Uniwersyteckie Centrum Kliniczne im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach - Ceglana

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Zostaliśmy przyjęci w trybie pilnym z wcześniakiem, z podejrzeniem że nie widzi. Pani doktor i pielęgniarki jej pomagające bardzo serdeczne i delikatne względem dziecka.Muszę powiedzieć, że gdzie indziej na pewno nie wykonywaliby dziecku tak wielu specjalistycznych badań oczu, w tak krótkim czasie i tak dobrym sprzętem. Naprawdę polecam, nie bez przyczyny są tam tak wielkie tłumy.Organizacja przyjęć dzieci do gabinetu i kierowania na badania bardzo dobra.Jedyny minus to (przynajmniej jak my tam byliśmy) średnia czystość w łazienkach, brak mydła, papieru i ręczników do rąk...

Lekarze na 6 uszanowanie do ich wiedzy aczkolwiek z empatią to różnie bywa zależy na kogo się trafi ale organizacja placówki KATASTROFA. Wąskie korytarze pełno pacjentow. Dzisiaj do pokoju 106 to w jednym momencie było ok 50 osób oczekujacych. Jestesmy od godziny 8. Podstawowe badanie USG i konsultacja. Wyszliśmy ok 12. Coś co może zająć max ok godzinę zajmuje kilka. Ma orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, pacjent onkologiczny, cukrzyk itd - akurat w tym przypadku nie jest respektowane- szok( w innych gabinetach w tej samej placówce jest to dobrze rozwiązane że jedna osoba z uprawnieniem, potem dwie bez i jakoś idzie, nikt nie czuje się pokrzywdzony). Kilku pacjentów w jednym pokoju- szok. Liczy się ilosc nie jakosc. HIT po USG oka pacjent ma wytrzeć oko wacikami bezpylowymi, które każdy bierze do ręki bo są w rolce. Tu wielce maseczki jeszcze trzeba nosić a ludzie brudnymi rękami dotykają rolki, a inny pacjent w to wyciera oczy. FUJ. W toalecie wiecznie brak ręczników, suszarki są odłączone lub nie działają, w wielu nie ma blokady do drzwi. Czasem drzwi są daleko, człowiek sika i się zastanawia czy ktoś mu wejdzie. Gdy spytałam się czemu jakaś osoba weszła przed nami bo niby nie ma poza kolejnością to pielęgniarka była bardzo nie mila, chciała uzyskać nazwisko tej osoby( jakbym wszystkich pacjentów znała), po chwili dołączył się lekarz proponując zmianę placówki.... Brzmi jak koszmar niestety takie są realia

Jestem bardzo zadowolony z opieki jaką tutaj dostaję panie są miłe uśmiechnięte i mają Bardzo dobre podejście do pacjenta. Lekarze i Pielęgniarki wykonują swoją pracę najlepiej jak potrafią. Zadowolony pacjent

Nigdy więcej już nie pojadę do tego miejsca, Do dziś posiadam nadwzroczność i każdy lekarz chciał żebym uczestniczył w zabiegu przez który musiałem siedzieć 3 dni w szpitalu... Byłem wtedy mniejszym dzieckiem i zawsze się bałem tego miejsca, Uczestniczyłem 2 krotnie w operacji oka w tym miejscu. BEZ EFEKTÓW

Wyszłam po 5h oczekiwania w izbie przyjęć. Przerwy między pacjentami momentami po 30 min lub więcej.

Wspaniały Oddział Chirurgii Onkologicznej, cudowny personel pielęgniarski i pań salowych, profesjonalni lekarze - może oszczędni w słowach i kontakcie, ale z życzliwym podejściem do pacjenta i co tu ukrywać - znają się na swojej robocie. Polecam hospitalizacje

UCK to jest jakaś pomyłka medyczna!!! Zgłosiłam się na SOR z opuchniętą, zaczerwienioną i bolącą powieką. Nie otrzymałam pomocy, natomiast dostałam na dzień dobry informacje, że lekarz nie podejmie się leczenia i jedyne co da to skierowanie do poradni. Poinformowałam że udam się tam ale terminy są kilkumiesięczne a potrzebuje pilnie pomocy bo oko boli! Pomocy nie otrzymałam. Otrzymałam tylko ulotkę preparatu do higieny powiek. Młody lekarz bez specjalizacji nie miał wiedzy kompletnie żadnej. Jeżeli potrzebna pomoc okulistyczna to niestety trzeba się udać do Bytomia na al. Legionów. Tam pomoc specjalistyczną otrzyma się solidną.

Każda umówiona wizyta jest okupiona wielogodzinnym, bezsensownym oczekiwaniem. Minimum 3-4 godziny opóźnienia, kończą się kilkuminutową wizytą. Pacjenci są sfrustrowani nie tylko chorobą, ale także stałą dozą upokorzenia jaką otrzymują. Personel przywykł, uznał to za normę, jest pogodzony.

Jestem bardzo zadowolona z opieki. Byłam na ostrym dyżurze okulistycznym o godz 19. W oku utkwił mi kawałek tynku. Czekałam 2.5 godz. Pani pielęgniarka płukała mi dlugo oko, później dostałam krople ze znieczuleniem. Później pan doktor Bogocz sprawdził czy nie pogarsza mi się wzrok. I później kompletnie bezboleśnie wyciągnął ciało obce z oka. Bardzo dziękuję Panu Doktorowi Michałowi Bogocz za opiekę, jak również pani pielęgniarce (brunetce).

Przyjemnie, - sprawnie szybko Znaczne zainteresowanie personelu pacjentami. Obsługa i sprzęt do badań na światowym poziomie. Jestem zachwycony opieką zarówno lekarzy jak i porsonelu szpitala. Lekarz po kolei informuje pacjenta o ukuciu zastrzykiem i tym co może nastąpić zaraz. Nic dziwnego że z capej Polski są tu chorzy. Ja byłem na bardzo poważnej operacji oka i spałem w szpitalu tylko jedna noc. Polecam każdemu taką opiekę i dbałość lekarzy o osobę która tu trafi. Mam 80% utraty wzroku oka prawego i walczono o te pozostałe 20% bym nie utracił 100% wzroku. I nie był ślepy Dojazd rwewlacja autostrada blisko i dojazd z PKP Kotowice też b. dobry