Klinika Weterynaryjna Giszowiec

Nie polecam dzwoniłam z prośbą o wydanie leku przeciw bólowego dla mojego 18 letniego pieska, pierwsze pytanie czy jest to pacjent tejże przychidni powiedziałam że nie ale bardzo proszę o leki bo piesek cierpi.Pani mi odpowiedziała przykro mi jeśli Pani przyjedzie z pieskiem i zaplaci 160 zł wtedy lek wydamy.Ręce mi opadły a co jeśli się nie ma tych 160 zł a leki o które prosiłam kosztują tylko 20 zł.

Ogromne podziękowania dla Pani doktor, która poświęciła ogrom czasu na leczenie naszej kotki. Codzienna opieka i zaangażowanie doktor sprawiły, że dziś Kiti czuje się jak nowo narodzona. Dostaliśmy dużą pomoc, dlatego dumnie będę polecać waszą Klinikę. Pracują tu odpowiednie osoby, które poza odpowiedzialnością mają też sporo empatii.

Jedna gwiazdka to zdecydowanie za dużo...Nie polecam tej kliniki !! Najlepiej uciekać !!!Błędnie stawiają diagnozę zwiarzaka, podają leki na zupełnie coś innego niż tkwi problem. Wygląda to tak jakby choroba/ problem była stawiana na oko lub chybił trafił.Liczą tylko na tym, aby wyciągnąć dużą kwotę za nic nie zrobienie w kierunku dokładnego leczenia.

Ceny kompletnie odklejone od rzeczywistości. Raczej wątpię, że chodzi tutaj o dobro zwierząt. Rozumiem, że inflacja, ceny preparatów i specjalistów się zmieniły, ale są pewne granice moralności.Dodatkowo, Pan z recepcji jest kompletnie obojętny i niekompetentny. Sytuacja z 23.02.23:Przychodzi Pani z psem który widocznie krwawi, ustąpiliśmy miejsca w kolejce z racji na krytyczny stan psiaka, musieliśmy zwrócić panu z recepcji uwagę, aby zainteresował się pacjentem, który ledwo stoi na nogach. Polało się trochę krwi na podłogę. Oczywiście Pan recepcjonista nie raczył nawet podnieść się z krzesła. Ja wraz z ojcem postanowiliśmy zetrzeć tą krew. Żenada.

Szczerze mogę polecić Klinikę Weterynaryjną Giszowiec – super atmosfera, pomocny personel, lekarze doświadczeni i wyszkoleni. Cieszę się, że mieszkamy blisko, bo w razie nie przyjemnej sytuacji – szybko możemy się do was udać. Pomoc udzielana jest bez problemu. Mało komu ufam, ale wam w 100%. Oby tak dalej, pozdrawiam.

Dziękuję za opiekę nad moją kotką podczas operacji. Osobiście uważam, że mało kto potrafi mieć taki stosunek do zwierząt. Mimo zawodu, nie każdy jest taki otwarty i empatyczny na zwierzątka. Dziękuję również za cierpliwość do mnie – człowiek w stresie różnie się zachowuje, a ja od was dostałam mega wsparcie.

Zgłaszajcie wszystkie nieprawidłowosci tej kliniki do Rzecznika odpowiedzialności zawodowej śląskiej Izby Lekarsko-weterynaryjnej. Mój kociak trafił do nich dwa tygodnie temu i Pan doktor stwierdził,że leczenie nie przyniesie efektu i zaproponował eutanazję za 380zł. Nie wspomnę że musiałam zapłacić 1400 zł za wizytę, u innego weterynarza okazało się,że kot ma piasek w pęcherzu moczowym i wystarczyło przeprowadzić zabieg. Kot żyje i dochodzi do siebie.

Najlepsza klinika pod słońcem. Mój kot trafił w stanie agonalnym na nocny dyżur, pan doktor od razu nawodnil kota i polepszył jego stan a pani doktor znalazła ekspresowo przyczynę - ciało obce w jelitach pomimo niezbyt oczywistych wyników. Zawdzięczam państwu życie mojego ukochanego kota Gabrysia.wielki ukłon za doświadczenie, precyzję , wiedzę i stały kontakt telefoniczny. Za każdym razem mogę dzwonić z każdą wątpliwością .profesjonalizm w każdym calu

Polecam. Profesjonalna obsługa personelu. Otrzymałem pomoc i informacje o dalszym leczeniu Felusia. Dziś pies biega na czterch lapkach. Szczególne podziękowanie dla Pani dr. Kariny Nowak.