Biedronka

Lodówki i zamrażarki dość dobrze zaopatrzone, podobnie warzywa i owoce. Pozostały asortyment spożywczy - dramat. Ułożenie towaru jest takie jakby codziennie cały towar rozkladał nowy pracownik, który pierwszy raz w życiu ma takie zadanie i nie ma nad sobą żadnego kierownika. Totalne pomieszanie produktów na półkach, brak należycie wyodrębnionych działów. Plus za samoobsługowe kasy.

Wieczny brak koszyków w tym oddziale biedronki i kierownik nic z tym nigdy nie robi

Obsługa sklepu bardzo nie miła, jedna kasa otwarta kolejka na pól sklepu, przy kasach samoobsługowych to samo,.ponieważ jak komuś błąd wyskoczył oczekiwanie na pracownika aby usunął bład bardzo długi.

Próbowałem dzisiaj zrobić zakupy ok. 14. Ogromna kolejka do kas i tylko jedna czynna. Na sklepie brak pracowników. Po wciśnięciu przez kasjerkę dzwonka, nikt nie przychodził. Próbowałem użyć samoobsługowej. Niestety wyskoczył błąd i była potrzebna obsługa. Poprosiłem jedynego pracownika sklepu, z kasy, o pomoc. Zaraz potem wyskoczył kolejny błąd. Za trzecim razem się poddałem i zostawiłem całe zakupy. Szkoda mi czasu na coś takiego. Podczas całej sytuacji nie pojawił się żaden inny pracownik. Pełny sklep, a nie ma kto obsługiwać. Żenada.

Zostałem bardzo źle potraktowany przy kasie przez Panią Magdalenę w momencie kiedy chciałem zapłacić za zakupy banknotem 100zł. Rozumiem, że można mieć chwilowo problemy z wydawaniem reszty, natomiast ta Pani bez żadnego dzień dobry" nawrzeszczała na mnie oznajmiając mi

Jeden z wielu sklepów tej sieci. Ten konkretny jest dość duży i dobrze zaopatrzony. Można kupić produkty, które w mojej osiedlowej Biedronce znikają zaraz po dostawie.Widać jednak, że też czasem borykają się z brakami w dostawcach, co chyba najczęściej są się poznać po pustych koszach na dziale z warzywami i owocami.Na plus jest jednak to, że są kasy samobslugowe

Bardzo duży wybór towarów po przystępnych cenach. Różnego rodzaju promocje. Towar dość dobry jakościowo. Kilka niezawodnych marek które weszły na stałe do naszych domów. Dział chemiczny posiada wszystko to co niezbędne. Cieszy również że dział owocowo-warzywny cechuje się coraz większą różnorodnością w szczególności owoców. Jednakże ostatnio np nie było bananów, kwestia czy nie było na magazynie czy też nie było komu ich wyłożyć? Jest kilka kas samoobsługowych.

Zarząd Biedronki mogłaby pomyśleć nad lepszym rozwiązaniem niż plastikowe rękawiczki, które trzeba zakładać nawet gdy bierze się jedną (!!) bułkę. Wracam z zakupów, mam w ręku wielkie pudełko szklanek, nie mam fizycznej możliwości założenia rękawiczek, a jednak chcę coś zjeść. Nie dotykając niczego poza konkretną bułką, którą za chwilę zjem, planuję włożyć ją do opakowania. Wtedy wkracza pani pracująca w tym sklepie, która z pretensją w głosie zaczyna narzekać, że nie mam rękawiczek. Czy naprawdę uważacie za słuszne produkowanie plastiku, w sytuacji gdy nie jest to konieczne? W latach 20. XXI wieku, gdy tyle mówi się o ekologii? Przypominam, że nie dotknęłam niczego poza tym, za co chwilę później zapłaciłam. Poza tym, pani pracująca tam widząc jak bardzo jestem obładowana mogła sobie po prostu darować.

Nie działa większość kas samoobsługowych.

Jedyna obsługa, która należy pochwalić to panie z lady mięsnej. Cała reszta personelu powinna się od tych pań uczyć pracy z klientem. Obsługa sklepu jest niemiła. Kasa czynna z reguły tylko jedna i wszystkich na siłę kierują do samoobsługowych w bardzo nieprzejmy sposób. Na prośby o otwarcie kolejnej kasy albo uciekają albo bezczelnie mówią że nie ma kto pracować i kasy nie otworzą.