od normy jest niewygodny. Mimo silnych boleści zostałam pozostawiona bez leczenia.

Z usług ginekologicznych jestem bardzo zadowolona, jednak Panie w recepcji są niekompetentne i nie wykonują rzetelnie swoich obowiązków. Zmieniają wizyty przyjęć bez powiadomienia pacjenta, nie potrafią dostarczyć lekarzowi wymaganych dokumentów.Wykonujac badania laboratoryjne recepcja wymaga samemu kontaktowac sie z laboratorium i nadzorowac kiedy beda wyniki (sama nie jest w stanie w imieniu pacjenta nadzorowac wykonania uslugi)Pomimo godzin otwarcia do godz.20:00 pani z recepcji oburzona oznajmnia ze moze poczekac max do 19:00 po odbior wynikow. Chyba nie tak to powinno wygladac.P.s. dot. Pani w kreconych wlosach i aparatem na zebach (niestety brak idyntyfikatra z imieniem u rececjonistek) - bardzo nie kulturalna Pani.

Umówiłam się miesiąc wcześniej do pani dermatolog i dostaję SMSa (nawet nie telefon!) 1 dzień wcześniej, że doktor nie będzie jutro (dzień mojej wizyty) i nie będzie przez kolejne 2 tygodnie. Tak po prostu. I nie wiem dlaczego. Specjalnie leciałam do pani doktor 4 tysiące kilometrów z innego kraju, a pani doktor nagle nie ma z niewiadomych powodów, ani doktora w zastępstwie żadnego. Muszę wracać z dużym problemem ze skórą spowrotem 4.000 km...