Drogeria Rossmann

Do tej pory w tym sklepie napotykałam tylko na bardzo miłe Panie kasjerki, natomiast dzisiaj (jak wyczytałam z plakietki) Pani Asystentka Kierownika cechowało bardzo wyrachowane i lekceważące zachowanie. Kupując produkt za 13,99 otrzymałam informację, że mam zapłacić 38,99 zł, gdy grzecznie zwróciłam Pani uwagę zaczęła bardzo ostro i arogancko odpowiadać próbując udowodnić mi, że taka właśnie jest cena produktu. Po 15 minutach próbowania wytłumaczenia szanownej Pani, że produkt ma inną cenę raczyła zobaczyć na moim paragonie, że niechcący nabiła drugi produkt. Dodatkowo Pani ubrana w bardzo wyzywający stroj (oczywiście jak na stroj do pracy). Mam nadzieje, ze ktoś powyżej wyniesie z tego konsekwencje i taka sytuacja nie spotka już żadnego klienta. Nie pozdrawiam

Podzielę się opinią na temat nie sklepu, a pracownika. Pani ..krótkowłosa ,ścięta na chłopaka, włosy ciemne ..wieczny foch.. w pracy? jak za karę.. ! o cokolwiek człowiek nie zapyta , niczego nie ma ,arogancka i odpowiadająca w szyderczy sposób.Nie wiem jak to jest możliwe ,że człowiek z takim podejściem do klienta dostał prace wśród ludzi! Drogeria jak dla mnie na 6+ ,panie pracujące (poza tą jedną) rewelacja … zawsze pomogą choćby miały biec przez pół sklepu jak coś trzeba to pokażą ,doradzą.

Tym razem, piętrowy sklep przy głównym toruńskim deptaku

Obsługa klienta na najniższym poziomie. Pani w czarnych włosach w kitku bardzo opryskliwa do klienta. Ledwie rozpoczęła pracę a już widać, że ma jej dosyć, co niestety odbija się na klientach. Oczywiście przy kasie brak jakiekogoleiek kasjera i jak płaci się gotówką to trzeba czekać w nieskończoność? Kasy samoobsługowe to nie obowiązek a niestety kasjerzy w tym rossmanie tak to traktują. Nie byłam jeszcze w rossmannie, w którym panuje tak nieprzyjemna atmosfera

Dobra lokalizacja bo na szerokiej i jak w tym sklepie spoko

Pani w krótkich czarnych włosach zdecydowała, że drogeria jest zamknieta na kilka minut przed właściwym czasem zamknięcia. Byłam zdecydowana, planowałam wejść po jeden produkt i wyjść, zajęłoby to chwile. Sama pracuje w podobnym miejscu i szanuje czas pracowników również jako klient, ale uważam, że Pani zachowała się bardzo nieprofesjonalnie i bezczelnie. Skoro drogeria zamyka się o godzinie 20, to niech drzwi zamykają się równo o tej porze.. Byłam częstym klientem, już nie wrócę, szkoda.

Pani w krótkich czarnych włosach bardzo opryskliwa, zero kultury osobistej, wydawać się może, że pracuje tam za karę.

Pani Wiktorio Warot. Ja też pracuję w handlu. I jeśli klient wchodzi 5 minut przed zamknięciem to na pewno nie szanuje taki klient czasu pracowników którzy tam pracują. I tylko o nim to świadczy. Za nadgodziny że Pani chodzi po sklepie po zamknięciu nikt nie płaci. Oddawane jest w wolnym czasie. Więc ja za to dziękuję. A tym co chcą mieć handlowe niedzielę niech sami zostawią rodziny i idą do pracy. Ekspedientki w sklepie też mają dzieci, męża. Zasada klient nasz Pan. To klient może zbesztać. A my mamy jego głaskać bo nie przyjdzie. Przyjdzie następny. Drogi pracodawco szanuj swoich pracowników. Denerwują mnie takie opinie jak Pani.

Duży dwupoziomowy Rossman, asortyment szeroki, obsługa pomocna jednak przy kupowaniu trzeba dokładnie sprawdzać czy ktoś już produktu nie otworzył bo to prawdziwa plaga ostatnio.

Osoba odpowiedzialna za obstawianie zmian powinna się zastanowić czy 1 Pani, która ma chore gardło na tyle, że ledwo słychać co mówi to dobry pomysł. Obsługa nie była w stanie mi pomóc w obsłudze dotyczącej wywoływania zdjęć a maszyna ewidentnie miała problem z odczytaniem sprawnego pendrive'a. Współczuję zmiany w pojedynkę w takim stanie zdrowia i jestem zawiedziona niemożnością załatwienia sprawy.