Pensjonat u Marysi

Kant ze strony właścicieli. Rezerwacja dwa dni wcześniej po dotarciu na miejsce po przejechaniu prawie 200km okazuje się że już ktoś inny zajął pokój i śmieszne tłumaczenie. Beznadzieja

Nie odradzam ale również nie polecam. Jeśli nie ma nic innego dostępnego (tak było w naszym przypadku) - pokoje czyste, łazienki również, miejsce do zaparkowania aut w okolicy, tuż przy pensjonacie całodobowy Orlen, całkiem spora przestrzeń kuchenna z dobrym wyposażeniem aby przygotować posiłki - to w sumie tyle z plusów. Minusy: rezerwacji dokonaliśmy na Bookingu z zaznaczeniem, że będziemy do 23. Dzień przed przyjazdem ponownie informowałam, że jedziemy z Poznania i będziemy ok 23, pytałam również o miejsce do grillowania i grilla (na Bookingu oferta zawierała te rzeczy ale wolałam się upewnić). W dniu przyjazdu ok 18 dostałam telefon od właścicielki czy możemy być szybciej bo to nie jest hotel i ona chce się położyć. Byliśmy w drodze więc grzecznie wytłumaczyłam, że nie damy rady przyspieszyć przyjazdu ponieważ zostało nam ponad 300 km drogi. Jako osoba często dojeżdżająca do noclegów w późnych godzinach zaproponowałam aby właścicielka położyła nam kluczyk od pokoju w wyznaczonym miejscu, żeby jej nie budzić wejdziemy do obiektu i rozliczymy się rano. Po przyjeździe okazało się, że cały obiekt jest zamknięty i fakt posiadania kluczyka do pokoju zbytnio nam nie pomaga. Obudzona właścicielka była zniesmaczona faktem naszego przybycia (ok 22:30). Biorąc pod uwagę ofertę: idealny przykład niezgodności oferty z produktem. Miejsce do grillowania (rzekomy taras): jest ale jest to kawałek kostki tuż przed wejściem do pensjonatu i pod oknami innych lokatorów. Płaski telewizor: tak, stary telewizor z płaskim ekranem. Ręczniki w pokojach: tak, 1 ręcznik na 3 łóżka. Podsumowując: cena nieadekwatna do jakości obsługi i standardu obiektu. Zdecydowanie jest to obiekt dla osób starszych, odradzam osobom młodym.

Widok na cmentarz. Zapach stechlizny. W łazience włosy po poprzednich lokatorach. Łóżko lata dziewiedziesiate. Właścicielka niemiła i konfliktowa. Nie polecam. Gospodarze usuwają negatywne opinie. Wyświetlane są te pozytywne. A pensjonat jest z nazwy.

Właścicielka od godziny 16 nie odbierała telefonu. Jak przyjechaliśmy na miejsce ok 19 nikogo nie zastaliśmy, a telefon dalej głuchy. Musieliśmy na szybko ogarnąć nocleg. O godzinie 21:00 właścicielka odzwoniła tłumacząc się że była w kościele.

Spędziłam u Marysi tylko jedną noc, bo byliśmy przejazdem przez Pisz. Właścicielka bardzo miła. W pokoju czysto i schludnie. Łóżko bardzo wygodne. Jedyny minus to szum ulicy za oknem.

Pokój czysty i przyjemnie chłodny w upalny dzień. Pozdrawiamy serdecznie panów właścicieli - dziękujemy za gościnę. Niemłoda para na motorze.

Dziadostwo. Rezerwujesz noclegi, jedziesz 200km a tu Ci mówią, że jeden pokój sprzedali w międzyczasie i mogą dołożyć materac. Odradzam.

Pokoje czyste łazienka ok wspólna kuchnia na piętrze dobra lokalizacja domu jeziorka lekko ponad 2 km