Poczta Polska

zgadzam się, dzwoniąc o godzinie 11 z prośbą o informację nt listu usłyszałem, że nie mamy jeszcze komputerów włączonych i proszę zadzwonić później". Ostatecznie pomógł mi oddział niedaleko skrzetuskiego. Beznadzieja i nic więcej"

Godziny pracy. Wieczne kolejki. Nie miła atmosfera. Listonosz nie umie wejść na 4 piętro tylko widzę awizo w skrzynce pocztowej. Nie polecam.

Kolejki o każdej porze. Powrót do przeszłości. Panie na ogół miłe tylko lubią wymyślać, to im podpis nie pasuje, to list źle podpisany. Ogólnie klient nie ma nigdy racji. Przerwy częste i gęste .

Zdecydowanie najgorsza placówka pocztowa jaką kiedykolwiek widziałem. Wysłanie lub odebranie listu czy paczki zajmuje często nawet jedną godzinę, a może się zdarzyć, że nawet dłużej! Kolejka jest ciągle, a tempo obsługi to jest po prostu jakaś tragedia. Nie dość, że punkt jest czynny bardzo krótko, to i tak często się trafia na jakąś przerwę".Mam to nieszczęście

Najgorsza placówka pocztowa na świecie. Niedogodne godziny otwarcia. Długie kolejki. Obsługa żywcem z PRL. Koszmar!

Godziny otwarcia nijak się mają do rzeczywistych. Jak przyjdziesz to się dowiesz, że albo są wakacje, więc otwarte do 16:00, albo akurat jest przerwa, albo że w piątek to w ogóle jeszcze inne godziny obowiązują.

Ta placówka jest najgorszą w jakiej byłam. Mam wrażenie, że zatrzymała się w czasach PRL.Panie służbistki wiecznie niezadowolone i nie są w stanie przychylić się do najdrobniejszej prośby. Godziny otwarcia są równie nieludzkie.To się powinno zlikwidować!

Odwieczne kolejki. Panie wiecznie rozkojarzone. Robią sobie przerwy do przerw. Trzeba poświęcić pół dnia aby zostać obsłużonym..... BO WIECZNIE TE PRZERWY MAJĄ....

Jak tylko ktoś przez przypadek nada mi paczkę Pocztą Polską, budzą się moje obawy. Zawsze to samo. Na początek jest nadzieja, że przecież srogo opłacona paczka ubezpieczona dojdzie normalnie pod drzwi. Ale nie... Informacja, że jest awizo pojawia się po kilku godzinach od faktycznego zostawienia awizo (które chyba ninja umieszcza do skrzynki). Co dalej? Zabieram avizo (dowód osobisty, paszport i prawo jazdy, bo panie nie koniecznie wierzą, że ja to ja - ale to jeszcze jest zrozumiałe). Potem gnam do oddziału na kawaleryjskiej. Panie... nieprofesjonalne. Nie chodzi mi o brak empatii, pomocy, odpowiedzi na najprostsze pytania. Tu jest to standard. Grubiańskie zachowanie, traktowanie zwykłego człowieka z góry. Panie chyba siedzą tu za karę, a może po prostu zwyczajni klienci poczty im przeszkadzają. Mimo to, nawet w takich sytuacjach staram się o uśmiech na twarzy i wyrozumiałość. Niemniej... uważajcie wędrowcy na to siedlisko zguby!

Bardzo powolne tempo obsługi. PRACOWNICE OBSLUGUJA KLAWIATURE 1PALCEM. WIECZNE KOLEJKI,BRAK SZACUNKU DLA KLIENTA, GODZINY PRACY DLA BEZROBOTNYCH. DZLACZEGO NACZELNIK URZEDU NIE NTERESUJE SIE OPINIAMI I POZWALA NA TAKA PRACE?