MY-DOG USŁUGI DLA PSÓW Martyna Trzmiel

Po wstępnej rozmowie telefonicznej umówiłyśmy się na termin opieki dla mojego psiaka. Miałam dostać umowę na maila, której nie dostałam w związku z czym po upomnieniu się o umowę, i jej przeczytaniu zapytałam Panią o nazwę strony na social media, bo miał wrażenie, że jest inna niż ta, z której ja znalazłam Panią Martyne. Tu zaczęło się wielkie oburzenie i zmiana torów o 180 stopni. Z mojej strony wyglądało to tak, że Pani Martyna się oburzyła, że śmie ja sprawdzać w internecie zanim oddam pod opiekę swojego psa. Natychmiast anulowała mój termin i kazała szukać opieki gdzieś indziej. W mojej opinii wykazała się takim rozchwianiem emocjonalnym po zapytaniu o normalna sprawę, że byłam w szoku, że coś takiego się wydarzyło. Jestem zaniepokojona faktem, że ktoś kto tak rozchwianie emocjonalnie zareagował na normalnie pytanie ma opiekować się psem. Mam nadzieję, że to była jednorazowa sytuacja i inne psiaki pod opieką Pani Martyny są bezpieczne aczkolwiek wielki red flag. Osobiście nie polecam.