Pralnia Buczyńscy 1912

Rzadko korzystam z usług pralni, więc uczciwie przyznaję, że ekspertem nie jestem. Wydaje mi się jednak, że coś jest mocno nie w porządku, gdy płaszcz wychodzi z pralni w stanie gorszym, niż był. Nie posiadał plam, wymagał jedynie odświeżenia. Wrócił z jasnymi plamami i śladami jakby byl prasowany (na zewnatrz idealnie widoczne zarysy kieszeni), choć na metce wyraźnie zaznaczone jest, że nie można go pracować. Dodatkowo płaszcz był cały w kłaczkach. Żałuję, że na miejscu zauważyłam tylko ten ostatni problem. Choć z drugiej strony nie sądzę, by właściciel(?) był skłonny do jakiegokolwiek załatwienia sprawy, skoro nawet na dzień dobry" nie potrafił odpowiedzieć

Dwa tygodnie temu oddałem dywan, który miał już 15 lat do prania. Wymiary 0,8x1,2m. Kolor fioletowy, mechaty. Wycena: 22 złote. Termin był na za tydzień, ale to tylko dywan. Był jednak bez metki, dlatego pracownicy musieli sami wymyślić plan mycia, jednakowoż poradzili sobie bez problemu. Dywan odebrany, bez plam, bez uszczerbku. Godne zaufania miejsce, przynajmniej jeśli chodzi o dywany. Polecam.

NAJGORSZA pralnia z jaką miałam do czynienia do tej pory. Dwa miesiące temu oddałam puchową kurtkę do prania i nie została ona wyprana do dnia dzisiejszego. Za każdym razem kiedy szłam ją odebrać były zacieki więc zostawiałam do poprawki. Jak widać nic z tego nie wyszło. Kiedy poszłam się upomnieć o zwrot kurtki byłam odsyłana do właściciela. Ten nawet nie raczył zadzwonić do mnie, żebym zgłosiła się po jej odbiór. Jak dzwoniłam nie odbierał telefonu i też nie oddzwaniał. W dniu dzisiejszym w końcu łaskawie odebrał telefon i zgłosiłam się po odbiór kurtki, która nadal nie została wyprana (są zacieki). Poprosiłam o zwrot pieniędzy za nie wykonanie usługi ale nie zostały mi zwrócone. Właściciel to bardzo nieuprzejmy czlowiek, który postraszyl mnie, że jak wystawię złą opinię to opublikuje moje zdjęcie bo podobno je ma a ja nie wyraziłam nigdzie na to zgody ( pan chce chyba naruszyć RODO) . Mimo wszystko życzę mu powodzenia bo ja i moi znajomi już nie skorzystają z usług tego zakładu.NIE POLECAM!!!!!!!!

NIC TU NIE ODDAWAJCIE! Szowinista Właściciel!Godziny otwarcia nic nie znaczą. Albo nie otwierają wcale albo wychodzą wcześniej i nie informują. TOTALNY BRAK SZACUNKU, dwa razy pocałowałam klamkę, jadąc na zlamanie karku, by wyrobic się przed i tak nieaktualnymi godzinami. Nieaktualne informacje na stronie. Czy Właściciel odda mi pieniadze za mój stracony czas? Nie sądzę..Dywany które miały być uprane wyglądają jak odkurzone, w ogole nawet nie widać odświeżenia. Autentycznie muszę niestety oddać ponownie w inne miejsce. Stracone czas pieniądze i nerwy :(

Najgorsza pralnia z jaka miałem do czynienia. Nieuczciwy personel z którym nie można się porozumieć, sami między sobą chyba tez często nie rozmawiają bo po rzeczy czasami trzeba przyjeżdżać kilkukrotnie (nikt nie wie gdzie poprzedni pracownik zostawił dana rzecz wiec najlepiej gdy Pan przyjedzie raz jeszcze). Nie dziwie się teraz, że dostają pozytywne oceny jedynie za pranie dywanów. Zdecydowanie nie polecam.

Żenada. Nieuczciwi. Oddałam garnitur ktòre rzeczywiscie byl pognieciony i zaplamiony. Dostałam czysty iprasoeany ale zniszczyli mi marynarkę jest pozaciągana. Omijać szerokim łukiem. Właścicielka przez telefon gorzej niż chan powiedziala ze ona nie będzie sobie posyła dnia zeby słuchać moich krzyków a pani która jest w tej pralni powiedziala ze tak pogniecionego ubrania to ona nie widziala i tak brudnego......heh pani w pralni nie widziala brudnego i pogpogniecionego ubrania

oddawałam dywan zatęchły od prania w domu, ze względu na chorego psa który ciągle wymiotował na miego. jestem bardzo zadowolona nie smierdzi i jest czysty bez plam. kurtke póchową tez oddawałam i jestem zadowolona .wiadomo jak ktoś zapóści iwetrze brud w materiał i póżniej oczekuje cudu to jest rozczarowany.

Oddałam do pralni kilkudziesięcioletnią wełnianą sukienkę. Miała plamy pod pachami, co zauważyła pani odbierająca ją ode mnie - mówiąc, że nie można ich tknąć wodą, więc nie daje na nie gwarancji, że się spiorą. Kiedy odbierałam sukienkę i zerknęłam, czy wszystko jest w porządku, ucieszyłam się, że plamy zeszły. Dopiero w domu przyjrzałam się dokładniej i nie wiem, czym te pachy były szorowane, ale widać, że z wielką siłą - materiał się sfilcował, szwy pod jedną się rozdarły. Mam nauczkę na przyszłość, żeby bardzo dokładnie sprawdzać odbierane rzeczy, ale nie sądzę, żebym kiedyś miała jeszcze sprawdzać rzeczy wyprane przez tę pralnię. I wszystkim gorąco ją odradzam.