Holland House Residence Old Town Gdańsk

Miejsce jakby lekko niewidoczne, a tak warte odwiedzenia! Przepyszne jedzenie, podane w elegancki, ładny i apetyczny sposób. Gratulacje dla kucharza za kulinarny talent. Warte polecenia są również koktajle mimo nieco wysokiej ceny - smak to potrafi zrekompensować. Obsługa również miła.Nie jest to tania restauracja, ale za to w smaku zdecydowanie czuć czemu.

Niestety nie polecam tego czegoś …. Nie jest to hotel tylko inna działalność hotelowa. Próba dojechania do hotelu na starym mieście skończyła się wysokim mandatem i 8 punktami karnymi. Mimo tłumaczenia strażnikowi miejskiemu, że mamy rezerwacje hotelu i dużo bagaży to wytłumaczył nam , że to nie jest hotel zatem jest mandat. Nasz pobyt nie wspominamy miło.

Wspaniała lokalizacja j wyjątkowy, zabytkowy charakter obiektu sprawiły, że pobyt w Gdańsku był jeszcze wspanialszy. Na pewno tu wrócimy, następnym razem być może sprawdzimy pokój o wyższym standardzie :)

Przyjechałem z dziewczyną, lokalizacja była świetna i wszędzie blisko. Śniadanie było w porządku. Pokój czysty i schludny. Hotel w środku wygląda jak elegancka średniowieczna rezydencja. Można dostać zniżkę do restauracji pod hotelem (duży plus). Jeśli ktoś lubi ciszę i spokój to nie polecam pod względem tego, że pod oknem jest tłoczna ulica i wszystko słychać (pijani ludzie oraz walki bezdomnych- dla mnie to akurat były dodatkowe atrakcje, choć i tak dostałem zatyczki do uszu. Jedynym minusem, który i tak nie odbiera gwiazdki to telewizory, które są lekko starsze i mają słabą rozdzielczość i tutaj propozycja o zmiany telewizorów na nowsze. Serdecznie polecam i chętnie bym wrócił

Brudne pokoje, brudne toalety i ręczniki.

Plusy to tylko komfort łóżek,możliwość przechowania bagażu oraz wyśmienita lokalizacja wraz z widokiem z okna.Druga strona medalu nie jest kolorowa. Zaczynając od pokoju- wiele elementów w nim znajdujących się było zakurzonych (powodowało to ciągłe kichanie) , w czajniku ogromny kamień.. . W wannie oraz na prześcieradle znajdowało się wiele włosów. Mimo chęci skorzystania z minibaru było to niemożliwe- przeterminowany sok, napoje i woda. Sok skończył datę przydatności 2 lata temu... . Śniadanie w formie bufetu bardzo ubogie: twarde kiełbaski, wysuszona jejecznica, bardzo wodnista kawa oraz niedopieczone pieczywo.

Wróciłam w to miejsce po kilku latach. Klimat nadal interesujący, ale standard znacznie niższy. Obecny okres zimowy pozwolił ocenić temperaturę, która jest w pokoju dość niska, więc jest chłodno. Na plus możliwość włączenia grzejnika elektrycznego. W mojej ocenie warto byłoby zadbać o światło w pokoju, jest bowiem dość ciemno.Na uwagę zasługują śniadania, i choć podawane a la carte są obfite i smaczne. Z uwag :na śniadanie trzeba poczekać ok 20 min od czasu zamówienia, masło zaś mogłoby być smarowne zamiast twardego kawałka zimnej kostki. Śniadanie podawane jest w pomieszczeniu z pięknym widokiem na ul.Dlugi targ oraz z klimatyczną muzyką.

Brak klimatyzacji w pokojach jak i w restauracji upal że szok jedynie mały wiatrak z komuny w pokoju, brak możliwości wjechania na starówkę samochodem na miejsca parkingowe bo hotel nie ma pozwolenia by klienci hotelu mogli parkować trzeba zostawić samochód poza rynkiem na parkingu 20zl za 3 h płatny od 9-20 jak jesteście z dzieckiem i wózek wam towarzyszy uprzedzić recepcję żeby nie było sytuacji wychodzisz z windy wózek pod pachę po schodach i za chwilę znów ze schodów do pokoju cyrk. Ten nocleg ratuje jedynie obsługa restauracji i jedzenie. Tv w pokoju z ograniczonymi kanałami( mniej jak naziemna)