Bereza Małgorzata, lek. med. Praktyka lekarza rodzinnego

Nie polecam. Na siłę by tylko wszystkich szczepili. I nawet jak człowiek jest tylko przeziębiony, czy ma chore zatoki od wielu lat , odrazu kierują na testy, bo mają kasę z tego. Człowiek nie ma siły głowy z łóżka podnieść przez zatoki ,ale nie zrobią teleporady. Nieeeeeee trzeba wstać i pojechać na drugi koniec miasta, bo takie ma życzenie Pani z rejestracji . Owszem pojadę, ale tylko i wyłącznie zabrać deklarację!!! Jak najdalej od tego miejsca

Zapisalismy się z mężem do przychodni po narodzinach córeczki.Celowo wybraliśmy przychodnie NFZ a nie prywatną. Naszym lekarzem rodzinnym była dr Sierakowska. Niestety Pani doktor była często nieobecna ciężko było się do Niej dostać, w związku z czym ciężko ocenić jej kompetencje. Natomiast mam poważne zastrzeżenia do pomocy udzielanej przez dr. Berezę. Pomijając jej protekcjonalny wywyższający wprost stosunek do pacjenta to w przypadku niemowląt jej cała uwaga jest skierowana na rodzaj wybranych szczepień. Nie liczy się dobro małego pacjenta, jego faktyczny stan zdrowia jeśli rodzice decydują się na szczepienia starej generacji. Pani Doktor za wszelką cenę próbuje wprost przymusić do stosowania szczepień 5w1 mimo możliwości wyboru. Początkowo powołuje się na badania naukowe nad ich większą skutecznością oczywiście nie wskazując konkretów, mimo wyboru rodziców wpisuje w książeczce nazwy firm szczepionek 5w1. Przy kolejnej wizycie gdy rodzic w dalszym ciągu chce skorzystać z szczepień refundowanych to nagle Pani doktor stawia diagnozę, że dziecko ma poważne zaburzenia rozwojowe i skierowanie do neurologa z zaznaczeniem że ten z pewnością zaleci stosowanie szczepień 5w1. Córeczka miała niższy przyrost wagi z powodu infekcji a ja dowiedziałam się że nie mam pokarmu w piersiach. Kolejna diagnoza bez wywiadu i badania. Ponadto na moją uwagę dotyczącą jej zachowania oraz diagnoza a także szczepień - Pani doktor w sposób wprost infantylny pozbawiony jakichkolwiek zasad etyki zawodu skomentowała moja osobę do stazystki pomijając moja obecność. Nie spotkałam się jeszcze z takim brakiem klasy u lekarza człowieka wykształconego i odpowiedzialnego za życie i zdrowie ludzkie. Przykre jest to że dla tej lekarki ewidentnie liczy się tylko rodzaj przyjmowanej szczepionki a nie dobro pacjenta. Przestrzegam młodych rodziców. Pani doktor chyba niestety zapomniała że pracuje w przychodni i jest jedynie lekarzem rodzinnym ogólnym a nie lekarzem specjalista aby wydawać niczym nie poparte diagnozy. Zachowanie takei nie przystoi zawodowi lekarza. Zmieniliśmy przychodnie tak aby nasza córeczka zajely się osoby dla których najwyższym dobrem jest zdrowie pacjenta i które szanują wybór rodzica.

Wyjątkowo niemiłe doświadczenie poczynając od pielęgniarek na dr Berezie kończąc. Nie polecam

Niestety jedna pani z rejestracji kolejny raz pokazała, że to nie jest miejsce dla niej. Arogancka, niegrzeczna, to mało powiedziane. Po prostu odstraszacz w rejestracji!!! Całe szczęście, że Pani doktor przemiła i zainteresowana pacjentem !!!! Dziękuję Pani EK

Odradzam te przychodnie na wejściu jedna jak i drugi lekarz naskoczyli na mnie ze muszę sie koniecznie zaszczepić. Dziś dr.Zajac w poradzie tel. pierwsze co czy mam szczepienia, ze muszę się szczepić i chciał mnie skierować na testy , mowie mu ze już się lepiej czuje, w weekend mnie trochę poskładało, ale sie wypociłem i jest o niebo lepiej i ze nie mam covidu trochę mnie przewiało w piątek i chce tylko 2-3dni L4 by wyleżeć w domu i się wypocić bo jak pójdę dzis do pracy to sie mogę doprawić jeszcze bardziej.To do mnie ze takie sa procedury jak nie pojde na testy to mi nie wystawi L4 , to mu mowie ze nie będę osłabiony latał robić testów i się narażał, źe się czymś tam zarażę jeszcze bardziej. Jak zadzwoniłem drugi raz na recepcje i chciałem do innego sie zarejestrować lekarza to babka powiedziała mi ze nie ma innego i ze jak nie chce robić testów to niech sobie sam radze. Mowie słucham?Prosze to powtórzyć to sobie to nagram co mi Pani mowi to sie rozłączyła.Od razu w ten dzień przeniosłem sie do innej przychodni gdzie dostałem bez problemu zwolnienie na 3 dni. Na sadowej zwykłe konowały którzy liczą ze dostana dodatek pieniężny za skierowanie na testy jak komuś wyjdzie covid ! BÓG WAS osadzi!! Nie na tym polega przysięga Hipokratesa!

Jestem pacjentką Przychodni od niemowlęcia. Jako dziecko leczyłam się u nieodżałowanej dr Stołowskiej. Teraz wożę tam przez pół miasta moje dzieci, bo p. dr Kaniecka i Klimczak ZAWSZE niezawodnie chcą i potrafią pomóc, gdy dopada choroba.Mam do Nich absolutne zaufanie.

Młoda Pani na recepcji zawsze stara się znaleźć możliwość umówienia wizyty w najszybszym możliwym terminie. Nie raz zdarzyło się, że wizyta następowała nazajutrz po telefonie do przychodni. Lekarze są kompetentni i pomocni. Osobiście prowadzi mnie dr. Kaniecka, bardzo konkretna osoba i świetny lekarz. Stara się dokładnie wytłumaczyć pacjentowi jego stan, zawsze sprawdza dokładnie wszelkie symptomy i trafnie diagnozuje.Zawsze mogłam liczyć na pomoc medyczną, kiedy jej potrzebowałam + kompetencje lekarzy , dlatego wystawiam najwyższą możliwą ocenę.

Super przychodnia, panie z rejestracji są zawsze bardzo miłe a biorąc pod uwagę z jakimi sytuacjami (i pacjentami) muszą się mierzyć należy im się ogromny szacunek. Polecam

Najgorsza przychodnia w jakiej miałem okazje być. Wejście na domofon brakuje tylko CKM'a na recepcji wycelowanego w drzwi gotowego aby rozwalić delikwenta któremu maseczka się przekrzywiła.Byłem z dzieckiem zarejestrowany na 11:30 po godzinie stwierdziłem że szkoda mi Młodego bo zapowiada się jeszcze ponad godzina czekania. Zaprowadziłem do prywatnej poradni gdzie jak się umówię na 11:30 to max +15minut mnie przyjmą. Sytuacja się powtarza już 4 raz wiec w tej przychodni jest tak zawsze.

2 tygodnie temu dzwoniła do mnie pani doktor Edyta Klimczak, umawiała się że mną na wizytę dnia 07.11.2022r idę do przychodni, lekarki nie ma. W rejestracji dowiaduję się że dr. Klimczak jest na urlopie i po wizycie.Pani w rejestracji oniemiała jak by nic nie wiedziała, a przecież komputer nie kłamie. Ludzie jak wizyta ma się nie odbyć to przynajmniej zadzwonić by wystarczyło i poinformować że wizyta odwołana. Ja wszystko rozumiem że NFZ w Polsce kuleję od dobrych lat , ale tak jak wy będziecie leczyć ludzi to tylko w drodze na cmentarz, z czegoś te składki do ZUS odprowadzamy i na coś.