Księgarnia Albatros

Pani nie miła na każdePytanie odpowiada jak za karę daję jedną gwiazdkę

Kupiłem książkę do szkoly i chciałem ja oddać następnego dnia lecz Pani szanowna stwierdziła że ona zwrotów nie przyjmuje pomimo że miałem paragon... Z wielką arogancją stwierdziła że jakby każdemu miała zwrot to by nie zarobiła... Nie polecam tej pseudo księgarni!

Nie dziwi mnie już ocena 1. Księgarnia, a w niej dosłownie 5 książek na krzyż. Już w biedronce jest większy wybór literatury. Mówię literatury, bo niestety książek pani Katarzyny Michalak nie można tak nazwać. Żadnego podziału na gatunki, po prostu 5 książek walniętych na jednej półce. Pani za ladą też niezainteresowana obsługą klienta. Już pomijając jakieś SOK, chyba przy takim asortymencie powinno zależeć na sprzedaży bardziej niż prywatnych dyskusjach telefonicznych.

Pani, która pracuje w tej ksiegarni bardzo nie miła. Na każde zadane pytanie odpowiada jak za karę. Rozmawia przez telefon i wychodzi na zaplecze a klient czeka aż Pani skończy i łaskawie bedzie możliwość aby zapłacić za zakupioną rzecz. Nie polecam. Atmosfera nie zachęca do tego by cokolwiek tam kupić.

Nikomu nie polecam tej pseudo księgarni". Chamska obsługa